środa, 25 lutego 2015

Mit Lincolna.


Tytuł: Mit Lincolna
Cykl/Seria: Cotton Malone (t.9)
Autor: Steve Berry
Wydawnictwo: Sonia Draga
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 448
Cena okładkowa: 39 zł
Premiera: 04.02.2015
To już dziewiąty raz w twórczości Berry'ego spotykamy bohatera o nazwisku Malone. Przyznaje się bez bicia, że nie wszystkie tomy cyklu mogłam przeczytać. Niestety miejscowa biblioteka nie obfituje w takie rarytasy, ale zamierzam w jakiś sposób nadrobić zaległości. Steve Berry potrafi tworzyć dobre thrillery, które ja kupuję już od pierwszych stron. W "Micie Lincolna" podróżujemy do USA i staramy się wraz z bohaterami zapobiec wielkiej tragedii. 

Wrzesień 1861. Abraham Lincoln otrzymuje pewną tajemniczą, zagadkową i zatrważającą wiadomość. Niniejsza informacja jest przekazywana przez kolejnych prezydentów Stanów Zjednoczonych. Tyle, że w obecnych czasach, gdy pierwsze krwawe zrywy Wojny Secesyjnej powoli nabierają siły, na Lincolnie spoczywa wielkie brzemię i trudna do podjęcia decyzja. Nie wie on czy lepiej ocalić tysiące ludzi, a czy może doprowadzić do rozłamu w kraju. Mijają lata... Przenosimy się do czasów współczesnych. Dawne, skrywane skrzętnie tajemnice, mogą ujrzeć światło dzienne. W obliczu wielkiego zagrożenia, prezydent Daniels prosi o pomoc zaufaną grupę agentów. Cotton Malone zrezygnuje z ciepłej posadki antykwariusza i będzie musiał stać się człowiekiem do zadań specjalnych. Emerytura znów odchodzi na dalszy plan... Są sprawy znacznie ważniejsze, które mogą przecież zadecydować o losie wielu ludzi. 

Książka po raz kolejny pokazała mi wielki talent autora. Nie jestem szaloną fanką thrillerów, nie czytam ich namiętnie od świtu do zmierzchu, ale nigdy nie odmówię sobie tego, co stworzył Berry. "Mit Lincolna" stanowi świetny, barwny obraz zapobiegania kryzysu wewnętrznego w państwie. Nie mamy więc do czynienia z historią kompletnie wyssaną z palca, sama osoba Abrahama Lincolna zachęca, a tym samym rozwiewa wszystkie wątpliwości co do podtekstu fantastycznego dzieła. To książka nad którą należy się zastanowić, a nie tylko przerzucić machinalnie strony, po czym odłożyć ją na półkę bez większych emocji. 
Akcja nie toczy się w jakimś szaleńczym tempie, wszystko rozwija się powoli, a podróż do czasów przeszłych, nie wywołuje w nas uczucia totalnego zagubienia. Z zaciekawieniem zmierzamy do finału, który mogę zdradzić, że będzie z pewnością zaskakujący. Jedynym minusem, jak dla mnie oczywiście, jest zbyt mała ilość samego Cottona. We wcześniejszych tomach było go znacznie więcej, a teraz jakoś zepchnięto tak charakterystycznego bohatera na dalsze tory. Na szczęście książka nie straciła na swej atrakcyjności, a niniejsze odczucia są tylko moją osobistą fanaberią :) Plus wędruje natomiast za postać Luka-młodej, świeżej krwi wprowadzonej do cyklu.

"Mit Lincolna" w sposób przystępny, bardzo ciekawy, zarysowuje amerykańskie społeczeństwo z czasów Lincolna, a także z tych aktualnych. Książka identycznie jak pozostałe należące do cyklu, podbiła moje serce. Dzięki niej, do thrillerów przekonałam znajomą, która nawet nie chciała patrzeć na podobne pozycje literackie. Jak widać Berry zmienia upodobania. Mam nadzieję, że jeszcze będę miała okazję spotkać fantastycznego Malone. Kto wie, może i on odnajdzie kiedyś swą spokojną, pełną szczęścia przystań... 

OCENA
5 / 5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz