Tytuł: Oczy sowy
Cykl/Seria: Trylogia Sowiego Maga t.2
Autor: Mercedes Lackey, Larry Dixon
Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 456
Cena okładkowa: 34.90 zł
Premiera: 25.05.2015
Z zapartym tchem czekałam na moment pojawienia się kolejnego tomu trylogii, opowiadającej o młodym Darianie. Pierwsza część nie przyniosła mi większego rozczarowania, ale też nie wbiła w fotel na dobre kilka godzin. Dlatego też byłam niezmiernie ciekawa, czy sytuacja rozwinie się w tomie drugim, czy twórcy odkryli w świecie fantastycznym to coś, co zadowoli gusta nawet najbardziej obeznanego w temacie czytelnika. Jesteście gotowi na dalszą część informacji? Zapraszam do lektury mojej recenzji :)
Minęły cztery lata od momentu doszczętnego spalenia wioski Dariana. Chłopakowi udało się przeżyć, ponieważ schronił się w lesie, a dokładniej rzecz ujmując u Sokolich Braci. Tam też odnalazł swe prawdziwe powołanie i zrozumienie. Jako uczeń maga Justyna, Darian starał się na nowo rozpocząć życie, zapomnieć o tym co było i nigdy nie powróci. Jednak licho nie śpi, a niebezpieczeństwo czai się praktycznie już za rogiem. Chłopak postanawia wyjść z ukrycia, bo przez te cztery lata stał się zupełnie innym człowiekiem: silniejszym, mądrzejszym i zdolnym do postawienia się najeźdźcy. Ma siłę i moc do walki z której będzie musiał skorzystać podczas kolejnego napadu barbarzyńców. Nieprzyjaciel zbliża się w zatrważająco szybkim tempie! Czy sojusz pomiędzy Sowimi Braćmi i mieszkańcami Valdemaru uchroni Dariana i całą resztę? Czy nauki Justyna okażą się pomocne w takiej sytuacji? Na te pytania znajdziecie odpowiedź w drugim tomie trylogii "Sowiego Maga".
Bez owijania w bawełnę: książka ta utrzymuje poziom "Lotu sowy". Początek wcale nie zachwyca, jest wręcz nieco nudny i monotonny. Spodziewałam się takiego wstępu, ale też byłam przekonana, że kolejne strony przyniosą więcej zaskakujących momentów. Tak też było w rzeczywistości. Autorzy nie pozwalają nam się nudzić, serwują mnóstwo ciekawych zwrotów akcji. Wraz z bohaterami szybko galopujemy przez wszystkie strony, wyczuwamy lekki, łatwy do zrozumienia styl pisarski twórców, nie gubimy się też w poszczególnych wątkach.
Główny bohater stał się mądrzejszy, dojrzalszy i zdecydowany. To już nie ten sam Darian sprzed czterech lat. Pożegnaliśmy zagubionego chłopaczka, a powitaliśmy prawdziwego mężczyznę. Nie ukrywam, że od samego początku kibicuje tej postaci, polubiłam Dariana na całego. Ma w sobie coś co nie drażni, nie zniechęca, maksymalnie przekonuje do siebie i po prostu da się lubić :)
Chłopak podejmuje mądre, odpowiednie do wieku decyzję, a nie działa na ślepy los i liczy na odrobinę szczęścia. Autorzy nie skupiają się jednak tylko i wyłącznie na tej postaci, bo i reszta została odpowiednio nakreślona, przedstawiona czytelnikowi w sposób jak najbardziej interesujący.
Jeśli spodobał wam się pierwszy tom trylogii, to i drugi pochłoniecie w zastraszająco szybkim tempie. Starsza część odbiorców może nie być zbytnio usatysfakcjonowana "płytkością" dzieła, ale młodsi powiedzą sobie: To jest właśnie to! Książka nie obfituje w skomplikowane opisy emocji bohaterów, wyczuwam tutaj brak zachęty do głębszych przemyśleń, ale przecież od czasu do czasu warto sięgnąć i po coś takiego. Fanów fantastyki ciężko teraz czymś zaskoczyć, tutaj nie mogą liczyć na odkrywcze i porywające momenty, aczkolwiek nudno też być nie powinno. Mnie dwa tomy "Trylogii o Sowim Magu" spodobały się na tyle, że czekam i na trzeci, końcowy efekt działań duetu. Oby tylko nie było gorzej :)
OCENA
4 / 5
Bez owijania w bawełnę: książka ta utrzymuje poziom "Lotu sowy". Początek wcale nie zachwyca, jest wręcz nieco nudny i monotonny. Spodziewałam się takiego wstępu, ale też byłam przekonana, że kolejne strony przyniosą więcej zaskakujących momentów. Tak też było w rzeczywistości. Autorzy nie pozwalają nam się nudzić, serwują mnóstwo ciekawych zwrotów akcji. Wraz z bohaterami szybko galopujemy przez wszystkie strony, wyczuwamy lekki, łatwy do zrozumienia styl pisarski twórców, nie gubimy się też w poszczególnych wątkach.
Główny bohater stał się mądrzejszy, dojrzalszy i zdecydowany. To już nie ten sam Darian sprzed czterech lat. Pożegnaliśmy zagubionego chłopaczka, a powitaliśmy prawdziwego mężczyznę. Nie ukrywam, że od samego początku kibicuje tej postaci, polubiłam Dariana na całego. Ma w sobie coś co nie drażni, nie zniechęca, maksymalnie przekonuje do siebie i po prostu da się lubić :)
Chłopak podejmuje mądre, odpowiednie do wieku decyzję, a nie działa na ślepy los i liczy na odrobinę szczęścia. Autorzy nie skupiają się jednak tylko i wyłącznie na tej postaci, bo i reszta została odpowiednio nakreślona, przedstawiona czytelnikowi w sposób jak najbardziej interesujący.
Jeśli spodobał wam się pierwszy tom trylogii, to i drugi pochłoniecie w zastraszająco szybkim tempie. Starsza część odbiorców może nie być zbytnio usatysfakcjonowana "płytkością" dzieła, ale młodsi powiedzą sobie: To jest właśnie to! Książka nie obfituje w skomplikowane opisy emocji bohaterów, wyczuwam tutaj brak zachęty do głębszych przemyśleń, ale przecież od czasu do czasu warto sięgnąć i po coś takiego. Fanów fantastyki ciężko teraz czymś zaskoczyć, tutaj nie mogą liczyć na odkrywcze i porywające momenty, aczkolwiek nudno też być nie powinno. Mnie dwa tomy "Trylogii o Sowim Magu" spodobały się na tyle, że czekam i na trzeci, końcowy efekt działań duetu. Oby tylko nie było gorzej :)
OCENA
4 / 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz