wtorek, 11 sierpnia 2015

Jasny i straszliwy miecz.


Cykl/Seria: Kroniki Duszorośli t.3
Autor: Anna Kendall
Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 432
Cena okładkowa: 34.90 zł
Premiera: 13.07.2015
Cykl "Kroniki Duszorośli" stworzony przez Annę Kendall, a właściwie Nancy Kress, szturmem zdobył serca czytelników na całym świecie. W Polsce również, a ja jestem tego przykładem. Dwa pierwsze tomy przeczytałam z wypiekami na twarzy, gdyż taki gatunek literacki jaki reprezentuje autorka, mnie najbardziej odpowiada. Trzeba przyznać, że fantastyka została już przemielona do znudzenia, ciężko czymś zaskoczyć fanów, jednak Kendall wypełniła zadanie wzorowo i stworzyła coś unikatowego. Jej "Jasny i straszliwy miecz" powielił te pozytywne odczucia jakich doświadczyłam po lekturze dwóch poprzednich części. Jakaś niewyobrażalna siła drzemie w tych książkach :)

Roger Killbourne chociaż zdziałał już wiele, nie może być spokojny. Nad tym człowiekiem po raz kolejny zbierają się czarne chmury. I chociaż pokonał swą szaloną siostrę, a tym samym uwolnił królestwo przed straszliwą klęską, znów będzie musiał zmierzyć się z niebezpieczeństwem grążącym nie tylko jemu. Roger dosyć lekkomyślnie korzystał z daru przenikania do Krainy Umarłych. W ten sposób naruszył mocno równowagę pomiędzy światami, co z pewnością teraz ma duże odzwierciedlenie. Hisafowie którzy dawno pożegnali się z życiem, mogą powrócić do świata żywych, a tym samym zagrozić ludzkości. Jeden z nich pragnie być początkiem prawdziwego zła...
Mieszkańcy Duszorośli planują uzyskać zupełną dominację nad Krainą Umarłych, poczynili już do tego odpowiednie kroki - odkryli tajemnicę nieśmiertelności. Cena jaką trzeba zapłacić za taką nowość jest bardzo wysoka. Przed Rogerem mnóstwo roboty do wykonania, musi po raz kolejny być gotowy do walki na śmierć i życie. Jednoręki hisaf, obdarzony wielką mocą zaczyna działać. Kłopot w tym, że niebezpieczeństwo osiąga potężne rozmiary, a on nie ma bladego pojęcia od czego zacząć. Czy Roger wypełni przeznaczoną mu misję? Czy uratuje przyjaciół?

Kroniki Duszorośli reprezentują współczesne fantasy dla czytelników w różnym wieku. Spotkałam się jednak z kilkoma negatywnymi opiniami co do tej serii, ale ja nie wyczuwam tutaj tandety czy większych braków. Historia Rogera jest spójna, samo przedstawienie Krainy Umarłych należy do dodatku dopracowanego w każdym szczególe. Podczas czytania nie gubimy się, nie tracimy wątku, co jest dosyć częste w przypadku nowej fantastyki. W cyklu Anny Kendall nie znajdziemy mnóstwa wyszukanych i dziwnych nazw, imion bohaterów. Strasznie denerwuje mnie taki zabieg literacki w przypadku twórczości Martina. Mam nadzieję że fani "Gry o tron" nie zlinczują mnie za to zdanie :)
"Jasny i straszliwy miecz" to pasjonująca, pełna przygód i niesamowitych zwrotów akcji powieść. Język jakim posługuje się autorka jest prosty, lekki i zrozumiały. Nie trzeba przebijać się przez szereg pobocznych wątków tylko po to, by dokładnie poznać przygody głównej postaci.

O ile w pierwszych dwóch tomach osoba Rogera nieco mnie denerwowała, o tyle w części trzeciej mogłam zauważyć dojrzałość, mądrość i rozwagę głównego bohatera. Wreszcie stał się myślącym samodzielnie mężczyzną, który nie słucha tylko "dobrych" doradców, a sam próbuje wyciągnąć odpowiednie wnioski. Ci którzy znają pierwsze tomy Kronik zaobserwują potężną zmianę Rogera. Ze zwykłego popychadła, chłopca na posługi, Killbourne stał się twardym, walczącym o bezpieczeństwo swej rodziny facetem. Takich bohaterów lubię, bo nie są bierni, a starają się wpłynąć na los i tym samym zaznać szczęścia. Oczywiście w książce "Jasny i straszliwy miecz" spotkamy również inne postaci, które też zasługują na pochwałę i zapamiętanie. Chwała autorce za to, że z Rogera nie stworzyła tylko cierpiętnika, a przedstawiła go jako człowieka z wadami i zaletami.

Powieść przepełniona jest magią, ale nie taka wypływającą z wierzbowej różdżki. Mamy czarownice, które płoną na stosach, a i niezłą broń służącą do krwawych walk. Na nudę pewnie nie będziemy narzekać! Po raz kolejny jestem zachwycona niesamowitą wyobraźnią autorki, tym starannie dopracowanym, dobrze wymyślonym światem, oraz oczywiście Rogerem.
Nie obejdzie się bez znajomości dwóch wcześniejszych tomów, także jeśli nie znacie Kronik, szybciutko nadrabiajcie zaległości. Na plus zasługuje jak zwykle oryginalna, nawiązująca do opowiedzianej historii okładka. W takiej książce można się rozczytać na dobre.

OCENA
5 / 5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz