niedziela, 22 marca 2015

Talon.


Tytuł: Talon
Cykl/Seria: Talon (t.1)
Autor: Julie Kagawa
Wydawnictwo: Mira (Harlequin)
Oprawa: miękka
Liczba stron: 416
Cena okładkowa: 36.99 zł
Premiera: 18.03.2015
Wyobrażaliście sobie, co by było gdyby, pomiędzy zwykłymi ludźmi żyły sobie bajkowe istoty. Dziwadła, ale pod postacią człowieka, tak aby nie wyróżniały się zbytnio w tłumie i nie budziły zbędnego zamieszania. Myślę, że byłoby to ciekawe doświadczenie dla naszego społeczeństwa:) Ok, odejdźmy od marzeń i skupmy się na głównym punkcie recenzji. Tematem dzisiejszego wpisu, jest nowość wydawnictwa Mira. Coś dla lubiących książki fantasy, ale znów nie takie, przepełnione tylko i wyłącznie machaniem różdżkami lub rzucaniem uroków. "Talon" otwiera cykl pod tą samą nazwą, stworzony przez nieznaną mi bliżej autorkę. Na kartach powieści, poznacie znane baśniowe stwory - smoki. Czy twórczyni wprowadziła jakąkolwiek świeżość do tak oklepanego tematu?

Ember i Dante Hill są bliźniakami. I nie byłoby w tym nic dziwnego czy nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że są oni smokami. Intensywnie szkoleni, należą do prężnie rozwijającej się organizacji - Talonu. Młodzi oczywiście dosyć niechętnie podchodzą do nauki, ale są cierpliwi. Tylko Ember stanowi nie lada kłopot, bo nie potrafi usiedzieć w miejscu :) Po szkoleniu na pustyni, rodzeństwo zostaje wysłane do Kalifornii. Naturalnie przybierają ludzką postać, a ich zadaniem będzie nauka życia pomiędzy człowiekiem. Już po przybyciu na miejsce, głównie Ember jest zachwycona nową rzeczywistością. Znajomi, dobre jedzenie, masa atrakcji czekająca na odkrycie - wymarzone wakacje od paskudnej nauki. Dante z odrobiną niepewności podchodzi do całej sytuacji, nie postępuje zbyt pochopnie i bardzo dobrze!
Od dawna, na smoki, ostrzy sobie zęby Zakon Świętego Jerzego. Ich zadanie jest bardzo proste - zniszczyć ziejący ogniem gatunek, a jednocześnie zlikwidować dobrze prosperującą organizację. Zakon wysyła więc zaufanych członków do Kalifornii, by odnaleźli smoka oddelegowanego przez Talon na przeszpiegi. Garret i jego towarzysz Tristan, należący do Zakonu, wiedzą tylko, że smok przybrał postać człowieka, a dokładnie kobiety. Teraz pozostaje ją odnaleźć i zlikwidować niczym zwykły chwast. Nad Ember Hill, zbierają się czarne chmury...

Sporo książek fantasy przeczytałam, wiele dziwnych postaci miałam okazję poznać, ale smoki przybierające ludzką postać, to coś ciekawego i z pewnością zaskakującego. Wprawdzie dziwadła ziejące ogniem nowością w literaturze nie są, ale Kagawa przemyślała sprawę tak, że żaden czytelnik nie będzie miał okazji ziewnąć sobie z nudów od czasu do czasu. Atrakcyjnie zaprezentowano również wielką organizację. Regulamin Talonu jednym przypada do gustu, inni wolą szalone życie, dalekie od posłuszeństwa. Ember zaliczam właśnie do grupy krnąbrnych uczennic, które nade wszystko wolą dobrą zabawę i minimum nauki. Zupełną przeciwnością dziewczyny, jest jej brat bliźniak. Dante bezgranicznie ufa Talonowi, wypełnia nakazy szefostwa, postępuje z rozwagą, chociaż od czasu do czasu, ma też chwile słabości.

Historia zaprezentowana przez autorkę, miejscami była przewidywalna, a Ember zachowywała się niczym rozkapryszony, kompletnie niemyślący dzieciak. Jednak te małe defekty, są niczym w porównaniu do całego wymiaru opowieści. Szczerze kibicowałam bohaterom, zagubionym w naszym ludzkim świecie, odciętych od możliwości postraszenia przeciwnika strumieniem ognia. Oni walczą o przeżycie, taryfa ulgowa nawet nie wchodzi w grę! To dopiero początek historii, więc już boję się co zastanę w kolejnych tomach. Pewnie nie będę mogła odłożyć książki na półkę po przeczytaniu tylko kilku stron ;)
Akcja powieści, na początku toczy się powolutku, niespiesznie. Mamy wrażenie, że autorka najpierw zapoznaje nas z całą sytuacją, by rozwinąć skrzydła gdzieś w połowie dzieła. Wtedy gnamy do przodu niczym pasażerowie górskiej kolejki. Poznajemy masę ciekawych, wyrazistych postaci, pasujących do klimatu powieści. Część z nich nie będzie nam łatwo sklasyfikować jako całkowicie dobrych lub całkowicie złych. Nad osądem należy się dobrze zastanowić! Być może, co do niektórych osobistości zapałamy sympatią w najbardziej nieoczekiwanym momencie, a innych znienawidzimy do głębi. Szczerze powiedziawszy, ja znalazłam swych ulubieńców, z którymi z wielką przyjemnością spotkałabym się w realu ;)

Książka posiada zapierającą dech w piersiach okładkę. Nie mogłabym jej przegapić na półce w księgarni czy bibliotece. Wprawdzie nie upstrzona setką barw, ma w sobie to coś, co maksymalnie przyciąga wzrok i krzyczy: Weź mnie do ręki, poznaj moje wnętrze! Jeśli podobnie będą wyglądały kolejne tomy, "Talon" stanie się moją ulubioną, książkową serią. Oczywiście jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się dalsze losy Ember. Dziewczyna nie da sobie wejść na głowę, nie cofnie się tak szybko przed wynikłymi kłopotami. Zniesie wiele, chociaż niczego nie powinniśmy być pewni...

OCENA
5 / 5 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz