wtorek, 1 marca 2016

Barwy miłości. Czerwień


Cykl / Seria: Colours of Love (t.2)
Autor: Kathryn Taylor
Wydawnictwo: Akurat
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 352
Cena okładkowa: 34.90 zł
Premiera: 17.02.2016
Prawie rok musieliśmy czekać na premierę drugiego tomu cyklu Colours of Love. Pierwsza część przypadła mi do gustu, chociaż nie spodziewałam się po niej większego sukcesu. Wiadomo, że w księgarniach, powieści erotycznych mamy prawdziwy wysyp. 50 twarzy Greya chyba każdy już zna, także zaskoczyć czymś czytelnika jest niezwykle trudno. Ta sztuka udała się autorce książek Barwy miłości. Kathryn Taylor stworzyła wyrazistych bohaterów i opowiedziała historię, która nie zahacza o banał. Zanim jednak przedstawię wam więcej moich osobistych wrażeń po lekturze, kilka słów na temat fabuły powinnam napisać. Ruszamy!

Spełniam swoje pragnienia: chcę robić to wszystko, czego dotychczas nie było mi wolno. Chcę go czuć, chcę poznawać jego ciało i pieścić skórę, kiedy on nie może uciec przed moją czułością. 

Koniec tomu pierwszego, jest jednocześnie początkiem tomu drugiego. Mamy więc zachowaną ciągłość wydarzeń, nie gubimy się w wielowątkowości, ale też natychmiastowo nie zaspokoimy swojej ciekawości. Grace Lawson ciągle kocha Jonathana Huntingtona. Ich miłość jest trudna, pełna niedomówień i braku zalążka normalnego związku. Czują się dobrze w swoim towarzystwie, aczkolwiek Grace pragnie czegoś więcej. Chciałaby stworzyć z Jonathanem rodzinę, a nie spotykać się tylko w ramach zaspokojenia pożądania. Dla mężczyzny ważny jest seks, bez większych zobowiązań. Jonathan nie potrafi się otworzyć na prawdziwą miłość, więc Grace postanawia od niego odejść. Być może w ten sposób wieczny chłopiec się otrząśnie. Życie lubi zaskakiwać, a to co zaplanowaliśmy wcześniej, nie zawsze da się zrealizować. Lawson będzie zmuszona podjąć jeszcze wiele decyzji, które wpłyną na dalszy stan związku. Co się wydarzy na kartach książki Barwy miłości. Czerwień? Tego dowiecie się po jej przeczytaniu.

Zdaje sobie sprawę, że nie wszyscy lubią takie powieści i nie każdego mogą one zainteresować. Jednak dla mnie niniejsze dzieło jest naprawdę dobre. Bohaterowie nie są sztywni, mało przekonujący, ale przedstawieni bardzo plastycznie, z dbałością o każdy szczegół. W książce nie brakuje gorących momentów, aczkolwiek wątek miłosny nie należy do tandetnych, mało rozwiniętych, czy przesłaniających wszystkich i wszystko. Powieść czyta się szybko i przyjemnie, nie wyczuwałam zmęczenia podczas lektury, więc jest dobrze! :) 

Serce wali mi jak szalone, kiedy na niego patrzę. Za daleko zabrnął, żeby się otrząsnąć i przejrzeć na oczy, myślę ze smutkiem.

Niektórzy będą szukać podobieństw do Greya, do czego ja was nie namawiam. Autorka stworzyła swój własny świat i swoich bohaterów, którzy raczej mają niewiele wspólnego z tymi przedstawionymi przez E.L. James. Jedyne podobieństwo można zaobserwować w kreacji głównych bohaterów. Jonathan to niezły bogacz, starający się zaimponować młodej Grace. Podobnie sprawa wyglądała z Greyem prawda? To tylko niewielki element łączący obydwie powieści erotyczne. Większej ilości nie szukajcie, bo ich nie znajdziecie ;)
Jeśli macie ochotę na lekkie czytadło na nudny wieczór, to książka Barwy miłości. Czerwień będzie po prostu idealną propozycją. 

OCENA
4 / 5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz