Tytuł: Niepokorna
Cykl / Seria: Bezmyślna (t.3)
Autor: S.C. Stephens
Wydawnictwo: Akurat
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 654
Cena okładkowa: 44.90 zł
Premiera: 22.04.2015
Pomyślałam sobie, że przed zbliżającą się majówką, warto by było przybliżyć wam świeżutką obyczajówkę od wydawnictwa Akurat. Na "Niepokorną" czekałam z utęsknieniem. Przyjęłam pozytywnie dwie poprzednie części cyklu, także nie mogłam pozostać obojętna wobec trzeciego tomu. Gdy tylko listonosz zostawił mi paczuszkę zawierającą książkę, od razu przystąpiłam do oględzin powieści, oraz naturalnie rozpoczęłam czytanie. I chociaż czekało na mnie mnóstwo zadań do wykonania, ja odłożyłam wszystko na potem, bo nic nie było ważniejsze od "Niepokornej". Zanim się spostrzegłam, dobrnęłam do połowy powieści, wieczorem zakończyłam lekturę...
Kiera i Kellan są ze sobą, kochają się i planują wspólną przyszłość. Nie są związani formalnym, typowo papierkowym ślubem, ale i tak uznają się za parę małżeńską. Do szczęścia nie potrzeba im hucznego wesela, tłumu gości, bo to co ich łączy, jest przecież najważniejsze. Kellan został wreszcie słynną gwiazdą rocka. Wyrusza wraz z zespołem na podbój świata, nagrywa album i spotyka się z brutalną rzeczywistością, rządzącą światem show biznesu. Wiecie, intrygi, romanse, chęć wspinania się na szczeble kariery kosztem drugiego człowieka - zupełna normalność. Dla Kellana jest to trudne do zrozumienia, a lepiej nie czuje się z nową sytuacją Kiera. Dziewczyna ciągle boi się o swego przystojnego partnera, wie że na tak słynną gwiazdę czeka mnóstwo pokus. Wierzy jednak w wierność Kellana, uspokaja go, zapewnia, że wcale nie czuje żalu o drogę którą postanowił wybrać. Czy jednak faktycznie oboje postępują zgodnie z własnym sumieniem? Czy ich związek ma szansę przetrwać w blasku migających fleszy i mnóstwa przeróżnych uciech, dostępnych dla najsłynniejszych gwiazd?
Od razu można zauważyć, że główni bohaterowie dojrzeli, zachowują się jak na dorosłych przystało, chociaż czasem miałam wrażenie, iż wcale tak nie jest. Głównie Kiera sprawiała wrażenie bardzo naiwnej, chorej z zazdrości - momentami przesadzała. Relacje tej dwójki opierają się na miłosnych igraszkach, które autorka lubiła rozdmuchiwać - to akurat niespecjalnie przypadło mi do gustu. Być może kogoś z was taki "dodatek" usatysfakcjonuje, rozkręci akcję, ale dla mnie sprawy seksu bohaterów lekko zniesmaczyły. Ogólnie rzecz biorąc, powieść jest bardzo ciepła, pełna miłości i uczuć. Moje serce skradła nie Kiera, a przecudowny Kellan. Chłopak wie czego chce, potrafi kochać, a także oddzielać pracę od życia osobistego. Niestety jego wybranka strasznie utrudnia mu życie swą szaleńczą miłością, głupimi podejrzeniami i całym tym "lukrem". Kellan tego pragnie, lecz nic nie powinno być dozowane z przesadą.
Książkę czytałam zachłannie, z wypiekami na policzkach i ogromną ciekawością co wydarzy się na kolejnych stronach. Nie potraktowałam powieści jakoś poważnie, nie przejmowałam się zbytnio losem bohaterów. Nie spodziewałam się, że te grubo ponad sześćset karteluszek, umknie mi tak szybko. Lubię niezobowiązujące czytadła dla kobiet, a "Niepokorna" spełnia moje wymagania. Dzieło czyta się błyskawicznie, lekko i przyjemnie. Niespecjalnie wysilamy głowy, ale odrobinę musimy przeżywać :) Książka została naszpikowana emocjami, raz uśmiechamy się od ucha do ucha, by następnie otrzeć nieśmiałą łzę. Wszystko zależy od waszego nastawienia do powieści i tego, czy bohaterowie przypadną wam do gustu. Oczywiście bez znajomości dwóch wcześniejszych tomów, będzie ciężko zrozumieć wymiar "Niepokornej", także gorącą namawiam, do nadrobienia zaległości w czytaniu twórczości Stephens. Komu mogę polecić "Niepokorną"? Z pewnością tym, którzy lubią obyczajówki, szukają czegoś lekkiego, niezobowiązującego do czytania na długi, majowy weekend.
OCENA
4 / 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz