poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Pudełko na modlitwy.


Cykl / Seria: Smaki życia
Autor: Lisa Wingate
Wydawnictwo: Święty Wojciech
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 384
Cena okładkowa: 34.90 zł
Premiera: 08.10.2014
Dziś chciałam wam opowiedzieć o książce, która towarzyszyła mi przez cały weekend. Byłby pewnie nudny i mało znaczący, ale za sprawą tak wspaniałego dzieła, ta chwila relaksu w wypełnionym pracą tygodniu, nabrała zupełnie innego znaczenia. Okładka powieści, prezentuje się naprawdę zachwycająco i kusząco. Aż chce się odchylić obwolutę i sprawdzić, co też siedzi sobie w środku. Czy tym razem poznam ciekawych bohaterów, którzy zagoszczą w mych myślach dłużej niż jeden dzień? Czy fabuła książki wciągnie mnie do tego stopnia, że weekend przeleci zupełnie niepostrzeżenie? Te pytania zadawałam sobie przed czytaniem "Pudełka na modlitwy". Dziś, świeżo po lekturze, przybiegam do was, by opowiedzieć o swych wrażeniach na temat książki Wingate. 

Tandi życie nie oszczędzało. Kobieta zmaga się z przeszłością, wspomnienia powracają w niespodziewanych momentach, burząc jednocześnie jako takie ułożenie spraw. Chcąc w jakiś sposób uciec od problemów, trzydziestoparoletnia bohaterka zabiera dwójkę swych dzieci i osiada niczym statek na mieliźnie na niewielkiej, ale niezwykle uroczej wyspie Hatteras. Tam postanawia rozpocząć życie na nowo, być może wszystko jakoś się wyklaruje. Los szykuje dla Tandi kolejną niespodziankę... W wieku 91 lat, umiera właścicielka posesji, od której Tandi wynajmuje niewielki domek. Pani Ioli Anne Poole, nie pozostawiła żadnych spadkobierców, więc uporządkowanie wszystkich spraw w tym rezydencji, spada na naszą bohaterkę. Tandi chętnie przyjmuje zadanie, gdyż przyda jej się nieco grosza. Każda praca przynosząca zysk, to coś, co kobieta faktycznie potrzebowała. W trakcie porządków, Tandi odnajduje osiemdziesiąt jeden misternie udekorowanych pudełek modlitewnych. Każde pudełko, to jeden rok z życia Ioli Anne Poole. W środku znajdują się listy, które starsza pani pisała do Ojca. Te niepozorne świstki papieru, skrywają opis dzieciństwa Poole, dorastania, starości, jej trosk, zmartwień, radości z sukcesów. Wszystko chowane przed innymi, teraz jest do dyspozycji Tandi. Czy młoda i zagubiona mama, odnajdzie w tak niecodziennym znalezisku naukę, mogącą przynieść w jej życiu większe zmiany? 

Książka należy do ciepłych, przyjemnych, pełnych miłości powieści, które ja lubię najbardziej. Autorka zręcznie przeplata wydarzenia z przeszłości z  teraźniejszością, także dosłownie płyniemy przez całą fabułę i zachłannie chwytamy każde słowo. Ubóstwiam taką mieszankę, mogę jednocześnie odbywać podróż w czasy zupełnie obce, nieznane, a jednocześnie poznawać historię zwykłej, "dzisiejszej" kobiety. 
Tandi, to bohaterka której nie można nie polubić. Jest autentyczna, stanowcza, troszkę zagubiona, ale dzielnie walcząca o szczęście dla siebie i ukochanych dzieci. Oczywiście nie można zapomnieć o fenomenalnej autorce listów, starszej pani, bez której "Pudełko na modlitwy" po prostu nie miałoby większego sensu. Tak charakterystycznych postaci w książkach często mi brakuje, ale Lisa Wingate faktycznie się postarała. 
Powieść dotyka problemów aktualnych, a historia tutaj zaprezentowana, nie jest kompletnie pozbawiona sensu, nierealna, wyssana z palca. Bohaterowie należą do ludzi zwykłych, popełniających błędy tak jak my, więc pewnie dlatego można się z nimi utożsamić. W książce odnajdziemy również pewne odniesienia do wiary, lecz z pewnością nie są one zbyt wyraziste, przytłaczające czy na siłę przekonujące. Modlitwa do Boga jest obecna w życiu postaci żyjących na kartach książki, jednakże czytelnik nie czuje się takim "dodatkiem" zupełnie zanudzony. Autorka delikatnie wplotła prawdziwą istotę powieści, nikogo na siłę nie zamierza przekonywać do swych racji, nie nakazuje jednoznacznie co mamy czynić. 

Komu mogę polecić książkę "Pudełko na modlitwy"? Myślę, że czytelniczki w różnym wieku, które lubią poznawać pełne realizmu, poruszające historie, polubią dzieło Wingate. Powieść nie odstrasza swą prostotą, przewidywalnością i powielaniem. Tutaj czytelnik musi ruszyć głową, by wyciągnąć odpowiednie wnioski i jednocześnie nawiązać nić porozumienia z pisarzem. Ja jestem zachwycona! 

OCENA
5 / 5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz