Tytuł: Książka bez sensu
Autor: Alfie Deyes
Wydawnictwo: Insignis
Oprawa: miękka
Liczba stron: 192
Cena okładkowa: 29.99 zł
Premiera: 15.07.2015
Książek do samodzielnego wypełniania i bazgrania mamy ostatnio wysyp. Autorzy prześcigają się w wymyślaniu nowych zadań, które miałyby być dla nas wyśmienitą rozrywką, ale także okazją do poznania samego siebie. Uległam modzie na "Zniszcz ten dziennik", chociaż "ozdabianie" dzieł papierowych własnymi esami i floresami, nie leży w mej naturze.
Na premierę "Książki bez sensu" czekałam z wielką niecierpliwością. Dlaczego? Ponieważ chciałam przekonać się czy w rywalizacji ze słynnym dziennikiem wypadnie lepiej. Tak też było w rzeczywistości, a przy pozycji od młodego autora ubawiłam się niesamowicie.
Alfie Deyes jest brytyjskim youtuberem, chłopakiem nie mniej słynnej Zoelli, autorki książki "Girl Online" o której opowiadałam wam tutaj. Alfie postanowił wymyślić coś innego, coś co poruszyłoby w naszym mózgu odpowiednie trybiki, odpowiedzialne za wyzwolenie kreatywności. Dodatkowo, jako dodatek do książki, Deyes stworzył specjalną aplikację na telefony i tablety, pozwalającą na sprawdzenie wykonania poszczególnych zadań przez samego autora. Jestem mile zaskoczona takim podejściem do czytelnika. Alfie po prostu nie ma przed nami tajemnic :)
Na prawie dwustu stronach, Alfie zaserwował nam mnóstwo przeróżnych zadań do wykonania. Niektóre z nich są naprawdę szalone i zaskakujące. Oto przykłady-maleńki ułamek tego, co znajdziecie w "Książce bez sensu"...
Podczas wykonywania większości z nich, miałam szeroki uśmiech na twarzy. Ogólnie rzecz biorąc, książka jest znakomitą rozrywką podczas przykładowo nudnego dnia w pracy. Zadania są zróżnicowane pod względem tematyki: rozwój własnej osobowości, możliwość wykazania się pod względem plastycznym, literackim. Do uzupełnienia "Książki bez sensu" można zaprosić nawet przyjaciół czy osoby kompletnie nieznajome!
Tutaj nie ma narzuconych odgórnie poleceń, strony uzupełniamy tak, byśmy to my byli zadowoleni i spędzili wraz z książką najprzyjemniejsze chwile o każdej porze dnia i nocy. "Książka bez sensu" nie jest wcale pozbawiona sensu, co zauważycie już w momencie odchylenia jej okładki. Jestem bardzo zadowolona, że miałam możliwość poznać coś takiego, coś zupełnie innego na rynku wydawniczym. Jeśli lubicie podobne zabawy, chcecie chociaż troszkę ruszyć swą wyobraźnię i... nie posiadacie garści firmowych mazaków oraz kredek tylko głowę pełną pomysłów, to "Książka bez sensu" porwie was na całego!
OCENA
5 / 5
Za możliwość poznania książki, dziękuję agencji AiM Media
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz