środa, 14 października 2015

Sen świętego Antoniego.


Autor: Ewa Skarżyńska
Wydawnictwo: Promic
Oprawa: twarda
Liczba stron: 32
Cena: 19.90 zł

Myślę, że o tym świętym słyszał każdy z was. Ileż razy głowiliście się nad zapodzianymi kluczami czy innymi drobiazgami. Wtedy pewnie prosiliście świętego Antoniego o ratunek i pomoc w rozwiązaniu problemu. To patron osób i rzeczy zaginionych, więc nie mogliście lepiej trafić. A gdy Antoni sam się zgubi? Kto wyruszy mu z pomocą? 

Święty Antoni ma pełne ręce roboty. Wszyscy proszą go o pomoc w odnalezieniu zguby. Nasz bohater czuje się już mocno zmęczony tą ciągłą, odpowiedzialną pracą, więc skutkiem natłoku wrażeń zasypia. Nie śni jednak o zielonej łące i hasających na niej barankach, tylko o pewnym zdarzeniu. Jakim? Antoni śni, że sam zgubił się w niebie. Wszyscy go szukają, ale jakoś bezskutecznie. Cóż, to są właśnie efekty podziwiania niebiańskich dziwów. Bez Antoniego świat tonie w sprawach wymagających natychmiastowej pomocy. Dzieci i dorośli czekają na świętego, bo przecież jest im tak potrzebny. Nawet inni święci nie pozostają obojętni na pojawiającą się sytuację. Czy odnajdą Antoniego? Gdzie on tak naprawdę jest? A może zmęczył się swą pracą do tego stopnia, że postanowił z niej zrezygnować? Na te pytania znajdziecie odpowiedź w książeczce od wydawnictwa Promic. 

Zarówno mnie jak i dzieciakom spodobała się oprawa książki. Twarda obwoluta w błękitnym kolorze prezentuje się ciekawie, przyciąga uwagę dziecka. Wyraziste, barwne, a także nieco zabawne ilustracje, to kolejny atut pozycji od wydawnictwa Promic. Jestem pewna, że i wasze pociechy z wielkim uśmiechem na ustach, a także z ogromnym zapałem, samodzielnie będą przeglądać książkę. Wierszowana opowiastka o przygodzie świętego Antoniego jest atrakcyjną formą, jeśli chodzi o odbiór w przypadku młodych czytelników. Moje dzieci już cytują niektóre fragmenty dzieła, więc mogę uznać, że są z niego bardzo zadowolone.
Taka książka ułatwia dziecku poznawanie postaci świętych, w tym przypadku akurat Antoniego. Mało jest na rynku wydawniczym podobnych pozycji, więc tym bardziej popieram to, co stworzyło wydawnictwo Promic i Pani Ewa Skarżyńska. Książka Sen świętego Antoniego sprawdzi się także jako prezent, ponieważ po uchyleniu okładki, mamy miejsce na wpisanie imienia i nazwiska dziecka, poprzedzone zdaniem: "Z życzeniami ekspresowego wsparcia św, Antoniego..." Jak widać, wszystko zostało dopracowane w stu procentach, a nam nie pozostaje nic innego, jak sprawić swemu szkrabowi tak wspaniałą książeczkę. Niech często do niej zagląda podobnie jak to czynią moje maluchy :)

OCENA
5 / 5

wtorek, 13 października 2015

Warkocze. Przewodnik krok po kroku.


Tytuł: Warkocze. Przewodnik krok po kroku
Autor: Laura & Marie
Wydawnictwo: Między Słowami
Oprawa: twarda
Liczba stron: 108 
Premiera: wrzesień 2015

Mając w domu kilkulatkę dla której wygląd jest bardzo ważny, z przyjemnością sięgnęłam po tę książkę. Nie jest to zwyczajny poradnik, a w przystępny sposób zaprezentowana ogromna ilość pomysłów na niebanalne fryzury. Córka może poszczycić się długimi włosami. Niestety nie potrafi ich jeszcze samodzielnie ujarzmić, więc moja pomoc jest jak najbardziej wskazana. Elwira oczekuje ode mnie tworzenia wymyślnych splotów, ale wiecie, że w praktyce wszystko wygląda nieco inaczej. Mając w ręku dzieło Laury i Marie już w pięć minut wyczarujemy na głowie coś wspaniałego.

Książka zasługuje na pochwałę jeśli chodzi o wygląd. Przejrzyste, barwne zdjęcia fryzur, zrozumiałe opisy poszczególnych splotów sprawiają, że nawet osoba dla której kucyk i prosty warkocz to wszystko, poradzi sobie z wykonaniem upięć bez najmniejszego problemu. Zaznaczono także poziom trudności poszczególnych fryzur, a także potrzebne do ich wykonania akcesoria. Zauważyłam, że właśnie tych dodatków nie jest zbyt dużo, często wystarczy garść wsuwek czy gumek. 

Warkocze. Przewodnik krok po kroku z uporem maniaka przegląda moja córka. Sama próbuje coś tworzyć i całkiem nieźle jej idzie. Ja zrobiłam kolejny krok jeśli chodzi o poziomy trudności, ponieważ niektóre fryzury z grupy ostatniej wyszły naprawdę dobrze. Cieszę się, że tak młode osóbki jak Laura i Marie postanowiły napisać książkę, a tym samym przedstawić odbiorcy swą pasję i przyciągnąć do niej kolejnych amatorów. 

OCENA
5 / 5