poniedziałek, 23 września 2013

Ambasadoria

Tytuł: Ambasadoria
Autor: China Mieville
Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
Oprawa: miękka
Liczba stron: 468
Cena: 39.90 zł
Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak szalenie zaciekawiła mnie ,,Ambasadoria,,. Czytałam już szereg recenzji w których wychwalano dzieło China Mieville. Jest to moja pierwsza książka tego autora i tak naprawdę nie wiedziałam sama, czego mogę się spodziewać. Lubię, a wprost uwielbiam gatunek literacki science fiction ,pochłaniam wszystkie dzieła należące właśnie do tej grupy. Jednak zaliczenie ,,Ambasadorii,, do takiego przedziału jest dla mnie znacznym niedopowiedzeniem. To książka dotykająca problemów i zawirowań politycznych, określająca sytuacje społeczną. Zaskakuje czytelnika nie tylko ciekawą i porywającą fabułą, ale i także niecodziennym podejściem do tematu :) ,,Ambasadoria,, to takie mądre sci-fi i pomimo, że cały ten świat został wymyślony, to autor zawarł w książce wiele problemów , postaw ludzi, tak bliskich naszym zachowaniom.
Ambasadoria to miasto, stworzone na Ariece, zamieszkane przez ludzi. Ludzie jednak nie są tutaj pojedynczymi istotami myślącymi. Żyją oni w zgodzie z Ariekenami ( Gospodarzami) i jedyną barierą dzielącą dwa ,,narody,, jest Język. Łącznikami pomiędzy Gospodarzami, a ludźmi są tak zwani Ambasadorowie, klony stanowiące jeden umysł w dwóch osobach.
Avice Benner Cho jest zanurzaczką ,pełni rolę nawigatora na statkach podróżnych przemieszczających się ,,wiecznym nurtem,, . Po wielu latach i namowach męża, postanawia powrócić na swą planetę, a raczej ojczyznę. Miejsca gdzie żyją Ariekeni. To rasa wyjątkowych istot, całkowicie innych, a tym samym lepszych pod względem cywilizacyjnym ( nie znają kłamstwa !) . Avice zostaje przyjęta w Ambasadorii z wszelkimi honorami, jest traktowana na miano króla, który po wielu latach powrócił z tułaczki. Jednak utarty ,,porządek,, na planecie zaburzy pojawienie się osoby nadzwyczaj ciekawej. EzRa, nowy Ambasador różni się całkowicie od Avice, to on sprawi, że życie Ariekenów zmieni się i to na wielką skalę. Cała nadzieja w Avice, tylko ona może znów nakierować historię mieszkańców Ambasadorii na ten sam tor, którym toczyła się dotychczas.
Stwierdzam z czystym sumieniem, że książka ta nie należy do lektur lekkich. Jeśli nie macie ogromu wolnego czasu  na czytanie i sądzicie, że weźmiecie ,,Ambasadorię,, do ręki, zrozumiecie, mając głowę zaprzątnięta czymś innym, to nawet jej nie otwierajcie  :) Do tak specyficznej książki potrzeba naprawdę sporo wolnych chwil by ,,wbić się,, w tempo i zrozumieć odmienność dzieła Mieville. Jestem pełna podziwu dla autora, który posiada wprost fenomenalną wyobraźnię. Stworzenie świata Ariekenów, diametralnie inny język, masa nowinek, których na próżno szukać w innych książkach sci-fi, tego po prostu nie da się opisać. Czytelnik na początku zostanie z pewnością zaskoczony, a nawet przestraszony tym że nie rozumie pewnych elementów. Zapewniam jednak, iż w miarę czytanych stron wszystko się unormuje :) Stanie przed możliwością poznania ciekawych, intrygujących, a nawet trudnych do wyobrażenia bohaterów. Silna osobowość , wiedząca czego chce to cechy Avice, kobiety która z uległą damulką nie ma nic wspólnego. Mnie jej postawa się spodobała, ciekawa jestem jednak czy i Wy ją polubicie :)
,,Ambasadoria,, to dzieło napisane z wielkim rozmachem, przekraczające znacznie znane mi ramy gatunku science fiction. Pozostaje w pamięci, skłania do przemyśleń, a jednocześnie zachęca do powrotu za jakiś czas...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz