Tytuł: Syn.
Autor: Jo Nesbo
Wydawnictwo: Dolnośląskie (Grupa Wydawnicza Publicat S.A.)
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 428
Cena okładkowa: 34.90 zł
Tego autora chyba nie trzeba wam przedstawiać. Jeśli lubicie kryminały, znacie możliwości Jo Nesbo. Ja miałam przyjemność poznać dosłownie maleńki ułamek jego dorobku."Syn" to dwunasta powieść Nesbo, a trzeba przyznać że każde jego dzieło zachwyca nie tylko fanów tego gatunku. Wiem z własnego doświadczenia, bo kryminały nie należą w moim przypadku do grupy najpoczytniejszych. Niemniej jednak Jo Nesbo jeszcze nigdy negatywnie mnie nie zaskoczył...
W najlepiej strzeżonym więzieniu w Oslo, wyrok odsiaduje Sonny Lofthus. Nie wiemy czy odbywa karę za swoje przewinienia czy też może wziął czyjąś winę na własne barki. Nieprawdopodobne czyż nie ? Chyba rzadko można spotkać człowieka przejmującego winny innych ludzi, a taki właśnie jest Lofthus. Najgorszym momentem życia naszego bohatera, była samobójcza śmierć jego ojca. To w nim Sonny widział wielki autorytet i wzór do naśladowania, smutne wydarzenie wpływa więc w dużej mierze na życie mężczyzny. Po takiej stracie ciężko jest mu się podnieść i wyjść na prostą. Wraz z upływem czasu Lofthus przekonuje się, że jego ojciec nie był wcale takim ideałem za jakiego go uważał. Kolejne wydarzenia burzą całkowicie obraz wspaniałego, przykładnego rodzica. Sonny postanawia odkryć tajemnice związane ze śmiercią seniora Lofthusa, chce by winni wreszcie ponieśli odpowiednie konsekwencję. Musi pomścić ojca, a wie że dla niego nie ma rzeczy niemożliwych.
W kryminałach Nesbo bez postaci policjanta nie ma książki. W przypadku tej powieści poznajemy Simona Kefasa - mundurowego przed odejściem na emeryturę. To on podąża w ślad za młodym Lofthusem, jednak nie kieruje nim tylko obowiązek zawodowy... postać Sonny'ego ma dla niego znaczenie osobiste. Czy prawda ujrzy światło dzienne ? Czy Sonny Lofthus odnajdzie winnych ?
Powieść już od pierwszych stron wciska czytelnika w fotel. Zazwyczaj początkowa część kryminałów męczyła mnie okrutnie, zanim cała akcja nabrała tempa solidnie się wynudziłam. "Syn" rusza ostro z kopyta, tempo jakie nadaje autor nie zwalnia nawet przy finiszu. Nim się obejrzycie dobrniecie do końca i co ważne, będziecie chcieli więcej !
"Syn" obfituje w bardzo wyraziste, dosadne, miejscami szokujące opisy morderstw, także dla lubiących tego typu "urozmaicenia" coś specjalnego :) Opis prowadzonego śledztwa przedstawiony przez Nesbo nie został pozbawiony szczegółów, które sprawiają że czytelnik czuje się pełnym uczestnikiem wydarzeń zawartych w książce. Nie jesteśmy traktowani pobocznie, a świetnie nawiązujemy nić porozumienia z autorem, to lubię. By nieco ocieplić zwykle chłodny i okrutny wymiar kryminałów, Nesbo pokusił się o wplecenie wątku miłosnego. Nie stracił takim dodatkiem w mych oczach, uczuciowe zawirowania pasują jak ulał, ponieważ są dozowane z umiarem. Zgodnie ze starym porzekadłem "co za dużo to niezdrowo". Jo Nesbo ku mojej radości nie faworyzuje żadnego bohatera. Nawet policjant nie wypada tak idealnie, każda postać jest różnorodna, ma przebłyski zła, ale też nie jest zepsuta do szpiku kości.
"Syn" według mnie potwierdza znakomite pióro autora. Nie mam książce nic do zarzucenia, nie wyłapałam w niej żadnych wad. No może tylko całość była zbyt krótka :) Nawet gdy namiętnie nie czytacie kryminałów, możecie sięgnąć po nowość Nesbo. Warto rozpocząć swą przygodę z tego typu gatunkiem literackim właśnie od tego twórcy. Jeśli lubicie czytać o szukaniu winnych, chcecie wyłapywać nici prowadzące do rozwiązania zagadki, nie boicie się opisów brutalności i przemocy, "Syn" jest dla was pozycją idealną !
OCENA
5 / 5
W najlepiej strzeżonym więzieniu w Oslo, wyrok odsiaduje Sonny Lofthus. Nie wiemy czy odbywa karę za swoje przewinienia czy też może wziął czyjąś winę na własne barki. Nieprawdopodobne czyż nie ? Chyba rzadko można spotkać człowieka przejmującego winny innych ludzi, a taki właśnie jest Lofthus. Najgorszym momentem życia naszego bohatera, była samobójcza śmierć jego ojca. To w nim Sonny widział wielki autorytet i wzór do naśladowania, smutne wydarzenie wpływa więc w dużej mierze na życie mężczyzny. Po takiej stracie ciężko jest mu się podnieść i wyjść na prostą. Wraz z upływem czasu Lofthus przekonuje się, że jego ojciec nie był wcale takim ideałem za jakiego go uważał. Kolejne wydarzenia burzą całkowicie obraz wspaniałego, przykładnego rodzica. Sonny postanawia odkryć tajemnice związane ze śmiercią seniora Lofthusa, chce by winni wreszcie ponieśli odpowiednie konsekwencję. Musi pomścić ojca, a wie że dla niego nie ma rzeczy niemożliwych.
W kryminałach Nesbo bez postaci policjanta nie ma książki. W przypadku tej powieści poznajemy Simona Kefasa - mundurowego przed odejściem na emeryturę. To on podąża w ślad za młodym Lofthusem, jednak nie kieruje nim tylko obowiązek zawodowy... postać Sonny'ego ma dla niego znaczenie osobiste. Czy prawda ujrzy światło dzienne ? Czy Sonny Lofthus odnajdzie winnych ?
Powieść już od pierwszych stron wciska czytelnika w fotel. Zazwyczaj początkowa część kryminałów męczyła mnie okrutnie, zanim cała akcja nabrała tempa solidnie się wynudziłam. "Syn" rusza ostro z kopyta, tempo jakie nadaje autor nie zwalnia nawet przy finiszu. Nim się obejrzycie dobrniecie do końca i co ważne, będziecie chcieli więcej !
"Syn" obfituje w bardzo wyraziste, dosadne, miejscami szokujące opisy morderstw, także dla lubiących tego typu "urozmaicenia" coś specjalnego :) Opis prowadzonego śledztwa przedstawiony przez Nesbo nie został pozbawiony szczegółów, które sprawiają że czytelnik czuje się pełnym uczestnikiem wydarzeń zawartych w książce. Nie jesteśmy traktowani pobocznie, a świetnie nawiązujemy nić porozumienia z autorem, to lubię. By nieco ocieplić zwykle chłodny i okrutny wymiar kryminałów, Nesbo pokusił się o wplecenie wątku miłosnego. Nie stracił takim dodatkiem w mych oczach, uczuciowe zawirowania pasują jak ulał, ponieważ są dozowane z umiarem. Zgodnie ze starym porzekadłem "co za dużo to niezdrowo". Jo Nesbo ku mojej radości nie faworyzuje żadnego bohatera. Nawet policjant nie wypada tak idealnie, każda postać jest różnorodna, ma przebłyski zła, ale też nie jest zepsuta do szpiku kości.
"Syn" według mnie potwierdza znakomite pióro autora. Nie mam książce nic do zarzucenia, nie wyłapałam w niej żadnych wad. No może tylko całość była zbyt krótka :) Nawet gdy namiętnie nie czytacie kryminałów, możecie sięgnąć po nowość Nesbo. Warto rozpocząć swą przygodę z tego typu gatunkiem literackim właśnie od tego twórcy. Jeśli lubicie czytać o szukaniu winnych, chcecie wyłapywać nici prowadzące do rozwiązania zagadki, nie boicie się opisów brutalności i przemocy, "Syn" jest dla was pozycją idealną !
OCENA
5 / 5
Uwielbiam książki tego autora, polecam "Pentagram" i "Policję " :)
OdpowiedzUsuń