niedziela, 17 kwietnia 2016

Urok


Tytuł: Urok
Forma: ebook
Autor: Laura Kraft
Wydawnictwo: Psychoskok
Liczba stron: 379
Premiera: 18.03.2016
Jakoś sceptycznie podchodzę do książek młodych, rodzimych twórców. Ciężko trafić na prawdziwe perełki i nie rozczarować się już na wstępie. Rozumiem oczywiście, że takiemu debiutantowi potrzeba czasu i wprawy, ale my czytelnicy też mamy zbyt duży wybór i oczekiwania w stosunku do świeżutkich dzieł. Dlatego też nie byłam przekonana do książki Laury Kraft. W dodatku rzadko sięgam po ebooki, gdyż męczy mnie ich czytanie. Jednak tym razem powiedziałam "tak" takiej formie i rozpoczęłam lekturę. Ani się nie obejrzałam, jak pochłonęłam połowę Uroku, a zegar wskazywał późną godzinę nocną... Jakby mało było debiutów, Urok Laury Kraft to moja pierwsza książka wydawnictwa Psychoskok. Teraz rozumiecie moje obawy, które w sumie okazały się zupełnie niepotrzebne.

William cię kocha, nie pozwoli cię skrzywdzić i sam też cię nie skrzywdzi. Choć z drugiej strony, ta jego miłość do ciebie to obsesja.

Eliza jest piękną blondynką, która przyciąga wzrok wielu facetów. Jako młoda studentka wyjeżdża do Londynu ze znajomymi, aby zarobić nieco grosza. Tam też zaczyna pracę jako kelnerka. Każdego dnia o godzinie 17, do miejsca pracy Elizy, przychodzi pewien mężczyzna, który ciągle ją obserwuje. Dziewczyna jest przerażona, ale stopniowo ulega urokowi obserwatora o imieniu William. Na początku młoda kobieta jest dla niego tylko zabawką, ale wraz z biegiem czasu pojawia się większe uczucie. Niestety facet ma nieźle poplątane w głowie, jest niebezpieczny o czym Eliza przekonuje się zdecydowanie zbyt późno. Nie może wrócić do kraju chociaż bardzo tego chce. Mijają lata, a ona ciągle się boi o życie swoje i małego synka. Do czego zdolny jest William? Tego dowiecie się po przeczytaniu książki.

Nie jestem wielką fanką takich powieści, ale na Urok spojrzałam przychylnym okiem. W klimat książki wprowadziła mnie rewelacyjna okładka, która od razu zwraca uwagę czytelnika. Już od pierwszych stron zostałam porwana w wir wydarzeń, nudy tutaj nie ma. Czasem chciałam aby tych wątków było nieco mniej, ponieważ można się pogubić, gdy tylko coś nas lekko rozproszy ;) Czytelnik musi się pilnować i raczej nie odrywać od lektury na dłuższą chwilę. Na szczęście Urok czyta się szybko i przyjemnie, dłuższy wieczór czy popołudnie w zupełności wystarczy. 
Co mogę napisać na temat bohaterów? Do Williama nie mogę się przyczepić, został świetnie przedstawiony. Natomiast Eliza to taki chodzący ideał, obdarzona tylko pozytywnymi cechami, taka nienaturalna i sztuczna. Autorka z pewnością nie miała złych intencji, ale nie ukrywajmy, główna bohaterka jej nie wyszła.

W książce zawarto również elementy erotyki. Nie są one rozwleczone, wciskane do fabuły na siłę, chociaż miejscami dość "mocne". Nie jest to Grey, ale też nie przesadzajmy i nie silmy się na porównania. Laura Kraft stworzyła własną historię, swoich bohaterów, także nie musimy doszukiwać się żadnych nawiązań. Nie ma takiej potrzeby ;) Zakończenie książki może nie zaskakuje, ale przynosi rozwiązanie wielu sytuacji. Jak dla mnie jest ok! Powieść nie należy do wybitnych, aczkolwiek w autorce drzemie ogromny potencjał. Czekam więc na kolejne dzieła z nadzieją na ich jeszcze lepszą jakość. 

OCENA
3 / 5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz