sobota, 30 listopada 2013

Chiny od góry do dołu.

Autor: Marek Pindral
Wydawnictwo: Bernardinum
Oprawa: twarda
Liczba stron: 392
Cena okładkowa: 44.90 zł
Książki podróżnicze pojawiły się w moim domu wraz z systematycznym oglądaniem programów Cejrowskiego. Ten gość ma w sobie to coś, że przyciąga przed ekran miliony, no i ja w tej grupie osób jestem :) Z przyjemnością więc sięgnęłam po dzieło Pindrala bo Chiny należą do krajów, które lubię obserwować i poznawać. Niestety tylko i wyłącznie przez pryzmat internetu i właśnie książek. 

Pozycja wykonana została solidnie i z tzw. smakiem. Okładka delikatnie nawiązuje do tematyki, a we wnętrzu znajdziemy coś co wzrokowcy lubią najbardziej. Chodzi oczywiście o fotografie, które obrazują Chiny nie tylko od strony widoków, ale i codziennego życia tamtejszych ludzi. 





Totalną gafą byłby brak wzmianki o autorze książki. Poczytałam o nim troszkę i doszłam do wniosku, że tego człowieka chciałabym poznać osobiście :) Marek Pindral do Chin wyruszył po to, by uczyć angielskiego na uniwersytecie w Chengdu. Przez cały swój dwuletni pobyt w obcym kraju, stykał się z zupełnie odmienną kulturą, oraz oczywiście zachowaniami często zadziwiającymi i nie do przełknięcia w Polsce. Obcinanie paznokci przez studentów na zajęciach, spanie w czapkach i całym odzieniu, brak prywatności w przypadku wizyty u lekarza ( otwarte na oścież drzwi)... Wszystko wydaje się być takie dziwne prawda ? Jednak trzeba też zrozumieć, że dla Chińczyka który przyjechał do nas, niektóre rzeczy też mogą być co najmniej głupie. Marek Pindral po pewnym czasie przestał być tylko nauczycielem, lecz stał się przyjacielem studentów którzy nie omieszkali pokazywać mu swego kraju oraz zwyczajów. Sam zabierał ich na swoje poznawcze wyprawy i dzięki temu zbudował nieprawdopodobną więź z młodymi ludźmi. 

Książka zafascynowała mnie osobliwym podejściem autora do tematu, oraz ukazała że Chiny to nie tylko Wielki Mur, ryż i Mao. To kraj zamieszkiwany przez ludzi dumnych ze swych osiągnięć, swej kultury. Że są miasta bogate, z wieżowcami sięgającymi chmur. Ale obok tych molochów przycupnęły sobie chatki, które lada chwila może zalać rwąca woda. To także życie po trzęsieniu ziemi i obawa, że za chwile wszystko może się powtórzyć. Autor nie boi się ukazywać Chin od wielu stron, sam nie kryje co o kraju myśli i stara się uzmysłowić czytelnikowi jak to wszystko tam naprawdę wygląda. Przez dwa lata zdążył poznać wiele zasad wyznaczających życie przeciętnego Chińczyka. Może dlatego książka nie ma w sobie ani grama naukowego tonu, lecz jest taką swoistą przygodą i podróżą przez daleki kraj. A ja... chciałabym mieć takiego nauczyciela jak Marek Pindral :) 

OCENA
5 / 5 

czwartek, 28 listopada 2013

Bazgroszyt - noc zakupów.



Zachęcam do skorzystania !!! 

Sekrety szefa kuchni. Jak kroić i obierać, żeby smacznie zjeść.


Tytuł: Sekrety szefa kuchni. Jak kroić i obierać, żeby smacznie zjeść.
Pod redakcją: Marty Dobrowolskiej - Kierył
Wydawnictwo: RM
Oprawa: twarda
Liczba stron: 128
Cena okładkowa: 39.90 zł
Kocham oglądać programy kulinarne. Ostatnimi czasy wielkim powodzeniem cieszył się w mym domu TOP Chef :) Mieliśmy swojego faworyta, ale ... To właśnie w tym programie moją uwagę przykuły noże Fiskars. Słyszałam o nich wiele dobrego, ale zwyczajnie na taki gadżet mnie nie było stać. Po przejrzeniu książki "Sekrety szefa kuchni..." gdzie noże Fiskars grają pierwsze skrzypce, postanowiłam zakupić chociaż jedną sztukę. Skusiłam się na "Szefa kuchni 20 cm" za którego zapłaciłam coś ok. 50 zł. Nie żałuję wydanych pieniędzy bo teraz krojenie, siekanie i takie tam różności kuchenne nie są dla mnie problemem. Oczywiście nie posługuje się nim tak sprawnie jak w programach typu TOP Chef, ale widzę znaczną różnicę pomiędzy tymi nożami, a zwyklaczkami z bazaru. W książce o sekretach prawdziwego szefa kuchni, miałam przyjemność poznać całą budowę tego niezbędnego przyrządu i na co zwrócić uwagę podczas jego zakupów.


Dowiedziałam się do czego służą poszczególne noże. Troszkę się przeraziłam ogromem ich rodzai, chciałabym mieć chociaż połowę tej fiskarsowej rodzinki ;) 


Teraz przejdźmy do punktu głównego książki, czyli sposobów na krojenie, obieranie poszczególnych warzyw, owoców, grzybów, ziół, porcjowaniu mięsa czy ryb. Przy każdym zagadnieniu widnieją fotki pozwalające na zorientowanie się jak prawidłowo trzymać nóż, jak postępować by obróbka danego produktu przebiegła tak jak należy i by oczywiście się nie skaleczyć ;) Dodano także informacje który nóż należy wykorzystać. Oczywiście nie musimy mieć koniecznie Fiskarsów by przystąpić do pracy ;) 


W książce nie zabrakło ciekawostek dotyczących omawianych produktów oraz przepisów z ich wykorzystaniem. 


Dowiedziałam się tak wielu rzeczy o prawidłowym krojeniu czy obieraniu, że trudno mi będzie wszystko wprowadzić w życie ;) Zaczęłam od cebuli, bo ta paskuda nie raz zepsuła mi nerwy. Nigdy nie wiedziałam jak zabrać się do mango, dlatego właśnie w sklepie omijałam go szerokim łukiem. Teraz już wiem o co chodzi i wczoraj niezgorzej sobie z nim poradziłam :) W książce zauroczyły mnie wyraziste fotografie idealnie obrazujące wszystkie procesy. Każda czynność została wytłumaczona w sposób prosty i zrozumiały. Książka rozpoczyna się historią dotyczącą powstania noża. Dla mnie miły i potrzebny dodatek. W końcu trzeba wiedzieć z czym mamy do czynienia :) Myślę, że taki egzemplarz będzie idealnym prezentem dla każdej kobiety. Teraz zbliżają się święta, więc może warto tą kwestię przemyśleć ? Ja lubię mieć swoją książkę obok siebie podczas kuchennych prac, bo dzięki prawidłowej obróbce produktu, danie zyskuje na smaku i oczywiście estetyce.

OCENA
5 / 5 

środa, 27 listopada 2013

Sklepik z Niespodzianką. Bogusia.

Sklepik z Niespodzianką. Bogusia - Katarzyna Michalak

Tytuł: Sklepik z Niespodzianką. Bogusia.
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: miękka
Liczba stron: 320
Cena: 31.90 zł

Jest to pierwszy tom serii o kobietach współczesnych, czyli takich jak my. Mają one swe własne radości, problemy i chwile załamania. Okładka z ładną kobietą i słodkim psiakiem przypadła mi do gustu i po przytachaniu dzieła do domu od razu zabrałam się do czytania. Była to moja pierwsza powieść pani Katarzyny Michalak, ale wiem teraz że z pewnością nie ostatnia :) 

Bogusia Leszczyńska, młoda, dwudziestoparoletnia kobieta osiedla się w miejscowości o wdzięcznej nazwie Pogodna. Tam postanawia otworzyć sklepik z bibelotami połączony z kawiarnią. Chce by było to miejsce kojarzące się z miłą atmosferą, przyjazne dla wszystkich i by każdy odwiedzający miał możliwość spożycia słodkości przygotowanych przez młodą właścicielkę. Bogusia szybko zjednuje sobie przychylność mieszkańców Pogodnej. Zaprzyjaźnia się z trzema paniami Lidką, Adelą i Stasią. Dwie z nich poznamy bliżej w kolejnych tomach. Kobiety urządzają sobie typowe babskie posiedzenia ,gdzie zwierzają się ze swych problemów ,oraz rozmyślają w jaki sposób rozsławić "Sklepik z Niespodzianką". Mogę wam zaświadczyć, że pomysłów im nie brakuje ;) Jak to w kobiecych książkach bywa musi pojawić się jakiś facet, a jeśli na horyzoncie widać trzech to już mamy do czynienia z prawdziwym urodzajem gatunku męskiego. Igor, Bartek, Wiktor, te trzy imiona przyprawiają Bogusie o szybsze bicie serducha :) Ach ... jest jeszcze sympatyczny psiak, znajda Piegusek, który lubi przysparzać wiele kłopotów swej pani. Okazji do śmiechu, a nawet łez nie zabraknie podczas czytania tej książki.

Te ponad trzysta stron pochłonęłam w niecałe dwa dni i stwierdzam, że jest to jedna z lepszych książek jaką miałam okazję poznać. Nie jestem jakąś wielką fanką literatury kobiecej, ale pierwszy tom serii Michalak zaliczam do jak najbardziej udanych i miłych książek. Momentami historia Bogusi jest przewidywalna, ale podczas całej lektury nie poczułam się ani przez moment znużona. To taka ciepła, barwna opowieść o zwykłej kobiecie. Miasteczko Pogodna jest tak urokliwe, że chyba sama mogłabym tam zamieszkać:) Uroczy psiak i jego psoty wzbudzały we mnie pokłady radości, a często i zachowania Bogusi wywoływały na mych ustach szeroki uśmiech. To książka o miłości, wewnętrznym rozdarciu i chęci dążenia do upragnionego celu. Całość przeplatana jest przepisami na przeróżne smakowitości, że podczas czytania aż ślinka leciała na samą myśl jak to wszystko może być pyszne :) 
Pozycję polecam w szczególności osobom, które nie boją się marzyć... 

OCENA
5 / 5

wtorek, 26 listopada 2013

Kolorowanka mini oraz taka w rozmiarze XXL :)

Jesteście ciekawi co znajduje się w tej papierowej torebeczce prezentowej ? To upominek od Bazgroszyt.pl, który otrzymałam na wrześniowym spotkaniu blogujących mam. 



Córka zadowolona z prezentu bo w środku znalazła kolorowanki. Trzeba wspomnieć że to jej ulubiona forma książeczek. Tym razem miała przyjemność ozdabiać aż 20 kart z obrazkami w rozmiarze A3 !!! Wszystko zapakowane zostało w tekturową teczkę umożliwiającą spakowanie dzieł jak na prawdziwego artystę przystało.






Elwira otrzymała karty z kucykami i strasznie jej się te urocze zwierzątka spodobały. A gdy znalazła w środku naklejki ( 24 szt.) radość była jeszcze większa. Naklejki mogą posłużyć jako wzór kolorowania, ale i jako dodatkowy ozdobnik rysunku. 


Na tych potężnych, dość twardych kartach dziecko nie tylko koloruje, ale i również uzupełnia braki w obrysach. Są to ćwiczenia grafomotoryczne przygotowujące mniejsze dzieci do nauki pisania. Moja latorośl pisać potrafi, ale nie zaszkodzi ciągle się udoskonalać :) Dzięki tak wielkiemu formatowi maluch ćwiczy nie tylko nadgarstek, ale całe ramię. W końcu by dokończyć nawet najmniejsze detale trzeba się troszkę wysilić. Często słyszałam wyznanie córki, że chciałaby być większa by móc dostać do samego górnego rogu kolorowanki. Ja byłam przeważnie obok niej by pomóc tak małemu artyście :) 



U góry każdej karty widnieje informacja co maluch powinien wykonać by poprawnie uzupełnić obrazek. 


Za taką gigantyczną kolorowankę zapłacicie 24.90 zł. a kupicie tutaj Pokażę wam jeszcze to maleństwo, które córka zabrała w ubiegłą niedzielę na wizytę do cioci. To tak by się nie nudzić kiedy dorośli gadają o sprawach niezrozumiałych dla dziecka ;) 



Mini kolorowanka z zabawnym Kolorozaurusem zmieści się wszędzie, a nudę odpędzi błyskawicznie.
Polecam z czystym sumieniem wszystkie kreatywne zeszyty od Bazgroszyt.pl. Wybór na tej stronie przeogromny. Polubcie ich profil na Facebooku tutaj. Mnie ich kolorowanki urzekły, a was ? :) 

piątek, 22 listopada 2013

Kosmiczna ortografia + kolorowanka.


Tytuł: Kosmiczna ortografia. Wielka podróż Ortoludków.
Autor: Dorota Skwark
Ilustracje: Maria Molenda
Wydawnictwo: MD Monika Duda
Wydawnictwo MD Monika Duda
Oprawa: miękka, zeszytowa
Liczba stron: 32
Ortografia to problem wielu dzieci. Niektóre nie mogą sobie ze wszystkimi zawiłościami języka poradzić do końca życia. Moja córka lubi łamigłówki związane z poprawną pisownią, więc tą książeczkę traktowałyśmy jako utrwalenie informacji i okazje do ćwiczeń w domu. Przez cały zbiór zadań poprowadzi nas dwójka przemiłych postaci, Ortolinka i Ortoludek :) Z nimi wszystko wydaje się być łatwiejsze. Służą pomocą i podpowiadają dziecku co należy wykonać by poprawnie rozwiązać ćwiczenia. Motywują i dodają otuchy w chwilach zwątpienia czy też zwykłego rozleniwienia :) 


W książeczce dziecko ma do rozwiązania sporą dawkę ćwiczeń. Koloruje, zakreśla, łączy, pisze, a wszystko po to by ortografia nie miała przed nim tajemnic. 






W prawym górnym rogu widnieje oznaczenie tematyczne danej partii zadanek. 



Córka polubiła książeczkę. Myślę że stoją za tym Ortoludki ;) Jest to pozycja edukacyjna jednakże stworzona i obmyślana w ten sposób, by nawet najmłodsze dziecko poradziło sobie z rozwiązaniem zadań. Oczywiście mamusia zawsze czeka by przybiec z pomocą i wytłumaczyć pojawiające się zawiłości. To z pewnością nie koniec naszej przygody z tymi śmiesznymi stworkami, które lubią ortografię.


Po tak ciężkim wysiłku umysłowym przyda się odrobina rozrywki w postaci kolorowanki :)



Wydawnictwo: MD Monika Duda
Wydawnictwo MD Monika Duda
Oprawa: notesowa
Liczba stron: 30
Cena: aktualnie 3.50 zł
Lubimy kolorowanki, nawet bardzo. Teraz gdy zimno na podwórku maluchy siedzą sobie przy biurkach i tworzą. Ta książeczka ma sporą ilość obrazków, krótkie rymowane wprowadzenia. Skończone dzieło można wyrwać bez zniszczenia całej oprawy. Z takimi książkami nuda nas z pewnością nie dopadnie :) 

wtorek, 19 listopada 2013

Zatruty tron.


Autor: Celine Kiernan
Oprawa: miękka
Liczba stron: 424
Cena okładkowa: 37 zł 

Aktualnie książki utrzymane w klimacie średniowiecza powracają do łask. Sama zaczytuje się w "Igrzyskach śmierci" "Grze o tron". Myślę, że młodzi czytelnicy zapomnieli o tej tematyce i znacznie bardziej skupiają się na opowieściach o miłości. Oczywiście i takie książki muszą być czytane, ale osobiście czuję już przesyt. Dzieło które chciałam wam dziś przedstawić to debiut Kiernan, bardzo udany muszę przyznać. Z racji tego, że jest to tom pierwszy , już nie mogę doczekać się dalszych części, trylogię Moorehawke dodaję do ulubionych. Z resztą każdy miłośnik podobnego klimatu będzie czuł się usatysfakcjonowany. 

Bohaterką książki jest piętnastoletnia Wynter. Wraz z ojcem powraca po pięcioletniej podróży z Północy do miejsca w którym spędziła większą część swego życia. Wynter jest córką Obrońcy Tronu Lorcana, największego przyjaciela króla. Mężczyzna pragnie by dziewczyna wykształciła się na znakomitego cieślę i budziła respekt wśród ludzi o tymże fachu. Widzi w niej potencjał, a Wynter potwierdza swe umiejętności gdyż na tak młodą osobę ma wysokie osiągnięcia. Już po przyjeździe zauważają, że nic nie wygląda tak jak być powinno. Dwór królewski nie jest już przyjaźnie nastawiony do współbratymców, nie widać nigdzie kotów, które były prawdziwymi przyjaciółmi Wynter. To właśnie ona czuje się w starym miejscu zagubiona, obca. Sam król z człowieka o przyjaznym usposobieniu, zamienia się w brutalnego władcę, który by dowieść prawdy nie zawaha się zabić. Na szczęście są jeszcze przyjaciele z dzieciństwa, których Wynter traktuje jak braci, czyżby ? Na dworze pozostał tylko jeden chłopak, a właściwie już mężczyzna, Razi. Niestety prawowity następca tronu Alberon gdzieś zniknął. Teraz tron obejmie Razi. Dziewczyna chce za wszelką cenę odszukać drugiego przyjaciela by rozwikłać zagadkę. Dowiaduje się przy tym o wielu sprawach, które często mrożą krew w żyłach. Sam Razi musi zmienić się w nieprzystępnego przyszłego króla. Ach... pozostała jeszcze kwestia tajemniczego Christopera, który budzi w Wynter pierwsze głębsze uczucia. Lorcan, zmęczony tułaczką po bezkresnych krajach Północy czuje się coraz gorzej. Czy pomoże Wynter odnaleźć Alberona ? Czy Razi znów stanie się jej przyszywanym bratem ? Jak wygląda "krwawa machina" ? 

Jeśli tak mają wyglądać książkowe debiuty to ja jestem spokojna o przyszłość literatury na świecie. Kiernan tym dziełem pokazała co potrafi, dała czytelnikowi wspaniałą lekturę. I chociaż przez ok. 100 stron akcja stoi w miejscu, to po przebyciu tej ilości kartek zostaniecie zaskoczeni. Pozytywnie rzecz jasna :) Główna bohaterka zachwyca swą postawą, to taka twarda i nieustępliwa dziewczyna. Ogólnie wszystkie postaci występujące w "Zatrutym tronie" są osobistościami barwnymi, nie sztampowymi. Sposób przedstawienia miejsca akcji, dokładne opisy uczuć czy też zachowań ludzkich, są nie mniejszą zaletą książki. Nie zmuszałam się ani przez moment do zajrzenia poza okładkę. Bo oprawa graficzna jest również tym za co będę chwalić pozycję. To taki odrobinę tajemniczy, intrygujący obrazek dziewczyny prawda ? Sam język pomimo wprowadzenia sporej ilości archaizmów nie jest trudny do zrozumienia.
Książkę oceniam więc bardzo pozytywnie i z pewnością sięgnę po kolejne tomy trylogii Moorehawke.

OCENA
5 / 5

niedziela, 17 listopada 2013

Niegrzeczny jeżyk.


Autor: Dorota Skwark
Ilustracje: Studio animacji i grafiki "PanPaw" s.c.
Wydawnictwo: Monika Duda MD
Wydawnictwo MD Monika Duda
Oprawa: twarda
Liczba stron: 12 
Cena: aktualnie 5 zł
Bohaterem kolejnej książeczki z serii "Chatka pełna zwierząt" jest jeżyk, który nie zachwyca grzecznością. Coś wiem na ten temat, gdyż jako mama dwójki łobuzów często muszę znosić ich wybryki, fochy i inne dziwadła :) 


Jeżyk leniuszek odrzuca rady wiewiórki w sposób nieelegancki i taki który nie przystoi osobom dobrze wychowanym. Na propozycję sowy by przeprosić przyjaciółkę jeż tylko odburkuje, że nie potrzebuje towarzystwa. Wszystko zmienia się po spotkaniu z groźnymi wilkami. Nastraszają naszego bohatera który zmienia zdanie co do osób w swym gronie. Uznaje, że bez przyjaciół ciężko jest funkcjonować na świecie. Przeprasza więc wiewiórkę i przynosi jej piękny bukiecik kwiatów. 


Historyjka bardzo pouczająca i zapadająca w pamięć nawet najmniejszym czytelnikom. Ilustracje barwne, o niebo lepsze niż te które miałam przyjemność poznać w tej propozycji (klik). Zaimponował mi sposób przedstawienia problemu zachowań niegrzecznych w stosunku do drugiej osoby. Zrozumiały, ciekawy i zachęcający do dyskusji mama - dziecko.  Solidne wykonanie pozwala na swobodne przekładanie stron przez najmłodszych miłośników czytania. Dodajemy do ulubionych i powracamy do dzieła pani Skwark w razie podobnych problemów jakie zostały opisane w tejże książeczce :)

OCENA
5 / 5

sobota, 16 listopada 2013

Nowe szaty Miśka + chwalę się :)

Książka Anny Gras wzbudziła we mnie bardzo pozytywne emocje. Drugi tom opowiadań o Miśku recenzowałam jakiś czas temu ( klik). Wtedy prezentowałam wam starszą wersję okładki. Dziś pokazuję świeżutką oprawę, która również przypadła mi do gustu. 


Okładka nastraja świątecznie i idealnie nawiązuje do treści książki. 
Teraz jeszcze się pochwalę. A co ! :) 
Z tyłu książeczki znajduje się fragment mojej recenzji !!! Jestem podpisana imieniem i nazwiskiem, oraz nazwą bloga. Kurcze właśnie sobie patrzę na to wszystko i cieszę się niesłychanie. To dla mnie potężne wyróżnienie za co dziękuję wydawnictwu Grodkowskie, a w szczególności pani Agacie. 



Zachęcam Was do bliższego zapoznania się ze wszystkimi częściami przygód Miśka. Naprawdę warto :)