czwartek, 12 kwietnia 2018

Cień rycerza - Sebastien de Castell

Po genialnym, zachwycającym i mega wciągającym Ostrzu zdrajcy, przyszedł czas na Cień rycerza. Sebastien de Castell, zafundował miłośnikom serii Wielkie Płaszcze kolejną część przygód znanych mi już bohaterów. Czy utrzymał poziom? Ja już na wstępie mogę wam zdradzić, że drugi tom jest jeszcze lepszy. Tak, to zdarza się rzadko. Z reguły początkowa powieść danej serii, a już z pewnością w przypadku fantastyki, wyczerpuje może nie pomysł, ale po części potencjał danej historii. Rozwlekanie akcji na siłę, upychanie bohaterów gdzie popadnie... Nie! W przypadku książki Cień rycerza, sytuacja wygląda zupełnie inaczej. 


Akcja książki Cień rycerza rozpoczyna się w tym momencie, w którym zakończona została część pt. Ostrze zdrajcy. Znów spotykamy Falcia, Kesta i Brastiego. Trójka przyjaciół, jak zwykle zmaga się z wieloma kłopotami i problemami. Tristia to kraj, któremu bliżej do totalnego rozpadu. Nękana korupcją, intrygami, stoi na skraju zniszczenia. Trin gromadzi chętnych do walki, ponieważ chce za wszelką cenę objąć tron. I nawet jeśli będzie musiała zabić wszystkich... Na Falcia i pozostałych też czeka bojowe zadanie. Będą musieli bronić Alice, młodą dziedziczkę króla Paelisa. Niestety sprawy komplikują się jeszcze bardziej. Życie Falcia jest zagrożone, ponieważ powoli zabija go jakaś paskudna trucizna. Na domiar złego, wszędzie czatują skrytobójcy... 

Pierwszy tom nie był tak opasły :) Drugi ma więcej stron i jestem z tego powodu bardzo zadowolona. Lektura była udana, więc nie męczyłam się i z największą przyjemnością pochłaniałam kolejne strony. Autor zdecydował się na porządne rozbudowanie akcji. Nie sądziłam, że tak udana powieść może być jeszcze lepsza.
Świat wykreowany przez autora nie jest sielankowy, a niezwykle barwny i bardzo okrutny - morderstwa i te sprawy. Ja nie przepadam za takimi "wzbogaceniami", ale w Cieniu rycerza, de Castell jakoś inaczej wszystko zaprezentował. Oczywiście nie liczyłam na książkę dla dzieci, która nie będzie zawierała "mocniejszych" momentów. Niemniej, często autorzy dokładnym opisem zabójstw itp. zwyczajnie wypełniają powieść, a nie skupiają się na sprawach ważniejszych. Cień rycerza zawiera wartką akcję, oraz doskonały rys głównych bohaterów.

W tomie drugim jeszcze lepiej poznałam Falcia, ale też na kartach książki, spotkałam nowe osobistości. Jest więcej kobiet! I to nie takich, które boją się własnego cienia. Valiana i Darriana, są mądre, silne i nie pozwalają sobie na lekceważenie. Każda z nich wnosi wiele do powieści. Oczywiście mnie chyba najbardziej interesowała osoba Falcia. Wymęczony chorobą, mający przed sobą niewiele życia... Nasz bohater nie będzie się poddawał! Królewski Trybun i Pierwszy Kantor ma przecież wiele do powiedzenia. O takich osobistościach można czytać i czytać. 

Cień rycerza, to znakomita powieść. Nie tylko dla wielbicieli książek tego autora, ale również dla wymagających czytelników, którzy nie chcą się nudzić podczas lektury. Tutaj nie ma mowy o spokojnym poznawaniu kolejnych stron. Dzieło czyta się zachłannie, połyka niczym najpyszniejsze ciasto. Zwykle drugie tomy "kuleją", bywają słabsze od pierwszego. W przypadku Cienia rycerza sytuacja wygląda inaczej. Jest wspaniale i dosłownie nie mogę się doczekać kolejnej części. Poznałam historię Wielkich Płaszczy, nowych bohaterów. Starzy też trzymają poziom i nie pozwalają o sobie zapomnieć. Chcę więcej!

                                                                                    

 

Tytuł: Cień rycerza
Cykl/Seria: Wielkie Płaszcze #2
Autor: Sebastien de Castell
Wydawnictwo: Insignis
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 637
Cena okładkowa: 39.99 zł
Premiera: 04.04.2018

Za egzemplarz dziękuję agencji AiM Media

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz