Tytuł: Ścieżka ocalenia
Cykl/Seria: Antilia t.3
Autor: Ewa Seno
Wydawnictwo: Feeria Young
Oprawa: miękka
Liczba stron: 512
Cena okładkowa: 34.90 zł
Premiera: 03.06.2015
I nadszedł ten dzień, gdy ostatni tom cyklu "Antilia" trafił w moje ręce. Uwielbiam te książki i z czystym sumieniem stwierdzam, że Pani Ewa Seno wykonała kawał dobrej roboty. Stworzyć w obecnych czasach dobrą powieść dla młodzieży bywa trudno. Zaskoczyć ich czymś czego nie znają, co będzie dla takich odbiorców nowe i zachęcające, wymaga mnóstwo wysiłku ze strony twórcy. Na szczęście udało się, a ja miałam okazję po raz kolejny rozkoszować się znakomitym dziełem. Trzeci tom przyniósł mi masę pozytywnych wrażeń i rozbudził ciekawość w stosunku do kolejnych książek Ewy Seno. Mam nadzieję, że autorka nie poprzestanie na cyklu "Antilia". Nie przedłużając, zmierzam do sedna recenzji :)
Nina chyba nie powinna narzekać na nudne życie. Jednak gdy zastanowić się nad jej sytuacją nieco dłużej, to z pewnością wolelibyście siedzieć sobie spokojnie na czterech literach, a nie martwić się o nadchodzący nowy dzień. Co przyniesie? Czy katastrofa będzie gonić katastrofę? Dziewczyna popełniła w swym życiu masę błędów. Cóż, bycie królewną do łatwych nie należy. Chyba, że ma się błędne wyobrażenie na temat tej warstwy społecznej ;) Nina, a właściwie Antilia, omal nie doprowadziła do zupełnej zagłady Wszechświata. W dodatku ma pecha jeśli chodzi o facetów. Jej obecny obiekt westchnień troszkę usunął się w cień. Jednak już niebawem Nina będzie musiała wykroić ogromne pokłady miłości w stosunku do maleńkiej istoty. Tak, dziewczyna nosi w sobie dziecko, które musi chronić. Dlatego też decyduje się na podróż mogącą być dla niej tą ostatnią. Czy da radę? Czy znajdzie oparcie w jakimkolwiek mężczyźnie?
Drugi tom cyklu, zobrazował Ninę w niezbyt ciekawym wymiarze. Mnie, główna bohaterka okrutnie denerwowała, co ciągnęło się przez całą książkę, aż do ostatniej strony. Dlatego też obawiałam się jak Antilia zaprezentuje się w tomie trzecim. O dziwo wypadła znacznie lepiej. Już nie jest tak lekkomyślna, łatwowierna i dziecinna. Wszak musi szybko dorosnąć z racji tego, że na świat przyjdzie jej pierwsze dziecko. Do tego dochodzi ogólne ratowanie świata i problemy z facetami. Jak widać nie można zaszyć się w bezpiecznym miejscu, przetrwać wszystko bez odrobiny wysiłku. Pewnie dlatego główna bohaterka ma szansę stać się ulubienicą młodych czytelniczek. Nina nie została wyidealizowana przez autorkę, a przedstawiona razem ze swymi wadami, oraz oczywiście zaletami, bo takie też posiada.
"Ścieżka ocalenia" to książka, która przekona do siebie czytelników w różnym wieku. Nie tylko młokosów, wielbicieli lekkich i niezobowiązujących czytadeł. Nawet ja, kobieta dorosła, polubiłam styl pisarski Ewy Seno i zachłannie czytałam każdą stronę. Ciekawie, niezbyt nachalnie zarysowany wątek miłosny, wartka akcja, to elementy charakterystyczne dzieła. Na pochwałę zasługują także bohaterowie płci męskiej, a w szczególności Nick. Uwierzcie mi, że nie spędzicie bezsensownie ani minuty na pochłanianiu "Ścieżki ocalenia". To znakomite dzieło, perełka w dorobku Ewy Seno. Trzymam za autorkę mocno kciuki, by nie przestawała pisać, ponieważ robi to po prostu znakomicie i taki talent nie może się zmarnować :)
OCENA
5 / 5
Nina chyba nie powinna narzekać na nudne życie. Jednak gdy zastanowić się nad jej sytuacją nieco dłużej, to z pewnością wolelibyście siedzieć sobie spokojnie na czterech literach, a nie martwić się o nadchodzący nowy dzień. Co przyniesie? Czy katastrofa będzie gonić katastrofę? Dziewczyna popełniła w swym życiu masę błędów. Cóż, bycie królewną do łatwych nie należy. Chyba, że ma się błędne wyobrażenie na temat tej warstwy społecznej ;) Nina, a właściwie Antilia, omal nie doprowadziła do zupełnej zagłady Wszechświata. W dodatku ma pecha jeśli chodzi o facetów. Jej obecny obiekt westchnień troszkę usunął się w cień. Jednak już niebawem Nina będzie musiała wykroić ogromne pokłady miłości w stosunku do maleńkiej istoty. Tak, dziewczyna nosi w sobie dziecko, które musi chronić. Dlatego też decyduje się na podróż mogącą być dla niej tą ostatnią. Czy da radę? Czy znajdzie oparcie w jakimkolwiek mężczyźnie?
Drugi tom cyklu, zobrazował Ninę w niezbyt ciekawym wymiarze. Mnie, główna bohaterka okrutnie denerwowała, co ciągnęło się przez całą książkę, aż do ostatniej strony. Dlatego też obawiałam się jak Antilia zaprezentuje się w tomie trzecim. O dziwo wypadła znacznie lepiej. Już nie jest tak lekkomyślna, łatwowierna i dziecinna. Wszak musi szybko dorosnąć z racji tego, że na świat przyjdzie jej pierwsze dziecko. Do tego dochodzi ogólne ratowanie świata i problemy z facetami. Jak widać nie można zaszyć się w bezpiecznym miejscu, przetrwać wszystko bez odrobiny wysiłku. Pewnie dlatego główna bohaterka ma szansę stać się ulubienicą młodych czytelniczek. Nina nie została wyidealizowana przez autorkę, a przedstawiona razem ze swymi wadami, oraz oczywiście zaletami, bo takie też posiada.
"Ścieżka ocalenia" to książka, która przekona do siebie czytelników w różnym wieku. Nie tylko młokosów, wielbicieli lekkich i niezobowiązujących czytadeł. Nawet ja, kobieta dorosła, polubiłam styl pisarski Ewy Seno i zachłannie czytałam każdą stronę. Ciekawie, niezbyt nachalnie zarysowany wątek miłosny, wartka akcja, to elementy charakterystyczne dzieła. Na pochwałę zasługują także bohaterowie płci męskiej, a w szczególności Nick. Uwierzcie mi, że nie spędzicie bezsensownie ani minuty na pochłanianiu "Ścieżki ocalenia". To znakomite dzieło, perełka w dorobku Ewy Seno. Trzymam za autorkę mocno kciuki, by nie przestawała pisać, ponieważ robi to po prostu znakomicie i taki talent nie może się zmarnować :)
OCENA
5 / 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz