piątek, 13 kwietnia 2018

Topienie Marzanny - Magdalena Kubasiewicz

Po raz pierwszy o ile mnie pamięć nie myli, mogłam poznać książkę, którą wydało wydawnictwo Lucky. Jakby mało było mi nowości, zabrałam się za dzieło autorki o której nigdy wcześniej nie słyszałam. Nazwisko Kubasiewicz jakoś nie przewinęło się w mojej biblioteczce, aż do momentu, gdy w ręce wpadło mi dzieło o zaskakującym tytule... Topienie Marzanny. Powieść nie ma jednak nic wspólnego z wędrówką dzieci, ze słomianą kukłą, pierwszego dnia wiosny. To poważna lektura, skierowana dla dorosłych czytelników. Niemniej, tytuł wspaniale pasuje do samej powieści!


Znacie jakąś Marzannę? Nie, to w tej powieści spotkacie ich trochę! Młodsza Marzanna, zwana Marą, nie uważa się za szczęściarę. Jest studentką, która postanawia wybrać się na zjazd rodzinny organizowany przez Marzannę Starszą, ciotkę. Ciotka nie należy do osób miłych i dających się zrozumieć. Jest wyjątkowo wredna i nie ukrywając, posiada niezły majątek. Niemniej, Marzanna Starsza jakoś potrafi zebrać całą rodzinę przy jednym stole. Okazją są jej urodziny, więc Mary i Majka, prawdziwa przyjaciółka, muszą dotrzeć na uroczystość. Dziewczyny nie mają bladego pojęcia, że na miłym przyjęciu cała historia się nie skończy. No, bo niby skąd miały wiedzieć, że ciotka zostanie znaleziona martwa i to w swoim pokoju?! Rozpoczyna się śledztwo. Kto stoi za śmiercią starszej pani? 

W pierwszej kolejności, chciałam wam napisać o bohaterach, a głównie o Mary. Życie studenckie jest mi niezwykle bliskie, więc z największą przyjemnością i z wielkim, szczerym uśmiechem, czytałam o perypetiach tejże osobistości. Dziewczyna jest nieco postrzelona, sama prowadzi śledztwo, chociaż kompletnie się do tego nie nadaje. Dodatkowo, Młodsza Marzanna posiada dar przyciągania nieszczęść. Wloką się za nią i wloką. Oczywiście w całej tej historii nie mamy tylko jednej bohaterki. Autorka świetnie zaprezentowała pozostałych członków rodziny Wicher, która należy do tych liczniejszych. Jak na powieść kryminalną przystało, jest też trup, a nawet... dwa. Jednak Topienie Marzanny określiłabym raczej jako kryminał komediowy. Nigdy wcześniej nie czytałam czegoś takiego. 

Dzieło Magdaleny Kubasiewicz, potraktujmy raczej jako dobrą rozrywkę, a nie prawdziwy kryminał, który wymaga od nas porządnego myślenia. Akcja nie gna zbyt szybko, raczej w tempie normalnym, spokojnym. To lekka, niezobowiązująca, ale niesamowicie wciągająca lektura dla każdego. Śmiałam się przy niej, bo autorka nie szczędziła nam odpowiedniej dawki dobrego humoru. Naturalnie w powieści jest sens, a to najważniejsze. Po krwawych, tradycyjnych kryminałach, Topienie Marzanny staje się odrobiną wytchnienia.

Projekt okładki może nie do końca jest w moim klimacie, ale to chyba jedyne niedociągnięcie. Zdaje sobie sprawę, że wielbiciele kryminałów nie muszą być Topieniem Marzanny zachwyceni, mnie jednak ta książka przypadła do gustu i to bardzo. Nie męczyłam się przy niej, z przyjemnością poznawałam wszystkie tajemnice i rozwiązywałam wraz z bohaterami wiele zagadek. Teraz będę śledziła zapowiedzi wydawnictwa Lucky, bo może za jakiś czas, Magdalena Kubasiewicz zaprezentuje nam swą kolejną, udaną, dopieszczoną pozycję literacką. Topienie Marzany polecam i to bardzo :)

                                                                                 

 Znalezione obrazy dla zapytania topienie marzanny kubasiewicz

Tytuł: Topienie Marzanny
Autor: Magdalena Kubasiewicz
Wydawnictwo: Lucky
Oprawa: miękka
Liczba stron: 320
Cena okładkowa: 33.90 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz