czwartek, 5 czerwca 2014

Kochaj i jedz, Brazyliszku - recenzja przedpremierowa.


Autor: Michalina Kłosińska - Moeda
Wydawnictwo: Replika
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 232
Cena: 25.90 zł
PREMIERA 11 CZERWCA 2014
Miła dla kobiecego oka okładka, plus intrygujący tytuł, zachęcają do bliższego poznania i totalnego zatracenia się w tekście książki. Wielką fanką romantycznej literatury nie jestem, ale możliwość przeniesienia się do nieznanej mi bliżej miejscowości zwyciężyła. Byłam też niezmiernie ciekawa mojego pierwszego wrażenia w stosunku do autorki. Nie czytałam jeszcze żadnej książki Pani Kłosińskiej - Moeda, także debiut mam już zaliczony :) Nie przedłużając pokrótce przedstawię wam samą istotę opowieści.

Nocznik, to maleńka miejscowość położona w okolicach Świebodzina. Właśnie w takiej scenerii poznajemy Edytę, dwudziestoletnią dziewczynę, która po skończeniu technikum hotelarskiego podejmuje pracę w barze Copacabana. Jak każda młoda kobieta, marzy o ciekawych podróżach obfitujących w romantyczne chwile u boku gorących mężczyzn. Edyta uwielbia kulturę Brazylii, także chęć poznania przystojnego Latynosa jest jeszcze silniejsza :) Oczywiście na wielkie atrakcje w swej mieścinie liczyć nie może... ale okazja na przeżycie czegoś diametralnie innego pojawia się szybko. Pewnego dnia Edyta dowiaduje się, że syn jej szefa postanowił sfinalizować swój związek z Brazylijką Edwiges (Jadwigą), z którą zaręczył się w Niemczech. Do niewielkiej mieściny z racji tak wielkiego wydarzenia, przyjeżdża potężna grupa egzotycznych gości. Edyta jest zachwycona takim obrotem sprawy, a gdy na swej drodze spotyka dwóch diabelnie przystojnych mężczyzn czuje, że część jej marzeń wreszcie się spełni. Cesar oraz Marek będą mieć godnego rywala w postaci Piotrka. Piotr nie jest typem zdobywcy, lecz fakt że zna Edytę od dziecka i skrycie się w niej podkochuje da mu wielką motywację do działania. Kogo wybierze nasza bohaterka ? 

Książka nie zaskakuje fabułą, ale ja przyjęłam ją bardzo pozytywnie. Autorka posługuje się językiem lekkim, z odrobiną humoru, wystarczająco oddaje klimat tamtejszych wydarzeń. Podczas czytania czułam się tak, jakbym była naocznym świadkiem perypetii bohaterów. Nocznik jest maleńką, ale bardzo urokliwą miejscowością. Dzięki wpleceniu wątku egzotycznego w postaci gości z Brazylii, czytelnik w odpowiedni sposób poznaje tamtejszą kulturę nie ruszając się z kanapy :) Akcja szybko nabiera rozpędu i nie zwalnia ani na momencik. Jesteśmy mocno skupieni i nie chcemy odrywać się od tak przyjemnej lektury. Jeśli chodzi o główną bohaterkę, to czuje pewien niedosyt. Często miałam wrażenie, że Edyta nie należy do zbyt rozwiniętych młodych kobiet, jej wypowiedzi nie świecą intelektem, czasem wydaje się być pustą i pozbawioną głębszych uczuć dziewczyną. Poza tym, reszta postaci prezentuje się bardzo interesująco. 

"Kochaj i jedz, Brazyliszku" to z pewnością lektura lekka i pasująca na leniwe popołudnie. Mnie sprawiła przyjemność swym optymistycznym podejściem do tematu, wątek romantyczny nie jest bardzo nachalny, idealnie wtapia się w całość. Nie sądziłam, że taka książka będzie w stanie zaciekawić mnie na dłuższą metę i nie znudzić po przeczytaniu kilku kartek. Zanim jednak całkowicie przekonam się do twórczości autorki, przeczytam jej pozostałe dzieła. Jestem ciekawa czy z równie dobrym smakiem prowadzi resztę swych bohaterów przez meandry życia i czy zachowuje ten znakomity styl jaki zauważyłam w niniejszej pozycji literackiej. Wielkim plusem dla książki jest ciekawy dodatek w postaci quizu dotyczącego Brazylii, oraz garść przepisów kulinarnych pochodzących właśnie z tego kraju. 

OCENA
4 / 5 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz