Tytuł: Kroniki Amberu. Tom 2
Cykl / Seria: Kroniki Amberu (t.2)
Autor: Roger Zelazny
Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
Oprawa: twarda
Liczba stron: 764
Cena okładkowa: 49.90 zł
Wznowienie: 07.04.2015
Trzy miesiące temu, miałam okazję chwycić w dłoń pierwszy tom "Kronik Amberu". Dziś przyszedł czas, na zaprezentowanie wam mych wrażeń, po lekturze części drugiej. Znów wydawnictwo stanęło na wysokości zadania i zafundowało wymagającym czytelnikom fantastyki, przepiękną, klimatyczną okładkę. Przyznaję, że obydwa tomy prezentują się na półce fantastycznie. Tak, jestem łasa na barwne, ale i nie pozbawione tajemniczości okładki :) Drugi tom "Kronik Amberu", to tak naprawdę zbiór pięciu części, ale mądrze i umiejętnie złożonych w jedną książkę. Niniejsze dzieło mieści w sobie tak zwane "Kroniki Merlina", poprzednie "Kroniki Corwina" w formie tomu pierwszego, przedstawiałam tutaj. Aby zbytnio nie zamieszać wam w głowach, dzisiejsze prezentowane dzieło, będę nazywać po prostu "Kronikami Amberu 2". Mam nadzieję, że wszystko odpowiednio wyjaśniłam. Nie przedłużając, lecimy z dalszą częścią recenzji :)
Narratorem i głównym bohaterem drugiego tomu "Kronik", jest Merlin, syn księcia Amberu Corwina i Dary - władczyni Dworców Chaosu. Pochodzenie, wcale nie ułatwia mężczyźnie żyć, nawet stanowi powód do wystrzegania się podstępnych krewnych, czyhających z zapartym tchem na możliwość objęcia władzy. Merlin od jakiegoś czasu, żyje sobie na Ziemi i zajmuje się informatyką. Niestety ktoś od momentu jego przybycia, usilnie próbuje pozbawić go życia. Regularne zamachy sprawiają, że Merlin stara się rozszyfrować przestępce, jednak nic nie jest takie łatwe. Przełomowym wydarzeniem, będzie dla naszego bohatera zamordowanie jego byłej dziewczyny Julii, przez dziwaczną, podobną do wilka bestię. Teraz wszystko staje się w miarę jasne, a Melin dochodzi do wniosku, że przyjdzie mu zmierzyć się z trudnym przeciwnikiem, dalekim od zwykłego psychopaty czy bandyty. Czarna magia przybiera na sile...
Książka stanowi obowiązkowy punkt dla fanów fantastyki. Warto ją przeczytać, ponieważ tak naprawdę, nie jest to dzieło wypełnione czarami od początku do końca. Świat realny, taki jaki my znamy doskonale, przeplata się z tym zupełnie wymyślonym przez autora. "Kroniki Amberu 2" mają w sobie pewne elementy, które odróżniają powieść od zwykłych, nasyconych magią czytadeł dla nastolatków. Tutaj w całej fabule, odnajdzie się czytelnik w różnym wieku. Nie poczuje nudy, nie pomyśli sobie, że Zelazny "odgrzewa kotlety" i nie wnosi niczego do świata fantastyki. Książka "Kroniki Amberu 2" zaskakuje, przynosi wiele emocji. Zdecydowanie lepiej wypadają pierwsze trzy części, które naprawdę porywają i wciskają w fotel do granic. Akcja gna na łeb na szyję, kartki szybko przelatują nam przed oczami. Główny bohater działa i nie pozostaje bierny. Dalej wszystko jakby się uspokajało. Dwie ostatnie części, są w mym odczuciu zbyt rozwleczone, naszpikowane wątkami i przeróżnymi postaciami o nazwiskach trudnych do zapamiętania. Nie lubię kumulacji bohaterów, ponieważ wtedy trudniej jest zapanować nad odbiorem powieści. Cóż, pewnie Zelazny nie miał złych zamiarów, lecz niestety nieco przekombinował.
Świat stworzony przez Zelaznego, po raz kolejny zdobył me uznanie. Zazdroszczę autorowi takiej wyobraźni, nie zauważyłam podczas czytania "Kronik" jakichkolwiek braków jeśli chodzi o opis miejsc akcji, czy przedstawienie bohaterów. Merlin, syn księcia Amberu, według mnie wypadł naprawdę dobrze, chociaż nie uwolnił się od wad. Wiecie, czasem nie można mieć wszystkiego :) Plusem jest z pewnością spore nagromadzenie różnych miejsc akcji. Na nudę i beztroskie czytanie bez konieczności wysilenia umysłu, nie będzie po prostu czasu. Te podróże przyniosą czytelnikowi odpowiednie rozeznanie w całej sytuacji, będzie mógł jeszcze lepiej poznać bohaterów, a tym samym, przekonać się o znakomitym, wyjątkowo lekkim piórze autora. Mało kto potrafi tak zręcznie przenosić odbiorcę do różnych światów, nie gubiąc przy tym sensu powieści. Zelazny nie zapomniał i odpowiedniej dawce humoru, co z pewnością sprzyja przyjemnemu czytaniu, a także lekkiemu złagodzeniu atmosfery.
"Kroniki Amberu 2", nie należą do książek cieniutkich, to prawdziwe tomisko. Nie mniej, dwa lub trzy dni, spokojnie wystarczą na zupełne zaznajomienie się z lekturą. Dzieło Zelaznego, będę polecać fanom fantastyki, ale nie takiej, która jest prosta, nie skłaniająca do myślenia, z bohaterami - wampirami w roli głównej. "Kroniki Amberu 2", to prawdziwy majstersztyk, nie do podrobienia. Kto zna Zelaznego, tego nie trzeba przekonywać do poznania niniejszego dzieła, ale jeśli nie jesteście jeszcze przekonani czy warto, mogę wam dać gwarancję że tak. Macie przed sobą prawdziwy filar fantastyki, który po prostu wypada ogarnąć. Wyruszajcie więc do Amberu, nie oglądajcie się za siebie, bo przygoda i paleta ciekawych osobistości, już na was czeka!
OCENA
5 / 5
Książka stanowi obowiązkowy punkt dla fanów fantastyki. Warto ją przeczytać, ponieważ tak naprawdę, nie jest to dzieło wypełnione czarami od początku do końca. Świat realny, taki jaki my znamy doskonale, przeplata się z tym zupełnie wymyślonym przez autora. "Kroniki Amberu 2" mają w sobie pewne elementy, które odróżniają powieść od zwykłych, nasyconych magią czytadeł dla nastolatków. Tutaj w całej fabule, odnajdzie się czytelnik w różnym wieku. Nie poczuje nudy, nie pomyśli sobie, że Zelazny "odgrzewa kotlety" i nie wnosi niczego do świata fantastyki. Książka "Kroniki Amberu 2" zaskakuje, przynosi wiele emocji. Zdecydowanie lepiej wypadają pierwsze trzy części, które naprawdę porywają i wciskają w fotel do granic. Akcja gna na łeb na szyję, kartki szybko przelatują nam przed oczami. Główny bohater działa i nie pozostaje bierny. Dalej wszystko jakby się uspokajało. Dwie ostatnie części, są w mym odczuciu zbyt rozwleczone, naszpikowane wątkami i przeróżnymi postaciami o nazwiskach trudnych do zapamiętania. Nie lubię kumulacji bohaterów, ponieważ wtedy trudniej jest zapanować nad odbiorem powieści. Cóż, pewnie Zelazny nie miał złych zamiarów, lecz niestety nieco przekombinował.
Świat stworzony przez Zelaznego, po raz kolejny zdobył me uznanie. Zazdroszczę autorowi takiej wyobraźni, nie zauważyłam podczas czytania "Kronik" jakichkolwiek braków jeśli chodzi o opis miejsc akcji, czy przedstawienie bohaterów. Merlin, syn księcia Amberu, według mnie wypadł naprawdę dobrze, chociaż nie uwolnił się od wad. Wiecie, czasem nie można mieć wszystkiego :) Plusem jest z pewnością spore nagromadzenie różnych miejsc akcji. Na nudę i beztroskie czytanie bez konieczności wysilenia umysłu, nie będzie po prostu czasu. Te podróże przyniosą czytelnikowi odpowiednie rozeznanie w całej sytuacji, będzie mógł jeszcze lepiej poznać bohaterów, a tym samym, przekonać się o znakomitym, wyjątkowo lekkim piórze autora. Mało kto potrafi tak zręcznie przenosić odbiorcę do różnych światów, nie gubiąc przy tym sensu powieści. Zelazny nie zapomniał i odpowiedniej dawce humoru, co z pewnością sprzyja przyjemnemu czytaniu, a także lekkiemu złagodzeniu atmosfery.
"Kroniki Amberu 2", nie należą do książek cieniutkich, to prawdziwe tomisko. Nie mniej, dwa lub trzy dni, spokojnie wystarczą na zupełne zaznajomienie się z lekturą. Dzieło Zelaznego, będę polecać fanom fantastyki, ale nie takiej, która jest prosta, nie skłaniająca do myślenia, z bohaterami - wampirami w roli głównej. "Kroniki Amberu 2", to prawdziwy majstersztyk, nie do podrobienia. Kto zna Zelaznego, tego nie trzeba przekonywać do poznania niniejszego dzieła, ale jeśli nie jesteście jeszcze przekonani czy warto, mogę wam dać gwarancję że tak. Macie przed sobą prawdziwy filar fantastyki, który po prostu wypada ogarnąć. Wyruszajcie więc do Amberu, nie oglądajcie się za siebie, bo przygoda i paleta ciekawych osobistości, już na was czeka!
OCENA
5 / 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz