Ta książka bardzo, ale to bardzo mnie zaciekawiła. I tak przyglądałam się jej na stronie wydawnictwa Św. Wojciech, czytałam opinię na temat Judasza na innych blogach i w sumie nie wiedziałam, czy powieści dać szansę, czy lepiej odpuścić i zabrać się za coś innego. I pewnie dumałabym tak przez miesiąc, gdyby nie polecenie jednej znajomej, która książkę pani Lee pochłonęła w jeden wieczór. Pomyślałam sobie, że zaryzykuję i przeczytam Judasza, a przynajmniej spróbuję. Wiecie co? Doszłam do wniosku, że ile osób, tyle opinii. Ja w tej książce jestem po prostu zakochana...
Opowieść rozpoczyna się w momencie, gdy Judasz ma sześć lat. Chłopiec wraz z resztą rodziny opuszcza Jerozolimę i wyrusza do Seforis. W niedługim czasie dowiaduje się, że Herod nakazał przeprowadzenie rzezi w święto Paschy. Życie traci masa ludzi. Po śmierci Heroda sytuacja wcale się nie poprawia, a nawet staje się jeszcze trudniejsza. Żydzi napadają na Rzymian, a Judasz ledwo uchodzi z życiem. Dzięki temu, że wraz z matką udał się po wodę, uniknął najgorszego. Niestety jego ojciec i brat, Jozue, nie mieli tyle szczęścia. Kiedy ukrywał się w jaskini wraz z matką i marzył o misce strawy i kubku wody, przemyślał wiele spraw. Po wyjściu na zewnątrz Judasz przeżył szok... Setka ukrzyżowanych ludzi, w tym ojciec naszego bohatera, miała "pokazywać" żywym kto ma w rękach władzę i co dzieje się z najbardziej opornymi. Jak potoczą się dalsze losy Judasza? Czy ten człowiek, jest tak naprawdę wielkim zdrajcą? Jak wyglądała relacja Judasza z Jezusem?
Tej książki z pewnością nie można określić jako przewidywalna i nudna. Tosca Lee rzuca zupełnie inne światło na postać, którą znienawidzono. Jesteśmy przyzwyczajeni do złego Judasza, tego najgorszego z dwunastu wybranych przez Jezusa. Jednak w tej powieści tytułowy bohater wypada inaczej. Tak, jestem w stanie go zrozumieć, a nawet mu współczuć. Nie sądziłam, że Tosca Lee w tak dobry, umiejętny sposób, ujmie tak trudny, wymagający temat. Autorka stara się przekonać nas, że Judasz nie był złym człowiekiem. Miał chwile słabości, jak każdy z nas. W głębi ducha potrafił kochać i nie mógł odgonić od siebie wspomnień z przeszłości. Judasz Tosci Lee, jest rozdarty wewnętrznie, ciągle musi decydować o swoim losie. Bohater non stop obwiniał się o śmierć swoich najbliższych, chociaż tak naprawdę nie mógł tego wszystkiego zmienić.
W powieści Tosci Lee Judasz, znajdziecie mnóstwo bardzo realistycznych, dokładnych opisów odległych czasów w których naszemu bohaterowi przyszło żyć. Spytacie pewnie, jaki w tej książce jest Jezus? Cóż, nieco inny... Jezus wykreowany przez autorkę, nie jest dla uczniów ostoją, osobą do której mogą się zwrócić. Jezus raczej wzbudza strach, a Apostołowie boją się przy nim wyrażać swojego zdania. Ogromnie zaskoczył mnie taki obraz Mesjasza. Niemniej, wpasował się idealnie w klimat książki Lee. W sumie spodziewałam się w głębi ducha, że Jezus tym razem nie będzie idealny. Absolutnie nie odbieram tego jako wadę powieści, raczej jako zaletę i niebanalne podejście do tematu.
Po przeczytaniu Judasza, patrzę na tytułową postać nieco inaczej. Zrozumiałam jego postępowanie, chociaż oczywiście nie będę go usprawiedliwiała. Książka Tosci Lee nie jest może dziełem, które totalnie zmieni wasze życie, ale możecie mi wierzyć, wciągnie was niesamowicie. Każdy z nas ma swoje przekonania i na temat religii lepiej nie dyskutować ;) Ja lubię takie książki i dlatego doceniłam Judasza w odpowiedni sposób. Teraz zabieram się za kolejną powieść z serii Na osi czasu, którą za jakiś czas wam zaprezentuję. Póki co, gorąco polecam wam Judasza. Przeczytajcie i oceńcie dzieło sami!
Tytuł: Judasz
Autor: Tosca Lee
Wydawnictwo: Św. Wojciech
Oprawa: twarda
Liczba stron: 350
Cena okładkowa: 35 zł
Premiera: 12.02.2016
Tej książki z pewnością nie można określić jako przewidywalna i nudna. Tosca Lee rzuca zupełnie inne światło na postać, którą znienawidzono. Jesteśmy przyzwyczajeni do złego Judasza, tego najgorszego z dwunastu wybranych przez Jezusa. Jednak w tej powieści tytułowy bohater wypada inaczej. Tak, jestem w stanie go zrozumieć, a nawet mu współczuć. Nie sądziłam, że Tosca Lee w tak dobry, umiejętny sposób, ujmie tak trudny, wymagający temat. Autorka stara się przekonać nas, że Judasz nie był złym człowiekiem. Miał chwile słabości, jak każdy z nas. W głębi ducha potrafił kochać i nie mógł odgonić od siebie wspomnień z przeszłości. Judasz Tosci Lee, jest rozdarty wewnętrznie, ciągle musi decydować o swoim losie. Bohater non stop obwiniał się o śmierć swoich najbliższych, chociaż tak naprawdę nie mógł tego wszystkiego zmienić.
W powieści Tosci Lee Judasz, znajdziecie mnóstwo bardzo realistycznych, dokładnych opisów odległych czasów w których naszemu bohaterowi przyszło żyć. Spytacie pewnie, jaki w tej książce jest Jezus? Cóż, nieco inny... Jezus wykreowany przez autorkę, nie jest dla uczniów ostoją, osobą do której mogą się zwrócić. Jezus raczej wzbudza strach, a Apostołowie boją się przy nim wyrażać swojego zdania. Ogromnie zaskoczył mnie taki obraz Mesjasza. Niemniej, wpasował się idealnie w klimat książki Lee. W sumie spodziewałam się w głębi ducha, że Jezus tym razem nie będzie idealny. Absolutnie nie odbieram tego jako wadę powieści, raczej jako zaletę i niebanalne podejście do tematu.
Po przeczytaniu Judasza, patrzę na tytułową postać nieco inaczej. Zrozumiałam jego postępowanie, chociaż oczywiście nie będę go usprawiedliwiała. Książka Tosci Lee nie jest może dziełem, które totalnie zmieni wasze życie, ale możecie mi wierzyć, wciągnie was niesamowicie. Każdy z nas ma swoje przekonania i na temat religii lepiej nie dyskutować ;) Ja lubię takie książki i dlatego doceniłam Judasza w odpowiedni sposób. Teraz zabieram się za kolejną powieść z serii Na osi czasu, którą za jakiś czas wam zaprezentuję. Póki co, gorąco polecam wam Judasza. Przeczytajcie i oceńcie dzieło sami!
Tytuł: Judasz
Autor: Tosca Lee
Wydawnictwo: Św. Wojciech
Oprawa: twarda
Liczba stron: 350
Cena okładkowa: 35 zł
Premiera: 12.02.2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz