Alcatraz powrócił! 18 kwietnia w księgarniach pojawił się już czwarty tom o przygodach tego szalonego chłopaka, który posiada niesamowity dar do wpadania w kłopoty. Brandon Sanderson jak zwykle w formie. Po raz kolejny zafundował nam genialną książkę, którą pokochają nie tylko nastolatkowie. Poprzednie części przypadły mi do gustu, więc nie mogłam sobie odmówić lektury kolejnego tomu o ciekawym tytule... Takie odstresowujące czytadło trafiło do mnie w odpowiednim momencie. A czy przebiło poprzedników?
Alcatraz nie może narzekać na brak zajęć. Ten chłopak ciągle ma coś do zrobienia. Tym razem rusza na pomoc mieszkańcom Mokii, gdzie Bibliotekarze rozgościli się na dobre. Nasz bohater nie ma jednak przy sobie wymyślnej broni, wielkiej armii sprzymierzeńców, a tylko kilka par soczewek i wybuchowe, pluszowe misie ;) Nie myślcie sobie, że Alcatraz podda się i nie będzie walczył. Jemu wystarczy głowa pełna pomysłów, a sukcesu możecie być pewni. Nie chcę wam zdradzać zbyt wiele z całej fabuły, więc poprzestanę na tych kilku zdaniach całego zarysu akcji. Reszty dowiecie się z lektury Zakonu rozbitej soczewki.
Po przeczytaniu w sumie czterech książek o Alcatrazie Smedry wiem, że ta ostatnia była najbardziej dojrzała, mądrzejsza i zachęcająca do myślenia. Trzy poprzednie raczej bardziej mnie śmieszyły niż wciągały i rozbudzały moją wyobraźnię. Oczywiście wszystkie bardzo się podobały i chętnie powrócę do całej serii za jakiś czas. Niemniej, Zakon rozbitej soczewki zawiera więcej refleksji głównego bohatera.
Alcatraz dorasta i widać to zdecydowanie najlepiej właśnie w ostatniej części. Nasz bohater postępuje mądrze, nie boi się podejmować decyzji, chociaż teraz najpierw woli wszystko dobrze przemyśleć. Cóż, to już nie ten sam Alcatraz! Chłopiec sporo przeżył, a problemy lubią go niesamowicie. Oczywiście Alcatraz to nie jedyny bohater w całej książce, który zasługuje na szczególną uwagę. Wiecie kto najbardziej mnie w tej całej historii denerwował? Ojciec chłopaka! Dorosły człowiek często, a prawie zawsze, zachowywał się gorzej niż rozkapryszone dziecko. Nie potrafił doradzać, być ostoją dla swojego syna. Natomiast z tych przyjemniejszych rzeczy... Ciekawie został rozbudowany wątek miłosny Alcatraza i Bastylii. Widać, że pomiędzy tą dwójką mocno iskrzy. Pojawia się również nowa osobistość, Aydee, która też nieźle tutaj namiesza.
Według mnie, Zakon rozbitej soczewki utrzymuje wysoki poziom, a nawet wybija się ponad te wcześniej zaprezentowane przez Sandersona. Uwielbiam tego autora, nie tylko za powieści przeznaczone dla dzieci i młodzieży. Seria o Alcatrazie ma szansę podbić serca wielu młodych odbiorców o ile jeszcze tego nie uczyniła. Akcja należy do wartkich, takich, które nie nudzą i nie usypiają czytelnika. Tak jak wspominałam, sporo tutaj momentów skłaniających do myślenia, ale Sanderson nie zapomniał również o ogromnej dawce humoru. Powieść jest naprawdę zwariowana i można przy niej miło spędzić czas. Ja gorąco polecam nie tylko Zakon rozbitej soczewki, ale i pozostałe tomy cyklu.
Cykl/Seria: Alcatraz kontra Bibliotekarze #4
Autor: Brandon Sanderson
Wydawnictwo: IUVI
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 288
Cena okładkowa: 29.90 zł
Premiera: 18.04.2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz