niedziela, 14 września 2014

Kruchy lód.


Tytuł: Kruchy lód
Cykl: Maria Wern tom 5
Autor: Anna Jansson
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 344
Cena: 25.90 zł
Premiera: 02.07.2014
Miałam już okazję poznać pióro Anny Jansson, ponieważ przeczytałam jej książkę "Ofiary z Martebo". Muszę przyznać, że właśnie ta pozycja niezbyt przypadła mi do gustu. Męczyłam się z nią dobrych kilka dni, a następnie oddałam kryminał przyjaciółce, która lubi takie czytadła. Dlatego też, lektura "Kruchy lód" na wstępie, wywołała we mnie wiele sprzecznych emocji. Z jednej strony bałam się ogarniającej nudy, a z drugiej byłam ciekawa, czy Jansson może mnie jeszcze czymś zaskoczyć. Wyobraźcie sobie, że kryminał "Kruchy lód", pochłonęłam niczym wygłodniały wilk dobry kawał mięsa... Ale niespodzianka !

Pewnego dnia, w małym miasteczku Kronviken, miała miejsce tragedia. Cecilia, córka pastora, nie wraca do domu po wieczorze filmowym, a następnego dnia zostaje znaleziona martwa na torach. Kto chciał by czternastolatka skończyła swe życie w taki sposób ? Jedno jest pewne - młoda mieszkanka Kronviken, nie popełniła samobójstwa. Wielką niewiadomą, stanowi nie tylko sam sprawca śmierci dziewczyny, ale i fakt, że Cecilia została zagazowana ! Czas by komisarz Maria Wern wkroczyła do akcji. Śledztwo odkrywa mrożące krew w żyłach informacje, a jak sami doskonale wiecie, nic nie dzieje się bez przyczyny. Lista podejrzanych mocno się wydłuża, wszyscy chcą poznać mordercę. Czy tym razem Wern odnajdzie winnego? Kto nim będzie ?

Kryminał "Kruchy lód" jest inny od tych, które znam. Punkt wyjścia, stanowi morderstwo młodej dziewczyny, ale też niniejsza sprawa, nie została przedstawiona przez autorkę już na pierwszych stronach książki. Jansson najpierw zapoznaje nas z rodziną Cecilii, jej sytuacją, pokrótce poznajemy bohaterkę, ale też zostajemy samoczynnie wplątani w błędne koło... Autorka powoli wprowadza nas do sedna sprawy, a tempo kryminału ani myśli przyspieszać. Po przeczytaniu około setki stron, akcja przyspiesza i już nie zwolni do samego końca, nawet na minutkę.
Spora grupa przeróżnych postaci, to prawdziwa ozdoba "Kruchego lodu". Bohaterowie są bardzo przekonywujący, realni, nie przerysowani. Czytając książkę, poznajemy ich stopniowo, wnikamy w umysły i analizujemy poszczególne zachowania. Myślę, że zamysłem autorki, było nie tylko uraczenie nas krwawym morderstwem, ale namową do głębszych rozmyślań nad postępowaniem człowieka. Tutaj nie ma miejsca na lukrowaną rzeczywistość. Książka jest bardzo ambitna, wymagająca ogromnej cierpliwości od czytelnika, w związku z tym jeśli lubicie kryminały z wartką akcją, możecie czuć pewien niedosyt.

Powieść skonstruowano z odpowiednim smakiem, umiarem, rozwagą. Autorka pod żadnym względem nie popada w przesadę, historię Cecilii traktuje zupełnie poważnie, bo też o takich sprawach nie można mówić z uśmiechem na ustach. A co z komisarz Wern ? Ta kobieta jak zwykle nie cofnie się przed niczym, nie spocznie dopóki nie rozwiąże sprawy i nie odnajdzie sprawcy. Stąpa po kruchym lodzie, ale nie boi się wpaść w zimną wodę. Możecie być pewni, że zakończenie dzieła Anny Jansson "Kruchy lód", mocno was zaskoczy ! Takiego obrotu sprawy żeście się nie spodziewali...

OCENA
5 / 5 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz