sobota, 14 listopada 2015

Szaman.


Tytuł: Szaman
Autor: Paweł Arciszewski
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka 
Liczba stron: 456
Cena okładkowa: 38 zł
Na lekturę tej książki nie mogłam się zdecydować. Tak leżała sobie samotnie na półce, ale gdzieś zawsze brakowało mi odpowiedniego momentu i spokoju na jej przeczytanie. W końcu przysiadłam ostro do Szamana i zagłębiłam się zupełnie w dzieło polskiego autora. Nazwisko Arciszewski wiele mi nie mówiło, ale dziś wiem, że osobę pisarza będę już kojarzyć ze świetną książką dla czytelnika w każdym wieku. Tutaj zarówno młodzież, jak i dorośli odnajdą się w przedstawionej historii. Książka może nie wnosi czegoś zaskakującego do literatury, lecz może się stać znakomitą formą relaksu na długie wieczory. Czy Szaman porwał mnie na tyle, że zapomniałam o deszczu głośno uderzającym w szybę? Czytajcie dalej!

Boryga to młodzieniec zamieszkujący osadę. Chłopak nie wyróżnia się niczym szczególnym, nie posiada jakichś wielkich umiejętności, które wyniosłyby go na piedestał. Ogólnie rzecz biorąc miejsce, w którym Boryga mieszka, to zupełna izolacja od reszty świata. Mieszkańcy osady odgrodzili się od sąsiadów grubą krechą, a co za tym idzie, nie chcą towarzystwa nieznajomych. I Boryga żyłby sobie dalej w spokoju, gdyby nie spotkanie z bezbronnym Yeti. Nasz bohater ratuje go z opresji, a tym samym wybija się na pozycję dominującą w osadzie. Po pewnym czasie zostaje nowym szamanem. Poślubia Olgę i wspólnie z młodą żoną wyrusza z karawaną handlową do dalekiego Ku. Tam życie wygląda zupełnie inaczej. Boryga i Olga stykają się z zupełnie inną kulturą, napotykają na swej drodze nie tylko na przyjaciół, ale i wrogów, których tak unikali. Czy Boryga sprawdzi się jako szaman? Czy będzie miał wystarczającą siłę, aby zachować swoje dotychczasowe priorytety? 

Możecie mnie uznać za zbyt czepliwą, ale jakoś imię głównego bohatera mnie nie porwało. Ani ono nowoczesne, a tym bardziej niezaczerpnięte z przeszłości. Po prostu nie pasowało mi do osoby i charakteru postaci, ale to oczywiście tylko moje skromne zdanie:)
Szaman to nie tylko historia Borygi, ale przedstawienie różnych osobistości. Jesteśmy świadkami ich przemiany, przykładem może być tutaj Olga. Z nieśmiałej dziewczyny stała się kobietą nieustępliwą, twardą, ale i zdolną do poświęceń. Każdy bohater wnosi do powieści coś specjalnego, coś, co czyni ją wspanialszą i godną pamiętania.

Akcja nie toczy się w tempie szaleńczym. Przebiega stopniowo, a my jesteśmy wiernymi świadkami poszczególnych wydarzeń. Podczas lektury Szamana nie narzekałam na nudę. Byłam zaskakiwana, a lekkie pióro pisarza ułatwiło odbiór dzieła. Przyznaję, że nie sądziłam, iż książka będzie aż tak dobra. Okładka niewiele zdradza, opis tym bardziej, więc by się przekonać, trzeba zajrzeć do wnętrza powieści Pawła Arciszewskiego. Historia nie jest ani trochę przewidywalna, pozwala nam zaobserwować różnice kulturalne pomiędzy społeczeństwem i tę chęć zatrzymania przyjacielskich stosunków za wszelką cenę. Zakończenie Szamana również było dla mnie ogromną niespodzianką. Takiego obrotu sprawy nie przewidziałam nawet w połowie :) Cieszę się, że miałam okazję poznać warsztat pisarski Arciszewskiego. Do Szamana powrócę jeszcze w wolnej chwili...

OCENA
5 / 5

Moja recenzja również na zaczytajsie.pl


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz