Tytuł: Wzorzec zbrodni
Autor: Warren Ellis
Wydawnictwo: SQN
Oprawa: miękka
Liczba stron: 296
Cena okładkowa: 34.90 zł
Premiera: 04.10.2014
Jeśli od czasu do czasu zaglądacie na mojego bloga, to wiecie że nie jestem jakąś wielką fanką kryminałów. Jednak gdy mam okazję poznać coś specjalnego, coś chwalonego przez miliony, nie mówię nie. I w taki właśnie sposób skusiłam się na przeczytanie dzieła nieznanego mi bliżej autora. Na samym początku muszę jeszcze was ostrzec... 'Wzorzec zbrodni' to nie książka dla wrażliwego czytelnika. Od pierwszych stron jesteśmy szokowani i zaskakiwani...
Dla Johna Tallowa, to miało być kolejne policyjne zadanie do wykonania. Niestety przybycie do starej kamiennicy na Pearl Street skończyło się tragicznie. Nie dla Tallowa, a dla jego kompana Jamesa Rosato. Mężczyźni chcieli obezwładnić nagiego szaleńca, grążącego śmiercią wszystkim, którzy ośmielą się przekroczyć próg jego mieszkania. Wywiązała się strzelania, a życie stracił Rosato i powód przybycia władzy. Dodatkowo odkrycie asortymentu jednego z mieszkań, kompletnie wybija z rytmu służby policyjne. Tallow znalazł pokaźną kolekcję broni. Każdy pistolet jest inny, a co najstraszniejsze, każdy przyczynił się do śmierci innej osoby. Znalezienie mordercy zrzucano na boczne tory, by koniec końców sprawy umarzać z powodu braku jasnych dowodów. Teraz nadszedł czas na wznowienie zapomnianych zdarzeń i odkrycie prawdy. Wykonanie zadania należy do Tallowa, chociaż już na samym początku mężczyzna wie, że łatwo nie będzie.
'Wzorzec zbrodni', to bardzo dobry kryminał z wartką akcją i paletą przeróżnych postaci. Nie znam innych książek Warrena Ellisa, także nie posiadam odpowiedniego porównania, ale jeśli pozostałe dzieła zostały tak fantastycznie dopracowane, muszę nadrobić zaległości w literaturze. Autor z wielką precyzją, zegarmistrzowską dokładnością, opisuje wszystko i wszystkich. To rzadko spotykana zdolność jeśli chodzi o kryminały, lecz wyobraźcie sobie, że tymi wywodami pisarza wcale nie byłam znudzona. Ba ! Czułam się doceniana przez Ellisa, który usilnie chciał przedstawić mi swą wizję.
Bohaterowie książki 'Wzorzec zbrodni' są naprawdę różnorodni. Mamy dobrych, złych i tych kompletnie zsuniętych na boczny tor zdarzeń. Jednak każdy z nich tworzy całość, wszyscy zostali wykreowani w odpowiedni, unikalny sposób. Tallowa nie odebrałam jako wszechwiedzącego glinę, ale zwykłego człowieka, który od czasu do czasu też ma chwilę słabości. Powieść jest bardzo realistyczna i pewnie dlatego przeraża. Sytuacja przedstawiona przez autora, może przecież ujrzeć światło dzienne w naszym otoczeniu. Nikt nie wie co czeka za rogiem.
Ellis zaskoczył mnie jeszcze całkowitym odbiegnięciem od schematu kryminałów. W powieści 'Wzorzec zbrodni' nie zostajemy wplątywani w błędne koło, stworzone na potrzeby zagmatwania całej sytuacji. Tutaj od samego początku wiemy o wszystkim i teraz pozostaje pytanie, czy wyprzedzimy Tallowa, czy jednak główny bohater odkryje przed nami wszystkie elementy układanki. Dosyć niespotykana forma tego typu książek, ale jak dla mnie znakomite rozwiązanie. Czytelnik nie zawsze ma ochotę wpadać w pułapki i plątać się w przeróżnych kłamstewkach twórcy. Niemniej jednak okazji do zdziwień w książce nie brakuje ! Z pewnością co niektórzy odwrócą wzrok, albo nawet pominą, brutalniejsze opisy mordów. Jednak krwawe "urozmaicenia", tworzą odpowiedni klimat powieści, a atmosfera wtedy jest tak ciężka, że do samego końca nie mamy nawet szansy na chwilę wytchnienia. Jeśli chcecie się przekonać czy 'Wzorzec zbrodni' będzie dla was odpowiednim kryminałem, nic nie stoi na przeszkodzie byście w najbliższym czasie rozpoczęli czytanie niniejszego dzieła.
OCENA
5 / 5
Dla Johna Tallowa, to miało być kolejne policyjne zadanie do wykonania. Niestety przybycie do starej kamiennicy na Pearl Street skończyło się tragicznie. Nie dla Tallowa, a dla jego kompana Jamesa Rosato. Mężczyźni chcieli obezwładnić nagiego szaleńca, grążącego śmiercią wszystkim, którzy ośmielą się przekroczyć próg jego mieszkania. Wywiązała się strzelania, a życie stracił Rosato i powód przybycia władzy. Dodatkowo odkrycie asortymentu jednego z mieszkań, kompletnie wybija z rytmu służby policyjne. Tallow znalazł pokaźną kolekcję broni. Każdy pistolet jest inny, a co najstraszniejsze, każdy przyczynił się do śmierci innej osoby. Znalezienie mordercy zrzucano na boczne tory, by koniec końców sprawy umarzać z powodu braku jasnych dowodów. Teraz nadszedł czas na wznowienie zapomnianych zdarzeń i odkrycie prawdy. Wykonanie zadania należy do Tallowa, chociaż już na samym początku mężczyzna wie, że łatwo nie będzie.
'Wzorzec zbrodni', to bardzo dobry kryminał z wartką akcją i paletą przeróżnych postaci. Nie znam innych książek Warrena Ellisa, także nie posiadam odpowiedniego porównania, ale jeśli pozostałe dzieła zostały tak fantastycznie dopracowane, muszę nadrobić zaległości w literaturze. Autor z wielką precyzją, zegarmistrzowską dokładnością, opisuje wszystko i wszystkich. To rzadko spotykana zdolność jeśli chodzi o kryminały, lecz wyobraźcie sobie, że tymi wywodami pisarza wcale nie byłam znudzona. Ba ! Czułam się doceniana przez Ellisa, który usilnie chciał przedstawić mi swą wizję.
Bohaterowie książki 'Wzorzec zbrodni' są naprawdę różnorodni. Mamy dobrych, złych i tych kompletnie zsuniętych na boczny tor zdarzeń. Jednak każdy z nich tworzy całość, wszyscy zostali wykreowani w odpowiedni, unikalny sposób. Tallowa nie odebrałam jako wszechwiedzącego glinę, ale zwykłego człowieka, który od czasu do czasu też ma chwilę słabości. Powieść jest bardzo realistyczna i pewnie dlatego przeraża. Sytuacja przedstawiona przez autora, może przecież ujrzeć światło dzienne w naszym otoczeniu. Nikt nie wie co czeka za rogiem.
Ellis zaskoczył mnie jeszcze całkowitym odbiegnięciem od schematu kryminałów. W powieści 'Wzorzec zbrodni' nie zostajemy wplątywani w błędne koło, stworzone na potrzeby zagmatwania całej sytuacji. Tutaj od samego początku wiemy o wszystkim i teraz pozostaje pytanie, czy wyprzedzimy Tallowa, czy jednak główny bohater odkryje przed nami wszystkie elementy układanki. Dosyć niespotykana forma tego typu książek, ale jak dla mnie znakomite rozwiązanie. Czytelnik nie zawsze ma ochotę wpadać w pułapki i plątać się w przeróżnych kłamstewkach twórcy. Niemniej jednak okazji do zdziwień w książce nie brakuje ! Z pewnością co niektórzy odwrócą wzrok, albo nawet pominą, brutalniejsze opisy mordów. Jednak krwawe "urozmaicenia", tworzą odpowiedni klimat powieści, a atmosfera wtedy jest tak ciężka, że do samego końca nie mamy nawet szansy na chwilę wytchnienia. Jeśli chcecie się przekonać czy 'Wzorzec zbrodni' będzie dla was odpowiednim kryminałem, nic nie stoi na przeszkodzie byście w najbliższym czasie rozpoczęli czytanie niniejszego dzieła.
OCENA
5 / 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz