Ostatnio serwuje wam sporo recenzji przedpremierowych. Fakt, przez kilka dni miałam okazję poznać książki, które dopiero znajdą się na półkach w księgarniach. Dziś pragnę zrecenzować dla was nowość od wydawnictwa Muza. Jest to thriller... W sumie żadna ze mnie fanka tego gatunku, ale od czasu do czasu sięgam po podobne pozycje literackie i nie narzekam. Martwa jesteś piękna przykuła mnie do fotela na dobre kilka godzin.
Eve Singer pracuje jako reporterka kryminalna. Zarabianie na życie, polegające na opisywaniu zbrodni, może się wydawać zbyt trudnym zajęciem dla kobiety, ale nie dla Eve. Niestety, aktualnie kariera reporterki nie rozwija się tak, jakby tego chciała. Widzowie pragną sensacji, a tej jak na lekarstwo. Z mordercami bywa podobnie. Nie wystarczy im jedno zabójstwo, ciągle pragną kolejnych ofiar, nowych wrażeń. Morderca z Martwa jesteś piękna uwielbia prezentować swoje "dzieła". Chce, by dowiedział się o nich świat. Pewnego dnia kontaktuje się z Eve i zawiera z nią układ. Ona szybko przystaje na postawione przez morderce warunki. Sytuacja ulega zmianie w momencie, gdy zabójca zaczyna posuwać się za daleko. Jego obsesją staje się także Eve Singer...
Książkę skończyłam czytać dziś, więc te moje myśli na jej temat, jeszcze są zbytnio w głowie nie uporządkowane jak należy. Jednak postanowiłam, że recenzję napiszę "na świeżo", by o niczym ważnym nie zapomnieć, ale i nie zdradzić zbyt wiele. Miejcie i wy niespodziankę z lektury. Niech was zaskoczy tak jak zaskoczyła mnie. Specem od thrillerów nie jestem, nie znam się totalnie na tej tematyce, nie mam bladego pojęcia jak powinien wyglądać thriller idealny. Uważam jednak, że Martwa jesteś piękna zadowoli gusta fana gatunku. Już okładka wprowadza nas idealnie w klimat książki, który jak się pewnie domyślacie, nie należy do lekkich i przyjemnych. Czuć napięcie, niepewność...
Akcja książki nie rozkręca się gdzieś w połowie, a rusza z kopyta już od pierwszych stron. W tej powieści nie ma czasu na nudę! Sama z wypiekami na policzkach, z ustami otwartymi ze zdumienia, śledziłam rozwój sytuacji. Nie liczyłam na tak potężną dawkę emocji! Nie czytałam wcześniej żadnej książki Belindy Bauer, więc nie byłam przygotowana na to, co zastanę na kartach thrillera Martwa jesteś piękna. Swoją drogą, tytuł mnie zaciekawił i uważam, że zwróci uwagę niejednego czytelnika. Wracając do fabuły, musicie się przygotować na bardzo realistyczne opisy zbrodni. Martwa jesteś piękna, to nie książka dla wrażliwców. Sama niejednokrotnie krzywiłam się podczas czytania takich momentów, ale jakoś przebrnęłam. Cóż, sama chciałam i nikt mnie do tego nie zmuszał ;)
Nie bez znaczenia są bohaterowie. W thrillerze Martwa jesteś piękna autorka zaprezentowała sporo ciekawych osobistości. Zostali wykreowani w sposób przemyślany, dopracowani w każdym calu, a co najważniejsze, nie idealizowani. Autorka pokusiła się nawet o dokładniejsze zapoznanie nas z ofiarami, co było dla mnie sporym zaskoczeniem. W taki oto sposób mogłam współczuć komu trzeba, zezłościć się na niesprawiedliwość, wypatrywać rozwiązania wszystkich tajemnic. Belinda Bauer potrafi mylić czytelnika, nie ułatwia mu niczego, motywuje do rozwikłania na własną rękę poszczególnych zagadek. To naprawdę wciągająca książka. Nie tylko dla miłośnika thrillerów. Polecam!
Tytuł: Martwa jesteś piękna
Autor: Belinda Bauer
Wydawnictwo: Muza SA
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 448
Cena okładkowa: 39.90 zł
Premiera: 28.02.2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz