Tytuł: Nadchodzi ogień
Cykl / Seria: Sagi końca świata (t.1)
Autor: Gillian Anderson, Jeff Rovin
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 352
Cena okładkowa: 36.90 zł
Premiera: maj 2015
Kultowy "Z Archiwum X" zawsze budził u mnie niesłabnące pokłady sympatii. Lubiłam śledzić przedstawiane tam historie, niektóre faktycznie wywoływały gęsią skórkę :) Gillian Anderson, jedna z głównych postaci tego serialu, była moją idolką w czasach dziecięcych. Nie mogłam więc przejść zupełnie obojętnie obok pierwszego dzieła pisanego takiej osobistości. Anderson połączyła siły z Rovinem, utalentowanym pisarzem, i zafundowała miłośnikom książek akcji coś specjalnego. Co wynikło z takiej współpracy? Czy było warto?
Indie i Pakistan, dwa kraje które nie mogą dojść do porozumienia, a pomiędzy nimi stoi sobie "biedny", zagubiony ambasador Ganak Pawar. Może kiedyś ten człowiek miał większą siłę do zażegnywania konfliktów, ale ostatnio jego pozycja drastycznie słabnie. Przyczyną tegoż problemu, jest pojawienie się u jego córki dziwnych zaburzeń psychicznych. Maanik ma szesnaście lat i często sprawia wrażenie osoby opętanej. Krzyczy, mówi bełkotliwie, dosłownie przeraża bliskich swym zachowaniem. Państwo Pawar nie mogą sobie pozwolić na ujawnienie osobistego problemu dotyczącego córki. Jedyna nadzieja w osobie psychologa dziecięcego, Caitlin O'Hary. Kobieta ze wszystkich sił stara się pomóc córce ambasadora. Niestety zadanie jest naprawdę trudne. O'Hara nie spotkała się wcześniej z tak trudnym przypadkiem. Sytuacji wcale nie rozwiązuje wiadomość od Bena, przyjaciela psycholog. Mężczyzna podsyła jej filmik, na którym można zauważyć identyczne stany szaleństwa charakterystyczne dla tego, co dręczy Maanik. Dziewczyna z filmiku pochodzi z Haiti, a więc należy do zupełnie innej kultury, mieszka w innym miejscu na świecie. Co gorsza, to nie jedyne przypadki tajemniczego stanu... W dodatku Caitlin sama czuje się jakoś dziwnie po kontakcie z dziewczynkami. Dręczą ją koszmary i jeszcze coś bardziej przerażającego... niewytłumaczalne siły. Trzymajcie kciuki za pomyślne rozwiązanie sprawy, która z początku wydaje się być zupełnie nie do wyjaśnienia.
Fabuła książki bardzo mnie zaciekawiła już od momentu przeczytania pierwszych stron. Dalej wszystko toczyło się w zaskakująco szybkim tempie, ale stale musiałam trzymać kontrolę nad rozwijającą się akcją. Łatwo wypaść z rytmu, a to byłoby chyba nie do wybaczenia.
Autorzy napracowali się nad stworzeniem niebanalnej historii i wyrazistych postaci. Bohaterowie, głównie psycholog, przekonali mnie do tego stopnia, że mam ochotę spotkać się z nimi ponownie. Opis stanu psychicznego postaci sprawia, że książka nie jest zbyt lekka, łatwa i przewidywalna do znudzenia. Tutaj ciągle coś się dzieje, nie jesteśmy w stanie przewidzieć końca powieści. Oczywiście z racji tego, że mamy tutaj pierwszy tom, twórcy musieli sobie pozostawić odpowiednie pole do dalszego rozwoju sytuacji.
Mam tylko nadzieję, że Anderson nie straci zdrowego zapału do kontynuowania serii z tak wysoką jakością. Pierwszy tom mile mnie zaskoczył i teraz już wiem, że warto było sięgnąć po "Nadchodzi ogień". Lekkie, bardzo delikatnie mieszanie fikcji z naszym zwykłym światem, wyszło tutaj naprawdę świetnie. Kto lubi serial "Z Archiwum X", ten nie będzie miał powodów do narzekania. W książce też się dzieje i nie można mówić o nudzie podczas lektury. Namawiam was do sięgnięcia po debiut literacki Gillian Anderson. Warto!
OCENA
5 / 5
Indie i Pakistan, dwa kraje które nie mogą dojść do porozumienia, a pomiędzy nimi stoi sobie "biedny", zagubiony ambasador Ganak Pawar. Może kiedyś ten człowiek miał większą siłę do zażegnywania konfliktów, ale ostatnio jego pozycja drastycznie słabnie. Przyczyną tegoż problemu, jest pojawienie się u jego córki dziwnych zaburzeń psychicznych. Maanik ma szesnaście lat i często sprawia wrażenie osoby opętanej. Krzyczy, mówi bełkotliwie, dosłownie przeraża bliskich swym zachowaniem. Państwo Pawar nie mogą sobie pozwolić na ujawnienie osobistego problemu dotyczącego córki. Jedyna nadzieja w osobie psychologa dziecięcego, Caitlin O'Hary. Kobieta ze wszystkich sił stara się pomóc córce ambasadora. Niestety zadanie jest naprawdę trudne. O'Hara nie spotkała się wcześniej z tak trudnym przypadkiem. Sytuacji wcale nie rozwiązuje wiadomość od Bena, przyjaciela psycholog. Mężczyzna podsyła jej filmik, na którym można zauważyć identyczne stany szaleństwa charakterystyczne dla tego, co dręczy Maanik. Dziewczyna z filmiku pochodzi z Haiti, a więc należy do zupełnie innej kultury, mieszka w innym miejscu na świecie. Co gorsza, to nie jedyne przypadki tajemniczego stanu... W dodatku Caitlin sama czuje się jakoś dziwnie po kontakcie z dziewczynkami. Dręczą ją koszmary i jeszcze coś bardziej przerażającego... niewytłumaczalne siły. Trzymajcie kciuki za pomyślne rozwiązanie sprawy, która z początku wydaje się być zupełnie nie do wyjaśnienia.
Fabuła książki bardzo mnie zaciekawiła już od momentu przeczytania pierwszych stron. Dalej wszystko toczyło się w zaskakująco szybkim tempie, ale stale musiałam trzymać kontrolę nad rozwijającą się akcją. Łatwo wypaść z rytmu, a to byłoby chyba nie do wybaczenia.
Autorzy napracowali się nad stworzeniem niebanalnej historii i wyrazistych postaci. Bohaterowie, głównie psycholog, przekonali mnie do tego stopnia, że mam ochotę spotkać się z nimi ponownie. Opis stanu psychicznego postaci sprawia, że książka nie jest zbyt lekka, łatwa i przewidywalna do znudzenia. Tutaj ciągle coś się dzieje, nie jesteśmy w stanie przewidzieć końca powieści. Oczywiście z racji tego, że mamy tutaj pierwszy tom, twórcy musieli sobie pozostawić odpowiednie pole do dalszego rozwoju sytuacji.
Mam tylko nadzieję, że Anderson nie straci zdrowego zapału do kontynuowania serii z tak wysoką jakością. Pierwszy tom mile mnie zaskoczył i teraz już wiem, że warto było sięgnąć po "Nadchodzi ogień". Lekkie, bardzo delikatnie mieszanie fikcji z naszym zwykłym światem, wyszło tutaj naprawdę świetnie. Kto lubi serial "Z Archiwum X", ten nie będzie miał powodów do narzekania. W książce też się dzieje i nie można mówić o nudzie podczas lektury. Namawiam was do sięgnięcia po debiut literacki Gillian Anderson. Warto!
OCENA
5 / 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz