czwartek, 27 września 2018

Księżniczka Popiołu - Laura Sebastian [przedpremierowo]

Bardzo, ale to bardzo się cieszę z możliwości poznawania książek jeszcze przed ich premierami. To dla mnie ogromne wyróżnienie i docenienie tego, co staram się robić jak najlepiej - pisać dla was o książkach. Po to tutaj jestem! By wam pokazać, co ciekawego pojawiło się ostatnio na rynku wydawniczym, na co zwrócić uwagę, a co lepiej ominąć szerokim łukiem i nie tracić swego cennego czasu. Z Księżniczką Popiołu miałam okazję się zaprzyjaźnić już dawno. Wydawnictwo Zysk i S-ka wyróżniło mnie przedpremierową wersją powieści. Napisałam nawet dla niej rekomendację! Dziś przybiegam do was z recenzją dzieła Laury Sebastian, bo do dnia premiery pozostało już niewiele czasu. 


Theo nie miała sielankowego dzieciństwa. Na jej oczach, na oczach małej dziewczynki, matka została brutalnie pozbawiona życia... Została zamordowana. Czasy, gdy krajem władała Królowa Ognia minęły, nadeszły nowe prawa i nowe rządy. Theo porwano, by następnie uwięzić ją na długie, długie lata. Nazwano ją również Księżniczką Popiołów, a miano to nie oznacza czegoś, czym można byłoby się chwalić. Dziewczyna żyła, ale resztką sił. Czasem wolałaby umrzeć, niż wegetować w tak podłych warunkach. Jednak pewnego dnia wydarzyło się coś, co zmieniło wszystko. Theodosia postanawia walczyć o swój kraj. A może jest na to już zbyt późno? Czy da radę? Cóż, może nie ma fizycznej siły do zmagań, lecz jest mądra i przebiegła. Z pewnością tak szybko się nie podda!

 Nowe książki z gatunku fantastyki, chyba do końca życia będą w grupie mojego zainteresowania. Często przeglądam nowości wydawnictw w poszukiwaniu powieści tego typu. Tym razem mój wybór padł na dzieło wydane przez wydawnictwo Zysk i S-ka. Nie byłabym sobą, gdybym nie zwróciła uwagi na przepiękną, magiczną wręcz okładkę Księżniczki Popiołu. Oprawa jest naprawdę cudna, idealnie wpasowująca się w klimat powieści. Jestem przekonana, że na taką książkę umieszczoną na półce w księgarni czy bibliotece, zwróciłabym uwagę w pierwszej kolejności. Księżniczka Popiołu to dopiero wstęp do serii, także ja już mogę wypatrywać kolejnej części, ponieważ w pierwszej jestem zakochana. Nie liczyłam nawet na tak dobrą, dopracowaną lekturę.

Książka jest dosłownie napakowana zaskakującymi zwrotami akcji, przygodą. To wszystko zostało dopełnione wspaniale zarysowanymi bohaterami, a prym wiedzie oczywiście tytułowa Księżniczka Popiołu - Theo. Prawdziwą przyjemnością była dla mnie obserwacja głównej postaci. Theodosia, na początku zagubiona, wystraszona, malutka dziewczynka, przeistacza się w twardą, nieustępliwą i bardzo mądrą, młodą kobietę. Mówię wam, chciałabym mieć w sobie tyle siły. Nie mówię tutaj o sile fizycznej tylko i wyłącznie. Mam raczej na myśli siłę psychiczną, której zdecydowanie Theo zazdroszczę. 
Podczas lektury w sumie ciągle miałam dylematy, niczym sama Theo, komu faktycznie można zaufać, a kogo lepiej omijać szerokim łukiem. Sporo jest tutaj czarnych charakterów, które ciągle coś knują, non stop manipulują i starają się pokrzyżować szyki księżniczce. Na szczęście nie idzie im to tak łatwo.

Księżniczka Popiołu to powieść przy której nie można się nudzić. Czytelnik ciągle jest zaskakiwany, nie jest też w stanie przewidzieć zakończenia przedstawionej historii. Podkreślam raz jeszcze, to dopiero początek serii, więc pewnie wiele spraw zostanie rozwiązanych w późniejszym czasie. Póki co, gorąco zachęcam was, a wręcz namawiam do przeczytania Księżniczki Popiołu. To niebanalna, wciągająca lektura, przyjemna w odbiorze, lekka, a jednocześnie nie pozbawiona głębszego sensu. Premiera już niebawem!

                                                                                                        

 

Tytuł: Księżniczka Popiołu
Autor: Laura Sebastian
Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 424
Premiera: 01.10.2018

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz