Tytuł: Taniec cieni
Autor: Yelena Black
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 400
Cena okładkowa: 33.60 zł
Premiera: lipiec 2014
Przeczytanie książki w jeden dzień o czymś świadczy... Sama okładka nie oddaje zamkniętego we wnętrzu piękna, chociaż też przykuwa wzrok i napawa czytelnika uczuciem niepewności. Tańcząca baletnica ubrana w czerwoną suknię (z płatków róż), pasuje do tematyki dzieła... Po raz pierwszy spotkałam się z motywem baletowym rozwiniętym do tak niespodziewanych zwrotów akcji. Książka z początku nie zwiastowała magicznych sytuacji, koniec totalnie mnie zaskoczył. Nie zdradzę wam jednak ani maleńkiej części finału. Przeczytacie, przekonacie się sami ;) Mogę tylko delikatnie nakreślić główny zarys fabuły po to, byście zdecydowali czy dzieło Yeleny Black będzie dla was odpowiednie.
Vanessa Adler trafia do elitarnej szkoły baletowej w Nowym Jorku. Dostanie się do tak prestiżowej uczelni graniczy z cudem, ale i świadczy o wysokim talencie ucznia. Vanessa kocha taniec, jednakże przez uczęszczanie do NAB, pragnie rozwikłać zagadkę rodzinną. Jej starsza siostra również była uczennicą tej Akademii. Margaret Adler zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach, a policja w tym przypadku jest bezradna. Vanessa musi odszukać pewien trop, który naprowadzi ją na właściwą drogę. Codzienne funkcjonowanie w Akademii nie jest łatwe. Mordercze treningi, wymagająca kadra sprawiają, że masa uczniów odpada już na pierwszym roku. Vanessa radzi sobie w tańcu świetnie, dostaje nawet główną rolę w balecie Strawińskiego "Ognisty ptak".
Wszystko wydaje się być idealne do momentu, gdy nasza bohaterka dowiaduje się szokujących informacji... Na jej roli baletowej ciąży chyba jakieś fatum. Dziewczyny które występowały w próbach do wcześniejszych prezentacji "Ognistego ptaka", z nieuzasadnionych przyczyn opuszczały Akademię i traciły kontakt z rzeczywistością. Rodziny nie wiedziały gdzie się podziewają, czy żyją. Wyobraźcie sobie, że siostra Vanessy również należała do obsady tego baletu, Margaret odgrywała rolę "Ognistego ptaka" i tak samo jak poprzedniczki zniknęła... Czy podobny los czeka Vanessę?
Sytuacji nie ułatwia diabelnie przystojny Zep, a bezlitosny choreograf ma co do Vanessy Adler całkowicie odmienny plan. Plan jest stworzony idealnie, a dziewczyna ma być tylko kartą przetargową w spotkaniu z kimś, o kim boicie się nawet myśleć!
Książka skierowana jest raczej w stronę młodych czytelników, ale możecie być pewni, że starsze pokolenie też się tutaj odnajdzie. Jak na thriller psychologiczny przystało, na czytelnika czeka masa różnorodnych wrażeń, które nie pozwolą mu długo zasnąć. Jeśli jesteście fanami filmu "Czarny łabędź", dzieło Black jest stworzone właśnie dla was. Ja długo po lekturze nie mogłam otrząsnąć się z nadmiaru emocji, które zafundowała mi autorka. Zaczęła spokojnie snuć historię Vanessy, po czym wyskoczyła z taką akcją, że przy czytaniu nie można zwolnić nawet na chwilę. Zakończenie – wielkie zaskoczenie i... przerażenie! Nie polecam czytać książki "Taniec cieni" ciemną nocą, a już finał dzieła zostawcie sobie na słoneczny dzień :)
Jeśli chodzi o bohaterów, to Vanessa Adler troszkę denerwowała mnie swą łatwowiernością, jednakże poza tym małym defektem, wyobraziłam ją sobie jako przyjazną, czasem zakręconą osóbkę. Oczywiście z racji pojawienia się wątku romantycznego muszę wspomnieć, że książka nie jest przesłodzona nastoletnimi problemami miłosnymi, pod tym względem Black nie torturuje dorosłego czytelnika tego typu "atrakcjami" :) Bardzo ciekawie zarysowano postać choreografa, prawdziwy czarny charakter z "czarnoksięskimi" zapędami.
OCENA
5 / 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz