Tytuł: Chłopak w sukience
Autor: David Walliams
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Mała Kurka
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 234
Cena okładkowa: 31 zł
Premiera: 23.03.2015
Z uśmiechem na twarzy i taką wewnętrzną radością, przyjęłam jedną z książek Davida Walliamsa. "Babcia Rabuś" przypadła do gustu nie tylko mnie, ale także i dzieciom, które polubiły opowiedzianą historię i co najważniejsze, prosiły o więcej podobnych dzieł. Podsunęłam im książkę "Chłopak w sukience", jednocześnie sama ukradkiem czytając, zachłannie strona po stronie, niniejszą pozycję literacką. Po raz kolejny, jestem zachwycona lekkim piórem autora, oraz jego niesamowitą wyobraźnią i odpowiednim podejściem do czytelnika w każdym wieku. Już sama okładka wywołuje pozytywne emocje i co tu dużo ukrywać, zachęca też do czytania. Wnętrze prezentuje się równie ciekawie, ale ilustracje stanowią tylko przyjemny dodatek. Czas poznać więcej szczegółów... Kim jest chłopak noszący sukienkę? :)
Poznajmy Dennisa, dwunastoletniego chłopca mieszkającego wraz z ojcem i bratem na normalnym osiedlu. Mama odeszła, więc mężczyźni muszą sobie radzić sami. Cóż, łatwiej powiedzieć, a trudniej wykonać. Dennis czasem ma dość Johna, sprawy nie ułatwia i ojciec, który cierpi na chroniczny brak czasu. Chłopak dobrze gra w piłkę, cieszy się z odniesionych sukcesów, bo jest ich dosyć sporo. Dennis ma jeszcze jedno hobby o którym lepiej nie wspominać nikomu. Nasz bohater interesuje się modą, uwielbia przeglądać magazyny ze zdjęciami olśniewających sukni. Dziwne? Ogólnie rzecz biorąc Dennis jest inny, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, ma się rozumieć.
Pewnego dnia, przy pomocy przyjaciółki Lisy (ładnej na dodatek), przebiera się za dziewczynę i pod zmienioną postacią wędruje do szkoły. Trzeba przyznać, że mało kto widzi w nim zwykłego chłopca, jednak wtopa była nieunikniona. Zsuwająca się z głowy peruka rozwala cały plan, Dennis wylatuje ze szkoły. To tylko początek wielkich kłopotów z którymi zmierzy się tytułowy chłopak w sukience. Nic więcej nie zdradzę, ponieważ nie mam zamiaru zepsuć wam niespodzianki.
Zdecydowanie, podobne bądź identyczne książki, powinny być wprowadzone na listę lektur szkolnych. Autor porusza autentyczne problemy, nie boi się pokazywać rzeczywistości taka jaka jest naprawdę. Dorastanie dzieci w niepełnych rodzinach, zwykła szkolna kumulacja problemów, walka z uprzedzeniami, stereotypami - to wszystko znajdziecie w powieści "Chłopak w sukience". Dawno nie spotkałam się z tak mądrym, a jednocześnie lekkim w odbiorze dziełem dla młodych czytelników. Dziecko samodzielnie, powolutku dochodzi do wniosku, że nie warto oceniać człowieka po tym jak wygląda, ile ma pieniędzy, czy mieszka w bogatej albo biednej dzielnicy. Wszak liczy się wnętrze, bo każdy z nas, nawet z pozoru zły i niedoskonały, ma w sobie iskierkę dobra.
Książka miejscami wzrusza, ale też rozśmiesza do łez. Jest pełna prawdy, taka normalna, bez grama lukru i idealizowania bohaterów. Dotyka problemów ważnych, niezwykle istotnych, ale często pomijanych i niewyjaśnianych dziecku. Z odbiorem powieści spokojnie poradzą sobie młodsze szkraby, a potężną zachętą do czytania, będą przyciągające uwagę ilustracje, za które powinniśmy podziękować panu o nazwisku Blake.
"Chłopak w sukience", to wspaniała, wartościowa lektura, która powinna znaleźć się w biblioteczce smyka. My z pewnością do niej jeszcze powrócimy - jeśli znajdziemy wolną chwilę:)
OCENA
5 / 5
Poznajmy Dennisa, dwunastoletniego chłopca mieszkającego wraz z ojcem i bratem na normalnym osiedlu. Mama odeszła, więc mężczyźni muszą sobie radzić sami. Cóż, łatwiej powiedzieć, a trudniej wykonać. Dennis czasem ma dość Johna, sprawy nie ułatwia i ojciec, który cierpi na chroniczny brak czasu. Chłopak dobrze gra w piłkę, cieszy się z odniesionych sukcesów, bo jest ich dosyć sporo. Dennis ma jeszcze jedno hobby o którym lepiej nie wspominać nikomu. Nasz bohater interesuje się modą, uwielbia przeglądać magazyny ze zdjęciami olśniewających sukni. Dziwne? Ogólnie rzecz biorąc Dennis jest inny, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, ma się rozumieć.
Pewnego dnia, przy pomocy przyjaciółki Lisy (ładnej na dodatek), przebiera się za dziewczynę i pod zmienioną postacią wędruje do szkoły. Trzeba przyznać, że mało kto widzi w nim zwykłego chłopca, jednak wtopa była nieunikniona. Zsuwająca się z głowy peruka rozwala cały plan, Dennis wylatuje ze szkoły. To tylko początek wielkich kłopotów z którymi zmierzy się tytułowy chłopak w sukience. Nic więcej nie zdradzę, ponieważ nie mam zamiaru zepsuć wam niespodzianki.
Zdecydowanie, podobne bądź identyczne książki, powinny być wprowadzone na listę lektur szkolnych. Autor porusza autentyczne problemy, nie boi się pokazywać rzeczywistości taka jaka jest naprawdę. Dorastanie dzieci w niepełnych rodzinach, zwykła szkolna kumulacja problemów, walka z uprzedzeniami, stereotypami - to wszystko znajdziecie w powieści "Chłopak w sukience". Dawno nie spotkałam się z tak mądrym, a jednocześnie lekkim w odbiorze dziełem dla młodych czytelników. Dziecko samodzielnie, powolutku dochodzi do wniosku, że nie warto oceniać człowieka po tym jak wygląda, ile ma pieniędzy, czy mieszka w bogatej albo biednej dzielnicy. Wszak liczy się wnętrze, bo każdy z nas, nawet z pozoru zły i niedoskonały, ma w sobie iskierkę dobra.
Książka miejscami wzrusza, ale też rozśmiesza do łez. Jest pełna prawdy, taka normalna, bez grama lukru i idealizowania bohaterów. Dotyka problemów ważnych, niezwykle istotnych, ale często pomijanych i niewyjaśnianych dziecku. Z odbiorem powieści spokojnie poradzą sobie młodsze szkraby, a potężną zachętą do czytania, będą przyciągające uwagę ilustracje, za które powinniśmy podziękować panu o nazwisku Blake.
"Chłopak w sukience", to wspaniała, wartościowa lektura, która powinna znaleźć się w biblioteczce smyka. My z pewnością do niej jeszcze powrócimy - jeśli znajdziemy wolną chwilę:)
OCENA
5 / 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz