Tytuł: Żywioły
Autorzy: Alex Kava, Erica Spindler, J.T.Ellison
Wydawnictwo: G + J
Oprawa: twarda
Liczba stron: 296
Cena: 29,90 zł
Kiedy zerknęłam na okładkę pomyślałam że we wnętrzu książki znajdę opowieść o groźnej burzy, siejącej spustoszenie w USA... Jednak po przeczytaniu dosłownie pięciu kartek okazało się, iż jestem w straszliwym błędzie. Alex Kava i pozostałe dwie autorki nie rozczarowały mnie i nie pozwoliły się nudzić podczas lektury:) Trzy Panie to mistrzynie thrillerów, ale nie tych kiepskiej jakości. Cała fabuła jest dokładnie przemyślana i nie stwarza odczuć typu ,,ale to już było,, Znacie to z pewnością i wiecie równie dobrze, że ten gatunek literacki trzeba po prostu polubić.
Cała książka została podzielona na trzy części, każda napisana przez poszczególne autorki. Rozpoczyna Erica Spindler opowiadaniem o detektyw Mary Catherine Riggio. M. C. kobieta twarda, pewna siebie w obliczu strachu o swojego wybranka potrafi udać się w samo oko potężnej nawałnicy. Pragnie ustrzec Erica przed śmiercią z rąk psychopaty. Czy jej się uda ? Przekonajcie się same :)
Następnie moja ulubiona autorka, Alex Kava zaskakuje czytelnika mrożącą krew w żyłach historią o walce dwóch kobiet z kartelem narkotykowym. Agentka FBI Maggie O' Dell i jej przyjaciółka Liz pomimo zakazów ze strony głównodowodzących udają się na pokład łodzi płynącej po rozszalałym morzu. Tam też odkrywają potężną ilość kokainy i ... dowiadują się jakie sekrety skrywa senator George Delanor- Ramos.
Na deser proponuję ostatnią historię autorstwa J. T. Ellison. W tym przypadku porucznik Taylor Jackson musi zmierzyć się ze zbrodniarzem, który przebywa z tysiącami ludzi w jednym pomieszczeniu. Za oknami ekskluzywnego hotelu, jak się pewnie domyślacie szaleje śniegowa burza, z tego miejsca nie ma ucieczki, trzeba przeczekać nawałnicę i stawić czoła niebezpieczeństwu jakie stwarza... kobieta mszcząca się za śmierć swoich najbliższych.
Z tych trzech opowiadań najbardziej do gustu przypadło mi to pierwsze. Akcja jest wartka, nie nużąca. Natomiast dwa pozostałe są raczej przeciętne. Oczywiście poczujemy dreszczyk emocji, jednak w niektórych momentach czytelnik może dosłownie poplątać się w wywodach autorek :) Liczba postaci jest naprawdę potężna :) Myślę, że cała książka może spokojnie zyskać miano dobrej jakości thrillera psychologicznego. A jeśli chodzi o burzę, która naprawdę przetoczyła się przez Amerykę i zyskała nazwę Alberta Clipper, to jest ona tylko tłem wszystkich opowiadań. Nie dominuje, lecz napawa czytelnika dodatkowymi emocjami : niepewnością, zaskoczeniem, a czasami wręcz niezłym strachem!
Polecam książkę jako lekturę na zimowe popołudnia. Ja z reguły nie czytam tego typu gatunku literackiego wieczorem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz