Tłumaczenie: Magdalena Talar
Wydawnictwo: Znak Emotikon
Liczba stron: 165
Cena: 26.90 zł
Premiera 14 sierpnia 2014
Wakacje w pełni. Jeśli nie macie planów wyjazdowych, siedzicie w domu i chociaż troszkę się nudzicie, sięgnijcie po nowość od wydawnictwa Znak Emotikon. To Mikołajek przejmuje stery dobrej zabawy, to on postara się zapełnić wam wolny czas byście nie odbierali wakacji jako przyzwolenia do totalnego lenistwa. Oczywiście jeśli nie macie ochoty na taką książkę (jesteście zbyt poważni), "Wakacje Mikołajka..." podrzućcie dzieciakom, będą zachwyceni :)
Mikołajek wreszcie może odpocząć od szkoły. Rozpoczęły się wakacje, czas beztroski na który chyba każde dziecko czeka z utęsknieniem. Chłopiec wraz z mamą, tatą i Bunią - mamą mamy, wyruszają nad morze. Kurort Morskie Skałki wita przyjezdnych zapachem bryzy... W takim miejscu można się zakochać. Gdyby tylko tato i Bunia jakoś się dogadywali, no cóż jest to chyba zupełnie niemożliwe. Dodatkowo mama zostaje na chwilę gwiazdą filmową ! Niezłe zamieszanie. Mikołajek jednak nie czuje się osamotniony w nowym otoczeniu, ponieważ poznaje grupkę nowych kolegów. Niestety na naszego bohatera czyha niejaka Izabela chcąca go poślubić ! Mikołajek musi jakoś się wymigać z tego dosyć nieciekawego położenia, oraz doprowadzić do porządku całą sytuację. Czy te wakacje będą dla niego udane ?
Książka "Wakacje Mikołajka. Wczasy nad morzem" powstała na podstawie filmu. Autorami scenariusza są Laurent Tirard i Gregoire Vingeron. Muszę przyznać, że nie do końca byłam przekonana do tego typu rozwiązania. Książka jako odwzorowanie scen z ekranu - nie dla mnie. Jednak już po przeczytaniu pierwszej strony i ciągłym przeglądaniu ilustracji (fotosy z filmu), mogłam z dumą stwierdzić że na takie dzieło warto czekać. Premiera już 14 sierpnia, ale ja w tym momencie muszę was zachęcić do zakupienia niniejszej pozycji.
Pomiędzy wątkami nie ma spójności, one faktycznie przeskakują nam w myślach niczym dobrej jakości film. O to chodziło twórcom, zadanie wykonane ! Młody czytelnik ma szansę poznać pracę scenarzysty nie tylko od strony widza. Obserwuje jak powstają kolejne sceny, widzi że wszystko nie jest takie proste jakby się mogło wydawać. Ta nietypowa książka przekona do siebie miliony młodych, ale nie tylko. Pomyślano i o wpleceniu wątków pobocznych, mamy sporą gamę "świeżych" postaci. Mikołajek powraca więc w dobrym stylu. Lubię postać stworzoną przez Goscinny'ego, w związku z tym odetchnęłam z ulgą przy lekturze "Wakacji...". Nic nie zostało zepsute, a odpowiednio unowocześnione. Mikołajek pozostał ten sam, nadal lubi rozrabiać, a jego psoty wywołują morze łez - radości oczywiście :)
OCENA
5 / 5
Mikołajek wreszcie może odpocząć od szkoły. Rozpoczęły się wakacje, czas beztroski na który chyba każde dziecko czeka z utęsknieniem. Chłopiec wraz z mamą, tatą i Bunią - mamą mamy, wyruszają nad morze. Kurort Morskie Skałki wita przyjezdnych zapachem bryzy... W takim miejscu można się zakochać. Gdyby tylko tato i Bunia jakoś się dogadywali, no cóż jest to chyba zupełnie niemożliwe. Dodatkowo mama zostaje na chwilę gwiazdą filmową ! Niezłe zamieszanie. Mikołajek jednak nie czuje się osamotniony w nowym otoczeniu, ponieważ poznaje grupkę nowych kolegów. Niestety na naszego bohatera czyha niejaka Izabela chcąca go poślubić ! Mikołajek musi jakoś się wymigać z tego dosyć nieciekawego położenia, oraz doprowadzić do porządku całą sytuację. Czy te wakacje będą dla niego udane ?
Książka "Wakacje Mikołajka. Wczasy nad morzem" powstała na podstawie filmu. Autorami scenariusza są Laurent Tirard i Gregoire Vingeron. Muszę przyznać, że nie do końca byłam przekonana do tego typu rozwiązania. Książka jako odwzorowanie scen z ekranu - nie dla mnie. Jednak już po przeczytaniu pierwszej strony i ciągłym przeglądaniu ilustracji (fotosy z filmu), mogłam z dumą stwierdzić że na takie dzieło warto czekać. Premiera już 14 sierpnia, ale ja w tym momencie muszę was zachęcić do zakupienia niniejszej pozycji.
Pomiędzy wątkami nie ma spójności, one faktycznie przeskakują nam w myślach niczym dobrej jakości film. O to chodziło twórcom, zadanie wykonane ! Młody czytelnik ma szansę poznać pracę scenarzysty nie tylko od strony widza. Obserwuje jak powstają kolejne sceny, widzi że wszystko nie jest takie proste jakby się mogło wydawać. Ta nietypowa książka przekona do siebie miliony młodych, ale nie tylko. Pomyślano i o wpleceniu wątków pobocznych, mamy sporą gamę "świeżych" postaci. Mikołajek powraca więc w dobrym stylu. Lubię postać stworzoną przez Goscinny'ego, w związku z tym odetchnęłam z ulgą przy lekturze "Wakacji...". Nic nie zostało zepsute, a odpowiednio unowocześnione. Mikołajek pozostał ten sam, nadal lubi rozrabiać, a jego psoty wywołują morze łez - radości oczywiście :)
OCENA
5 / 5
zapraszam do mnie na akcje Podaj dalej czyli książka w podróży
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazeczkinaszejtrojeczki.blogspot.com/2014/08/odblask-podaj-dalej-czyli-ksiazka-w.html
A ja gorąco polecam stronę www.pobierowo.com.pl - dużo ciekawych informacji o miejscach, w które warto się udać nad morzem.
OdpowiedzUsuńPolecam stronę internetową title="Pobierowo noclegi">www.pobierowo.com.pl - dużo ciekawych i bardzo przydatnych informacji.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń