niedziela, 17 sierpnia 2014

Wileńskie dramaty w czasie wojny i w PRL


Autor: Romuald Warakomski
Wydawnictwo: Kubajak
Oprawa: miękka
Liczba stron: 256
Cena: 24.90 zł 
Rzadko sięgam po książki o takiej tematyce, ale też nie mogę stwierdzić bym była im przeciwna. Przykładowo męska część mojej rodziny z wielką przyjemnością i potężną ciekawością przeczytała dzieło Romualda Warakomskiego. Mogę wam zdradzić, że i nawet ja straciłam poczucie czasu podczas zaznajamiania się z treścią niniejszej pozycji. Wyobraźcie sobie, że następnego dnia, skierowałam swe kroki w stronę biblioteki, gdzie wypożyczyłam sporą ilość książek dotyczących Warakomskiego, oraz Wilna z czasów wojennych. Aktualnie nie mam już żadnych oporów przed tego typu dziełami.

Pewnie ciekawi was osoba autora. Romuald Warakomski ps. "Hilary" to jedna z najważniejszych postaci polskiego podziemia w okresie II wojny światowej. Urodził się 1908 roku w Wilnie, także krzywda jaką wyrządzano temu miastu, trafiała w jego serce. Chcąc zasłużyć się w walce podczas wojny, Warakomski nie raz otarł się o śmierć, ale mnóstwo uratowanych ludzi świadczy o powodzeniu jego działania. "Hilary" był współzałożycielem wileńskiej komórki legalizacji. W tej oto komórce odgrywał potężne znaczenie, trwał w niej aż do zakończenia, czyli do roku 1947. Po zakończeniu służby konspiracyjnej, Warakomski wstąpił do zakonu, a to miejsce było jego ostatnim domem. "Hilary" zmarł w 1986 roku.
Od końca 1961 roku nasz bohater znalazł się pod obserwacją SB. Podjął więc decyzję o przejściu do laikatu. Pod koniec lat 50 XX wieku postanowiono stworzyć swego rodzaju pamiętnik, który pokazywałby przyszłym pokoleniom ludzi, ale także i otoczenie w czasach walk na Wileńszczyźnie. To właśnie książka "Wileńskie dramaty w czasach wojny i w PRL" jest takim cennym pamiętnikiem...

Obawiałam się masy dat i suchych faktów dostarczonych mi przez autora na temat Wilna z okresu wojny i PRL. Na szczęście już po przeczytaniu kilku pierwszych stron wiedziałam, że będę zachwycona. Książka zawiera wspomnienia, często bardzo smutne, przepełnione żalem i bólem. Warakomski idealnie prezentuje czytelnikowi wrażenia z tych lat, poza opisem funkcjonowania komórki legalizacji, obrazuje nawet stosunki międzyludzkie. To bardzo osobista, przejmująca i wstrząsająca opowieść. Dodatkowo zaznajamiamy się z życiem codziennym w Wilnie w owych bardzo trudnych czasach.
Domyślam się, że stworzenie takiego dzieła nie było dla Warakomskiego proste. Autor jednak idealnie wypełnił swe zadanie. Na mnie największe wrażenie wywarły opisy brutalnego działania NKWD.

"Wileńskie dramaty..." to nie tylko zbiór wspomnień Warakomskiego. To również garść informacji pochodzących ze sprawdzonych źródeł m.in. z opracowań kpt. Zbigniewa Brodzikowskiego. W związku z tym niniejsza pozycja jest jak najbardziej autentyczna, a więc historie tutaj przedstawione, wywołują u czytelnika różnorakie emocje. Całość uzupełniają ilustracje, mapy, zdjęcia. Pięknie wydana książka, która powinna być punktem obowiązkowym nie tylko dla miłośnika historii Wilna.

OCENA
4 / 5 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz