Tytuł: Jajko z niespodzianką.
Autor: Agnieszka Krakowiak - Kondracka
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: miękka ze skrzydełkami + zakładka
Liczba stron: 300
Cena okładkowa: 34.90 zł
Książka osadzona w polskich realiach, przyciągnęła mnie do siebie niczym magnes. Ciepła i sielankowa okładka też stała się moim motywatorem, gdy zaczęłam czytać... utonęłam na kilka godzin. Nie wiem jak to robi autorka, ale zdumiewa mnie jej dar tworzenia opowieści, które skradają serca ludzi. Przykładem może być telewizyjny serial "Na dobre i na złe" - tak, tak Krakowiak - Kondracka jest scenarzystką tego właśnie filmu. Jak więc widzicie, nie mogłam powiedzieć powieści "nie". Teraz po lekturze jestem prze szczęśliwa, że zrobiłam krok w stronę takiej obyczajówki. Nie przedłużając poznajcie Adę...
Ada to trzydziestoletnia kobieta, wychowująca samotnie swoją córeczkę Julkę. Trzyipółletnia dziewczynka jest oczkiem w głowie mamy i babci... Mama Ady rygorem w domu chce uporządkować życie zarówno swej córki jak i wnuczki. Niestety nie zawsze jest to działanie pożądane, Ada ceni rady rodzicielki, ale czuje że dusi się w rodzinnym domu. Nie ma w nikim oparcia, mąż David opuścił ją w momencie gdy ona siedziała przy łóżku chorej córki. Bo musicie wiedzieć, że Juleczka chociaż wygląda na okaz zdrowia, ma zrośnięte paluszki u ręki. Rezolutna dziewczynka stara się radzić sobie ze swą "innością", Ada niekoniecznie. Wie, że jej latorośl przeżywa odrzucenie ze strony rówieśników, brak ojca, który stałby się wzorem też zaczyna małej doskwierać. Ada postanawia zapisać Julkę do najdroższego, prywatnego przedszkola. Jest święcie przekonana, że tam mała da sobie radę i nie będzie czuła się odsunięta przez społeczeństwo. Dziś chore dziecko staje się często kozłem ofiarnym. Julka szybko odnajduje się w nowej sytuacji, a Ada... poznaje w dość niefortunnych okolicznościach pewnego siebie Adama. Mężczyzna z pewnością nie zaskarbia sobie sympatii Ady, ba... kobieta klasyfikuje go jako nadętego bufona, który uważa się za guru. Czy przewrotny los da im szansę na wzajemne zrozumienie ? Czy Ada znajdzie wreszcie osobę, która będzie dla niej oparciem i siłą ? Jaką rolę w życiu bohaterki spełni kowboj poznany w przedszkolu córki ? :)
Od pierwszych stron spodobała mi się postać głównej bohaterki. Ada nie jest osobą młodą, ale odrobinę roztrzepaną niczym nastolatka, troszkę zagubioną w tej całej plątaninie uczuć. Pracuje i bardzo ceni sobie niezależność. Wraz ze zmianą szefa, zmieniły się i zasady. Teraz praca nie jest odskocznią od życia uczuciowego, ale... nie zdradzę wam więcej szczegółów :) Książkę czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Jest miejsce na łzy smutku i łzy szczęścia. Cały czas trzymałam mocno kciuki za pozytywne rozwiązanie wielu spraw bohaterki, mocno się z nią zżyłam i gdy skończyłam czytać... poczułam pustkę.
Autorka nie idealizuje postaci Ady. Ada nie zawsze zachwyca jako rodzic, zdarzają się jej wpadki, kłótnie z matką czy totalne gapiostwo. Niemniej jednak zawsze potrafi przyznać się do błędu, przedstawić czytelnikowi z dobrej strony, nigdy nie odebrałam ją jako zarozumiałą czy też żałosną, samotną matkę. Książka daje nam także obraz różnic społecznych. Zaglądamy do najdroższego, prywatnego przedszkola, spotykamy bogatych rodziców, które swe pociechy ubierają w ciuszki od najsławniejszych projektantów. Praktycznie tacy ludzie nie dostrzegają problemów dzieci... Traktują je niczym zabawki, często zapominając o głębszych uczuciach. Ada jest inna... Ona bezgranicznie kocha swą Julkę i chce dla niej jak najlepiej.
Podczas lektury miło spędziłam czas, chyba ani przez moment nie pomyślałam: "Ile jeszcze stron przede mną". Autorka spisała się na medal. Czekam na jej kolejne książki, które pewnie przypadną mi do gustu. Nawet nie sądziłam, że obyczajówka może tak mocno zawładnąć mym serduchem :)
OCENA
5 / 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz