środa, 12 sierpnia 2015

Źródło (przedpremierowo).

 

Tytuł: Źródło
Cykl/Seria: Wiedźmy z Savannah (t.2)
Autor: J.D. Horn
Wydawnictwo: Feeria Young
Oprawa: miękka
Liczba stron: 408
Cena okładkowa: 37.90 zł
Premiera: 12.08.2015
Jestem wielką fanką książek młodzieżowych i wcale się tego nie wstydzę. Oczywiście staram się czytać coś, co mogłoby mnie pozytywnie zaskoczyć, ponieważ w tym temacie miałam okazję dość dobrze się rozeznać. Nie byłabym sobą gdybym nie sięgnęła po coś od Feeria Young. Ich nowości przyprawiają mnie o szybsze bicie serca, więc drugi tom serii Wiedźmy z Savannah trafił w moje ręce dosyć szybko. Pierwszą część, a zarazem początek cyklu, pochłonęłam w iście błyskawicznym tempie. Ród uznałam za wybitne dzieło dla młodzieży i nie tylko. Czy mogę wam polecić i Źródło? O tym w dalszej części recenzji! 

Wydawać by się mogło, że życie Mercy wreszcie trafiło na odpowiednie tory. Namęczyła się niesamowicie, rozpoczęła pracę nad samą sobą, ogólnie rzecz biorąc na nudę dziewczyna narzekać nie może. Niestety i teraz sytuacja będzie wymagała od naszej bohaterki dużo, dużo wysiłku. Mercy, wiedźma kotwicząca, nie jest pewna jutra, nie mówiąc już o konkretnych planach na przyszłość. Do tej pory nie potrafi okiełznać mocy które posiada, ponieważ są bardzo silne, więc by nie narobić szkód sobie i innym, woli działać ostrożnie. W dodatku Mercy spodziewa się dziecka, także ostrożność i specjalna troska, w jej przypadku jest jak najbardziej wskazana :)
Mercy nie przestaje szukać swej siostry Maise, a pomocą służy Matka Jilo. Jakby tego było mało, na jaw wychodzi reszta sekretów rodziny kotwiczącej, co znacznie wszystko komplikuje. Trzymajcie kciuki za Mercy - niech się jej wreszcie powiedzie! 

Lektura Źródła zajęła mi nieco więcej czasu niż tomu pierwszego, ale nie miało to jakiegokolwiek związku z niższą jakością nowości. Źródło podtrzymuje wysoki poziom, a nawet nieco przebija Ród. Nie chcę tutaj zbytnio porównywać obydwóch książek, ponieważ każda z nich jest inna, unikalna i niepowtarzalna. Kto zna ten wie w czym rzecz :) 
Źródło, to fantastyczna powieść dla młodych czytelników. Myślę, że główna bohaterka ich nie rozczaruje, a i sam pomysł na książkę nie zahacza o banał i przewidywalność. Jako osoba dorosła jestem pozytywnie zaskoczona warsztatem pisarskim J.D. Horn. Styl tego autora jest lekki i przyjemny w odbiorze, przez całą powieść dosłownie się "płynie", a nie przebija przez kilkadziesiąt stron zbędnego owijania w bawełnę. Opisy działają na wyobraźnię, nie nudzą, nie zmuszają do rzucenia książki na półkę i zapomnienia o niej na kilka kolejnych dni. 

W Źródle można także znaleźć elementy dobrego thrillera. To prawdziwy unikat jeśli chodzi o książki dla młodzieży, ponieważ twórcy podobnych dzieł, zwykle rezygnują z dodatkowego komplikowania sytuacji, skłaniania czytelnika do myślenia. Czasem prosto nie oznacza lepiej... Świat wykreowany przez J.D. Horn został dopracowany w każdym calu. Książka nie opiera się tylko na samej magii, bo i o życiowych, całkiem normalnych problemach też będziemy mieli okazję poczytać. Wartka akcja i zaskakiwanie odbiorcy prawie na każdym kroku - do tego przyzwyczaił mnie już ten autor. 

Jeśli jesteście fanami tego gatunku literackiego, albo gdy chcecie poznać dalsze losy Mercy i Petera, to Źródło woła do was z półki: Czekam na ciebie! Książka jest świeżutka, ale doceniona przez wielu czytelników. Osobiście jestem zachwycona całą serią Wiedźmy z Savannah, lecz też nie mogę wyjść z podziwu w jaki sposób autor uniknął tzw. "odgrzewania kotleta". Dzisiejszą młodzież ciężko czymkolwiek zaskoczyć, zręcznie przekonać i namówić do przeczytania jakiejś książki. Ja będę się starała podsuwać młodym znajomym "dzieci" J.D. Horn, mając nadzieję na pozytywne zakończenie mej misji. Takich powieści nie wolno przegapić, odsunąć na boczny tor. One wnoszą wiele do "przemielonej" fantastyki. Nie bójcie się sięgać po młodzieżówki nawet gdy siwe włosy zdobią waszą skroń. Dla niektórych warto zgrzeszyć, a Źródło jest tego idealnym przykładem.

OCENA
5 / 5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz