Ostatnio pogoda nie nastraja nas optymistycznie i lepiej na jakiś czas zrezygnować ze spacerów. Ja chociaż mieszkam na wsi i kontakt z naturą mam jakby ułatwiony, uwielbiam się szwendać po okolicy i obserwować przyrodę. Cieszę się każdą nową roślinką w ogrodzie, każdym drzewkiem wydającym pyszne, pozbawione chemii owoce. Lubię też mieć w pobliżu kępki świeżych, prawdziwych ziół. To nie to, co kupujemy ze sklepowych półek!
Dziś chciałam wam pokazać książkę, która nieco rozjaśniła mi w umyśle, jeśli chodzi o sprawę ziół. Uwierzcie mi, w naszym otoczeniu jest ich tyle, że można dostać zawrotu głowy. Nowa encyklopedia to kompendium wiedzy o tychże roślinkach. Nie mogłam trafić na lepszą pozycję literacką.
Książka w głównej mierze składa się z tzw. kart botanicznych. Jest to swego rodzaju wykaz dotyczący 170 roślin popularnych w całej Europie. Część roślinek rośnie dziko, gdzieś na obrzeżach, a część jest faktycznie uprawiana i rozpowszechniona na szeroką skalę. Każdy opis danego "egzemplarza" zawiera jego pełną nazwę w języku polskim, ale także łacińskim. Dalej mamy wyczerpujące informacje na temat wyglądu, gdzie występuje, do jakiej rodziny należy, kiedy przypada zbiór rośliny, właściwości, do czego można ją użyć i w jaki sposób. Są też ciekawostki historyczne i jeśli takie występują - działania niepożądane danego okazu. Na ogromny plus zasługują przepiękne, barwne i wyraziste fotografie roślin.
Ale to jeszcze nie wszystko! Autorzy zaserwowali nam bowiem dodatkowo informację o tym jak zbierać i jak przechowywać zioła. Są nawet przepisy na nalewki, napary, odwary, oleje itp. Naprawdę, jest tego wszystkiego całe mnóstwo i myślę, że temat ziół został wyczerpany w książce w stu procentach. Bardzo lubię takie konkretne, mądrze "skonstruowane" dzieła. Czytelnik nie ma żadnych problemów ze znalezieniem konkretnych informacji. Sama książka wygląda bajecznie! Twarda, tłoczona oprawa robi tutaj niezłą robotę, chociaż nawet te delikatne zdobienia stron budują klimat... starego zeszytu, niczym z szuflady naszych babć. Zioła. Nowa encyklopedia to prawdziwy majstersztyk dla wielbicieli natury, ale i początkujących zielarzy.
Ja często korzystam z książki... podczas nauki botaniki. Oczywiście będę również po nią sięgała podczas zbierania ziółek. W tym roku przygotuje sobie zapasy. Mam już posadzone kilka gatunków, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Mając w posiadaniu encyklopedię, przynajmniej będę wiedziała co szukać :) Jeśli i wy jesteście fanami dzieł tego typu, to gorąco polecam wam Zioła od wydawnictwa Jedność.
Tytuł: Zioła. Nowa encyklopedia
Autor: Paola Mancini, Barbara Polettini
Wydawnictwo: Jedność
Oprawa: twarda
Oprawa: twarda
Liczba stron: 384
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz