Tytuł: Krzyk.
Autor: Jordi Sierra i Fabra
Wydawnictwo: Akapit Press
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości portalu udziewczyn.pl
Oprawa: miękka
Liczba stron: 260
Cena okładkowa: 29.90 zł
Lubię czytać młodzieżówki. Często trafiam na prawdziwe perełki, ale też zdarzało mi się poznać takie, które męczyły już od pierwszych stron. Najgorsze w książkach przeznaczonych dla młodych jest powielanie. Autorzy wałkują temat miłości, niezrozumienia ze strony rodziców, kompletnie nie starając się zaciekawić i przyciągnąć do siebie czytelnika czymkolwiek. Taka grupa odbiorców (czyt. nastolatki) to bardzo trudni miłośnicy literatury. Oni nie chcą czytać umoralniającej tyrady autora. Pragną w książce odnaleźć jakiś szczegół, który pozwoli rozwiązać kłopot, poczuć więź z fikcyjnym bohaterem... Czy "Krzyk" może spełnić powyższe wymagania ? Sądzę że tak !
Patricia to nastolatka z pasją. Nie dla niej głupiutkie rozmowy o chłopcach, modnych ciuchach i innych dylematach charakterystycznych dla jej pokolenia. Nasza bohaterka kocha pisać, grać na gitarze, chciałaby tworzyć opowiadania, wiersze, komponować, poczuć się wreszcie spełnioną. Niestety rodzice nie są zadowoleni z takich zainteresowań swojej córki. Chcą by dziewczyna znalazła sobie lepsze zajęcie, wszak pisanie z pewnością nie zapewni młodej osobie odpowiedniego życia, w dostatku jakżeby inaczej. Patricia jest dosłownie zrozpaczona, lecz pewnego dnia pojawia się iskierka nadziei. Dziewczyna spotyka na swej drodze ulubionego pisarza, człowieka który upewnia ją, że to co robi jest wspaniałe. Czy młodzieńcze marzenia wreszcie się spełnią ? Czy rodzice zostaną przekonani do pasji córki ?
"Krzyk" należy do grupy książek dla młodzieży. Jednak nawet osoba mająca burzliwe lata dawno za sobą, spokojnie odnajdzie się w fabule opowieści. Prosty, ale pozbawiony banału język, aktualne problemy młodych, przeróżni bohaterowie pod względem charakteru, to wszystko znajdziecie na stronach dzieła. Napis na okładce, "7 milionów sprzedanych egzemplarzy" mówi sam za siebie, więc myślę że do lektury nikogo nie muszę przekonywać.
Patricia, młoda artystka, przedstawiona została jak dla mnie w stopniu wystarczającym. Została obdarzona cechami które nie szufladkują postaci jako idealnej, albo też nudnej czy nawet złej. Pozostali bohaterowie również zapadają w pamięć, ale też wywołują u czytelnika przeróżne emocje: od uwielbienia, aż do wielkiego rozdrażnienia ! Autor pokusił się nawet o przedstawienie twórczości Patrici, co przyjęłam z radością i zaciekawieniem. Myślę, że jest to duże urozmaicenie całej fabuły, z pewnością przez taki "dodatek" książka nabiera dużego znaczenia dla młodego odbiorcy, może on przecież utożsamić się z fikcyjną postacią. Narracja głównie trzecioosobowa, ponadto mamy też "dostęp" do wpisów pamiętnikowych Patrici.
"Krzyk" odebrałam jako pozycję literacką idealną na zapełnienie wolnego czasu. Niby nie wnosi niczego odkrywczego do obyczajówek dla młodzieży, ale też nie powiela utartego przez innych twórców schematu. Nastolatkowie pewnie będą bardziej otwarci na taką nowość w ich biblioteczce. Ja z racji wieku nie mogłam zostać mocno zaskoczona, lecz w żadnym wypadku nie mogę uznać "Krzyku" za kompletne dno ! Książka zaciekawia już od pierwszych stron, akcja toczy się powoli, ale nie zahacza o nudę. Na wakacyjną porę jak znalazł :) Także jeśli lubicie podobne dzieła, sięgnijcie i po "Krzyk".
OCENA
4 / 5
Patricia to nastolatka z pasją. Nie dla niej głupiutkie rozmowy o chłopcach, modnych ciuchach i innych dylematach charakterystycznych dla jej pokolenia. Nasza bohaterka kocha pisać, grać na gitarze, chciałaby tworzyć opowiadania, wiersze, komponować, poczuć się wreszcie spełnioną. Niestety rodzice nie są zadowoleni z takich zainteresowań swojej córki. Chcą by dziewczyna znalazła sobie lepsze zajęcie, wszak pisanie z pewnością nie zapewni młodej osobie odpowiedniego życia, w dostatku jakżeby inaczej. Patricia jest dosłownie zrozpaczona, lecz pewnego dnia pojawia się iskierka nadziei. Dziewczyna spotyka na swej drodze ulubionego pisarza, człowieka który upewnia ją, że to co robi jest wspaniałe. Czy młodzieńcze marzenia wreszcie się spełnią ? Czy rodzice zostaną przekonani do pasji córki ?
"Krzyk" należy do grupy książek dla młodzieży. Jednak nawet osoba mająca burzliwe lata dawno za sobą, spokojnie odnajdzie się w fabule opowieści. Prosty, ale pozbawiony banału język, aktualne problemy młodych, przeróżni bohaterowie pod względem charakteru, to wszystko znajdziecie na stronach dzieła. Napis na okładce, "7 milionów sprzedanych egzemplarzy" mówi sam za siebie, więc myślę że do lektury nikogo nie muszę przekonywać.
Patricia, młoda artystka, przedstawiona została jak dla mnie w stopniu wystarczającym. Została obdarzona cechami które nie szufladkują postaci jako idealnej, albo też nudnej czy nawet złej. Pozostali bohaterowie również zapadają w pamięć, ale też wywołują u czytelnika przeróżne emocje: od uwielbienia, aż do wielkiego rozdrażnienia ! Autor pokusił się nawet o przedstawienie twórczości Patrici, co przyjęłam z radością i zaciekawieniem. Myślę, że jest to duże urozmaicenie całej fabuły, z pewnością przez taki "dodatek" książka nabiera dużego znaczenia dla młodego odbiorcy, może on przecież utożsamić się z fikcyjną postacią. Narracja głównie trzecioosobowa, ponadto mamy też "dostęp" do wpisów pamiętnikowych Patrici.
"Krzyk" odebrałam jako pozycję literacką idealną na zapełnienie wolnego czasu. Niby nie wnosi niczego odkrywczego do obyczajówek dla młodzieży, ale też nie powiela utartego przez innych twórców schematu. Nastolatkowie pewnie będą bardziej otwarci na taką nowość w ich biblioteczce. Ja z racji wieku nie mogłam zostać mocno zaskoczona, lecz w żadnym wypadku nie mogę uznać "Krzyku" za kompletne dno ! Książka zaciekawia już od pierwszych stron, akcja toczy się powoli, ale nie zahacza o nudę. Na wakacyjną porę jak znalazł :) Także jeśli lubicie podobne dzieła, sięgnijcie i po "Krzyk".
OCENA
4 / 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz