Pozostając w temacie kryminałów i książek, które trzymają w napięciu aż do ostatniej strony, dziś mam dla was recenzję powieści Leszka Hermana, o bardzo ciekawym, a nawet intrygującym tytule... Biblia diabła. Ja z twórczością tego autora spotkałam się już dwa razy, więc jakieś rozeznanie w temacie posiadałam. Biblia diabła, to trzeci tom cyklu Sedinum. Ostatnia była Latarnia umarłych, którą recenzowałam dla was tutaj. A jak wypadła kolejna nowość Leszka Hermana? Czy przebija poprzednie części? Czy tajemniczy tytuł idzie w parze z równie interesującą treścią? Czytajcie dalej, a wszystkiego się dowiecie. No, prawie wszystkiego :)
Po raz kolejny, na kartach książki spotykamy starych, dobrych znajomych. Paulina Weber, dziennikarka, otrzymuje kolejne ważne zlecenie. Tym razem będzie musiała napisać cykl artykułów mówiących o pomorskich procesach kobiet, które oskarżono o czary. Paulina jakoś niespecjalnie cieszy się z nowego zadania. Bez entuzjazmu podchodzi do pracy, ale stopniowo zaczyna się w to wszystko wciągać. Jakie tajemnice odkryje?
Pewnego dnia, zostaje odnalezione ciało topielca, tyle, że bez głowy. Sprawą oczywiście zajmuje się policja, ale nasza bohaterka nie ma zamiaru osiąść na laurach. Paulina rozpoczyna swoje śledztwo, a jednocześnie do rozwikłania zagadki, angażuje dwójkę przyjaciół - Igora i Johanna. Jakby mało było wszelakich niespodzianek, Igor wpada na trop zaginionego skarbu. Chcecie więcej? Igorowi depcze po piętach jego klient, który jest majętnym przedsiębiorcą. Co łączy te wszystkie sprawy? Jak poradzą sobie z nimi nasi bohaterowie? Ja już wiem!
Bardzo, ale to bardzo się cieszę, że mogłam poznać kolejną książkę Leszka Hermana. Uwielbiam jego styl, jego bohaterów. Autor z niezwykłą dokładnością, z ogromną dbałością o czytelnika, przedstawia kolejną historię w sposób idealny. Biblia diabła aż kipi od niesamowitych zwrotów akcji. Znalazło się jednak sporo miejsca na plastyczne opisy, które nieco studzą emocje, dają odbiorcy troszkę odpocząć i zregenerować siły. Swoją drogą, osadzenie akcji w tym, a nie innym miejscu w Polsce, baaardzo mi się podobało. Leszek Herman podsuwa nam jeszcze sporo faktów historycznych, więc dla wielbicieli tej dziedziny, Biblia diabła będzie prawdziwym skarbem. W taki sposób tworzy się niesamowity klimat powieści, który ja uwielbiam.
W nowej książce Leszka Hermana, natrafimy na sporo różnych wątków. Trzeba się więc pilnować, by nie zgubić sensu, wszystko zrozumieć jak trzeba. Na samym początku bywa to trudne, ale później czytelnik już wbija się w rytm powieści. W pierwszej części cyklu Sedinum, miałam ogromne problemy z odbiorem, właśnie przez tę wielowątkowość. Tym razem nic nie psuło mi radości i przyjemności, która płynęła z poznawania Biblii diabła. To niezwykle wciągająca, ciekawie skonstruowana książka, trzymająca czytelnika w niepewności aż do ostatniej strony. Na szczególne uznanie zasługuje kreacja głównych bohaterów. Każdy z nich ma tutaj coś do powiedzenia, nikt nie został pominięty i potraktowany po macoszemu. Ja jak zwykle kibicowałam Paulinie.
Biblia diabła uświadomiła mi, że Leszek Herman jest znakomitym pisarzem. Jego książki czytałam zachłannie, z ogromnym zaangażowaniem. Kolejna nowość jest nawet nieco lepsza od poprzedniczek, więc aż boje się pomyśleć, jak wspaniałe będzie następne dzieło. Was gorąco zachęcam do lektury Biblii diabła, oczywiście jeśli takie książki lubicie i chętnie czytacie.
Tytuł: Biblia diabła
Cykl/Seria: Sedinum #3
Autor: Leszek Herman
Wydawnictwo: MUZA SA
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 576
Cena okładkowa: 44.90 zł
Premiera: 18.04.2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz