niedziela, 12 czerwca 2016

Dziecko Odyna




Tytuł: Dziecko Odyna
Seria: Krucze pierścienie t.1
Autor: Siri Pettersen
Wydawnictwo: Rebis
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 648
Cena okładkowa: 37.90 zł
Premiera: 17.05.2016

Taaaak... Wreszcie mogłam przeczytać książkę na którą czekałam już od dłuższego czasu. Kiedy tylko dostrzegłam Dziecko Odyna w zapowiedziach wydawnictwa Rebis, moja ciekawość w stosunku do dzieła była przeogromna. W sumie dawno nie czekałam z tak wielką niecierpliwością na premierę jakiejkolwiek książki. Ubóstwiam fantastykę, może nie jestem wielką fanką nordyckich klimatów, jednak opis na okładce i sam wygląd obwoluty sprawiły, że zapragnęłam pochłonąć cały tom w tempie natychmiastowym. Czy było warto? Zdecydowanie tak!

Dzieci Odyna były mitem, tak jak ślepi. Starą bajką. Nie wierzyła w bajki. Ojciec był głupcem!

Tylko moment dzieli jedenaście krain Ym od nadejścia Rytuału. To obrzęd któremu poddać się powinni piętnastolatkowie. Rytuał ma na celu między innymi prezentację umiejętności młodych ludzi. To oni w najbliższym czasie będą dzierżyć w swych dłoniach władzę... Być może dołączą do elity, tzw. Rady. W Everoi chyba wszyscy potrafią czerpać i sprawiać, że czują w głębi siebie obecność drugiej osoby. Wszyscy? Niekoniecznie. Wyjątkiem jest rudowłosa Hirka, dziewczyna pozbawiona ogona. Jako jedyna nie posiada tak charakterystycznej części ciała co sprawia, że szybko staje się obiektem drwin, uchodzi za wielkie dziwadło. Pewnego dnia Hirka dowiaduje się, że jest dzieckiem Odyna... zgnilizną. To nie ułatwia życia dziewczynie, bo istoty tego gatunku, według innych, powinny być po prostu regularnie zabijane. Hirka walczy o przetrwanie, musi się ukrywać. Sytuacja ulega dodatkowej komplikacji w momencie, gdy przez bramy przedostają się istoty o wiele gorsze od dzieci Odyna. Kim są te stwory? Czy Hirka przeżyje bez jakiejkolwiek pomocy ze strony innych mieszkańców Everoi? A może jest ktoś, kto zechce wyciągnąć dłoń w stronę dziewczyny? 

Książka nie wygląda niepozornie, to naprawdę pokaźne czytadło na kilka dni. Tak myślałam na samym początku, ale podczas lektury strony "uciekają" w zastraszająco szybkim tempie. Mnie czytanie Dziecka Odyna zajęło dwa wieczory, a na upartego poradziłabym sobie z tomem w jedną noc. Jestem zachwycona książką Pettersen, w sumie miałam też niejaką pewność, że będzie to coś rewelacyjnego. Dziecko Odyna otwiera serię Krucze pierścienie. Jak się pewnie domyślacie, na jakieś większe wyjaśnienia niektórych spraw, nie znajdziemy natychmiastowej odpowiedzi. Autorka pozostawiła sobie kilka furtek i niespodzianek na kolejne tomy. Już nie mogę się doczekać części drugiej ;)

Stworzony przez Pettersen świat pochłonął mnie w zupełności. Stałam się wiernym obserwatorem wydarzeń, z zapartym tchem śledziłam przygody bohaterów. Na plus zasługuje wielowątkowość, w tym przypadku przeprowadzona zręcznie, bez dodatkowego gmatwania faktów i wplatania wielu pobocznych wątków. Zwykle w historiach nordyckich denerwowały mnie trudne imiona i nazwiska poszczególnych osobistości. W Dziecku Odyna nic takiego nie miało miejsca. Książkę czyta się więc z największą przyjemnością i lekkością.

Nagle Rime przypomniał sobie niebo widziane przez mgłę bólu. Kruki. Było ich wiele. Czarne, krzyczące plamki między płatkami śniegu. Ciągnąca go Hirka.

Czy polubiłam główną postać? Tak! Hirka nie jest głupią piętnastolatką, która boi się własnego cienia i nie potrafi zadbać o swoją przyszłość. Oczywiście jej decyzje nie zawsze są trafne i mądre, ale dziewczyna nie ma zamiaru czekać na śmierć, nie jest bierna, lecz bierze sprawy w swoje ręce. Dręczona przez ogół, jakoś daje sobie radę, przeistacza się w twardą, nieustępliwą, młodą kobietę. 
Duże znaczenie dla sensu powieści, ma też osoba chłopaka o imieniu Rime. Ta postać nie zrobiła na mnie tak pozytywnego wrażenia jak Hirka, aczkolwiek tajemniczość młodego mężczyzny podnosi jego atrakcyjność. Według mnie, Rime jest zbyt idealizowany i kreowany na herosa. Wnosi jednak do powieści wiele. 

Książkę mogę wam polecić z czystym sumieniem, nawet jeśli nie jesteście fanami fantastyki. To porządne czytadło dla dorosłych i młodzieży. Pierwszy tom nie zaspokoił mojej ciekawości w stosunku do całego cyklu, więc czekam z niecierpliwością na kolejne części. Dziecko Odyna intryguje i trafia na moją osobistą listę książek ulubionych. 



OCENA
5 / 5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz