wtorek, 14 kwietnia 2015

Malownicze. Tajemnica bzów (przedpremierowo)


Cykl / Seria: Malownicze (t.3)
Autor: Magdalena Kordel
Wydawnictwo: Znak Literanova
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 400
Premiera: 07.05.2015
Do premiery najnowszej książki Magdaleny Kordel, pozostało jeszcze nieco czasu. Ja jednak miałam możliwość poznać powieść przedpremierowo, więc by was nieco zachęcić do sięgnięcia po niniejsze dzieło, już dziś przybiegam z recenzją. "Tajemnica bzów", to trzeci tom serii "Malownicze". Przeczytałam wcześniejsze części, także rozeznanie w temacie jakieś tam mam, ale wy spokojnie, w późniejszym czasie, dacie radę nadrobić zaległości. Książka stanowi pewną odrębną całość, niby dobrze jest znać to, co było wcześniej, ale nikt was za taki brak wiedzy nie zbije :) Przepiękna okładka zwiastuje, że coś specjalnego czeka na nas po jej odchyleniu. Pierwsza strona ... a ja przepadam, godziny uciekają. Książka magnetyzuje, bo autorka posiada dar, ale o tym za chwil parę. 

Po raz kolejny przybywamy do urokliwej miejscowości o nazwie Malownicze. Tam czas jakby się zatrzymał, klimat potrafi oczarować niejednego marudera. Jednak i w tym zakątku świata, ludzie mają swe problemy, tajemnice i mnóstwo niezałatwionych spraw. Ciche miasteczko w Sudetach, nie zwalnia nikogo z trosk i zmartwień. Poznać tam możemy między innymi panią Leontynę, która prowadzi sklep ze starociami. Kobieta lata młodości ma dawno za sobą, pozostały jednak wspomnienia i pierścionek na palcu. Ten niewielki element biżuterii, odgrywa bardzo ważną rolę w życiu Leontyny. Niestety ostatnio coś lubi się gubić i widocznie chce opuścić swą dotychczasową właścicielkę. Może to czas by znalazł nową opiekunkę? 
Natłok myśli i ogrom wspomnień powracających z przeszłości, skłaniają panią Leontynę do zwierzeń. Starsza kobieta zwykle niechętnie wywnętrza się przed kimś, ale dla nowej mieszkanki Malowniczego, robi wyjątek. Madeleine (Magda), wzbudza zaufanie Leontyny do tego stopnia, że ta opowiada jej o swym dzieciństwie i młodości. Dla Magdy, to wielka lekcja życia i historii. Czegoś takiego nie pozna przecież w książkach! Pomiędzy poszczególnymi wątkami opowieści, pojawia się pierścionek. Magda wyraźnie jest zainteresowana losem biżuterii, lecz nie chce dopytywać o więcej. Wszystko ma przecież swój czas. Pewnego razu, Leontyna wyjeżdża na kilka dni do Wrocławia, natomiast Magda będzie musiała wykonać inne, ważne zadanie. Oto w okolicy pojawia się straszy, bardzo tajemniczy mężczyzna, który chce się przekonać, czy prowadząca sklep ze starociami starsza pani, jest tą o której myśli od lat. 
Jak widzicie wszystko troszkę się komplikuje, ale trzeba mieć nadzieję, że ostatnie strony, przyniosą nam zupełne rozwiązanie wszystkich tajemnic.

Po raz kolejny, zachwyciłam się powieścią Magdaleny Kordel. Lubię obyczajówki, ale też nie takie wypełnione lukrem, samym wątkiem miłosnym i wyidealizowanymi bohaterami. Tutaj wszystko jest prawdziwe, normalne, całkowicie naturalne. Opowieści Leontyny, przeniosły mnie do czasów o których czytałam sporo, jednak wiem o nich jeszcze niewiele. Lwów, Warszawa, Kraków z roku 1914, zostały nakreślone przez autorkę z odpowiednim smakiem, plastycznie i barwnie. Mam wrażenie, że samodzielnie, tak realnie, odwiedzam te miasta, spotykam ludzi, którzy żyli w owych czasach. 
Potem szybko powracam do teraźniejszości, do przemiłej Magdy, z którą spotkałabym się twarzą w twarz. Magdę podziwiam, od razu ją polubiłam, bo takiej kobiety jak ona, po prostu nie można nie darzyć sympatią. Jest jeszcze tajemniczy mężczyzna, potrafiący nieźle namieszać w całej fabule. O to właśnie chodzi! My chcemy być zaskakiwani, a nie katowani kolejnym ckliwym romansidłem dla znudzonych gospodyń domowych.

Książka porusza również problemy niezwykle istotne. Małżeństwa z rozsądku, zwykle pozbawione głębszych miłości, młodzieńcze, nieśmiałe zauroczenie, kobiety, które nie miały wiele do powiedzenia, które musiały być posłuszne mężowi. Opis życia w wojnę, wywarł na mnie ogromne wrażenie. Trudno mówić o tych czasach, wielu twórców woli milczeć na ten temat. Brak żywności, troska o życie najbliższych i oczywiście swoje - to codzienność podczas wojny. 

W powieści odnajdziemy takie niesamowite ciepło, poczujemy wewnętrzną radość, będziemy podróżować nie ruszając się z fotela. Magdalena Kordel potrafi zaczarować czytelnika do tego stopnia, że człowiek zupełnie traci poczucie czasu. Pochłania zachłannie strony i żałuję, że dana historia już została zakończona. Wspólnie z bohaterami przeżywa ich dylematy, cieszy się z sukcesów. W "Tajemnicy bzów" nie zabrakło i momentów, podczas których lepiej mieć przy sobie chusteczkę. Zręczne przeplatanie przeszłości z teraźniejszością, zasługuję na pochwałę dla autorki i wzór do naśladowania dla innych twórców. 
Książka jest magiczna i sami musicie się o tym przekonać! 

OCENA
5 / 5 

1 komentarz:

  1. ZAZDROSZCZĘ :-) Ja tez bym chciała już ją mieć w ręku.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń