niedziela, 19 kwietnia 2015

Cuda św. Urszuli Ledóchowskiej.


Autor: Małgorzata Krupecka USJK
Wydawnictwo: Promic
http://wydawnictwo.pl
Oprawa: miękka
Liczba stron: 424
Cena okładkowa: 28.90 zł
Ta książka wymaga specjalnego traktowania. Tym razem, lepiej nie czytać zachłannie, ale stopniowo rozkoszować się każdym słowem. Zawartość dzieła, wywarła na mnie ogromne wrażenie. Nie raz popłynęła po policzku łza, czasem nieśmiały, zbłąkany uśmiech, rozświetlił mą twarz. Jestem święcie przekonana, że do książki Małgorzaty Krupeckiej, będę powracać często. Ostatnie wydarzenia w moim życiu, były smutne i związane z odejściem bliskiej osoby. Zadawałam sobie wtedy pytanie dlaczego to się stało, dlaczego Bóg zabrał do siebie drogiego mi człowieka. Oczekiwałam cudu, ale po pewnym czasie zrozumiałam, że tak miało być. Książka, którą dziś chciałam wam zaprezentować, zawiera aż 400 świadectw ludzi. Dzięki nim doszłam do wniosku, iż cuda faktycznie się zdarzają, ale to Bóg decyduje w czyim przypadku taka łaska ma mieć miejsce. Trzeba prosić o wstawiennictwo Świętych, o których zbyt mało wiemy, pamiętamy. Może warto zwrócić się o tak wspaniały dar do św. Urszuli Ledóchowskiej? 

Chciałabym być podobnie radosną osobą, jaką była św. Urszula Ledóchowska. Urodzona w Austrii, w roku 1865 jako drugie z siedmiorga dzieci Antoniego Ledóchowskiego oraz Józefiny Salis-Zizers. Gdy osiągnęła wiek oznaczający pełnoletność, powróciła do Polski. Trzy lata później wstąpiła do krakowskiego klasztoru  i otrzymała imię Maria Urszula od Jezusa. Urszula Ledóchowska pracowała jako nauczycielka w naszym kraju, ale i także za granicami Polski. Zmarła 29 maja 1939 roku. Błogosławiona została 20 czerwca 1983 roku, a ogłoszona świętą 18 maja 2003 roku w Rzymie. Św. Urszula Ledóchowska, jest założycielką Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego. Aż do końca swych dni, na twarzy św. Urszuli, gościł szczery, pełen ciepła uśmiech. Tak bardzo brakuje mi w dzisiejszych czasach podobnych ludzi...

Jak wspomniałam, w książce znajdziemy ponad 400 świadectw ludzi, które przekonują tych jeszcze niezbyt wierzących, że pośrednictwo św. Urszuli, jest naprawdę skuteczne. Wszystko zostało ułożone chronologicznie, podzielone na rozdziały i pisane wyrazistą czcionką. Czytanie książki nie sprawi problemów osobom starszym, także pod względem technicznym, książkę dopracowano z najwyższą starannością. 
Wszystkie świadectwa przeczytałam z wypiekami na twarzy, chusteczką w dłoni, ale i rosnącą nadzieją w sercu. Wszak musimy być wytrwali, wierzyć i nie poddawać się przy najmniejszym niepowodzeniu. Nie chcę wam tutaj przedstawiać wybranych ludzkich historii, ponieważ przy lekturze, sami odnajdziecie te wszystkie niesamowite zdarzenia, które wprawiają w osłupienie naukowców i cały sztab ludzi uczonych. Cóż, pewnych rzeczy nie da się przełożyć na język naukowy, jednak ludzie uparcie trwają przy swojej racji. 

Wszystkie historie są według mnie warte poznania i rozmyślenia nad ich sensem. To znakomity dowód na to, że Święci chcą nam pomóc, chociaż my nie zawsze próbujemy im zaufać. Boimy się porażki, wyśmiania, ale nie zdajemy sobie sprawy ze stopniowego oddalania się od Boga. Książkę polecam wierzącym, ale i tym, dla których Kościół jest zupełnie odległy, często przegrywający z rozrywkami typu telewizja, zakupy, internet. Trudno uwierzyć w coś, co wydaje się być zupełnie pozbawione cienia realności. Jednak świadectwa pozwalają zmienić swój sposób patrzenia. Dlatego książkę Krupeckiej uznaję za bardzo wartościową i obowiązkową w każdej domowej biblioteczce. 

OCENA
5 / 5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz