Tytuł: Zagubieni Książęta
Autor: Garth Nix
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 412
Cena okładkowa: 34.90 zł
Premiera: 21.01.2016
Garth Nix po prostu nie mógł stworzyć złej książki. Mam wrażenie, że każde jego dzieło jest dopracowane w stu procentach i porywa miliony zadowolonych czytelników. Po lekturze Starego Królestwa czekałam z niecierpliwością na kolejne powieści tego autora. Ucieszyłam się ogromnie, gdy usłyszałam o powstaniu Zagubionych Książąt. Nie ukrywam, że w głębi duszy wyczuwałam lekki strach - czy książka będzie równie dobra, czy Nix nie zawiedzie i stanie na wysokości zadania? Dziś, po przeczytaniu tej nowości od Wydawnictwa Literackiego, jestem zupełnie spokojna. Ba, mogę wam polecić książkę z czystym sumieniem. Nie jest ona pierwszym tomem jakiegoś cyklu, a tworzy jedną całość. Szkoda, bo w towarzystwie Kemriego chciałabym jeszcze pobyć...
Oto historia moich trzech śmierci i życia między nimi.
Kemri jest jednym z wielu Książąt w Imperium. Odebrany rodzicom we wczesnym dzieciństwie, szkolony na prawdziwego członka tego świata. Nie pamięta nic z okresu bycia małym szkrabem. Liczy się tu i teraz! Kemri sądził, że od momentu gdy wstąpił do grupy Książąt, jego życie będzie przypominało sielankę. Ot, w końcu może wielokrotnie ponosić śmierć i odradzać się na nowo. Oczywiście jeśli tylko postępuje tak jak prawdziwy Książę. Niestety już pierwsze momenty funkcjonowania w innym otoczeniu, uświadomiły naszemu bohaterowi, że czeka na niego wiele wyzwań. Tylko dzięki pomocy jednego ze Skrytobójców, Kemri wstępuje do Marynarki Wojennej. Czuje jednak, iż jego przeznaczenie będzie zupełnie inne, że jest stworzony do wykonania jakiegoś specjalnego zadania. Czyżby chłopak się nie mylił? Czy nie wystarczające jest samo bycie jednym z wielu Książąt? O tym przekonacie się tylko i wyłącznie w momencie, gdy sięgniecie po książkę Zagubieni Książęta.
Spodziewałam się otrzymać książkę podobną do tych, należących do serii o Starym Królestwie. Pierwsze strony powieści Zagubieni Książęta uświadomiły mi, że mam właśnie do czynienia z zupełnie inną tematyką. Wielkie Imperium, Imperialny Umysł, zaawansowana technologia i fantastyczne, tajemnicze statki kosmiczne... Z czymś takim zetkniemy się podczas lektury tej książki. Nie ukrywam, że nie przepadam za takimi dziełami, ale z miłości do Nixa potrafię przełamać wcześniejsze uprzedzenia. Dobrze, że tym razem, moje pierwsze myśli o zrezygnowaniu z dalszego czytania książki, odrzuciłam w ciemne zakamarki umysłu. Zostałam porwana wartką akcją i zapragnęłam wraz z Kemrim uczestniczyć we wszystkich wydarzeniach.
Głównego bohatera poznajemy doskonale, gdyż narracja prowadzona jest właśnie z jego perspektywy. Bardzo polubiłam tego człowieka, nie jest on płytką, pozbawioną rozumu osobistością, a pewnym siebie, twardym mężczyzną. Reszta postaci została nakreślona równie wystarczająco, żadna z nich nie jest idealizowana albo spychana na boczny tor.
Trzy razy umarłem i trzy razy się odrodziłem.
Powieść z pewnością nie pozwala się nudzić. Akcja nabiera rozpędu już od pierwszych stron, przygody Kemriego zapierają dech w piersiach, sama z wypiekami na twarzy śledziłam każdy szczegół. Żałuję ogromnie, że książka nie ma więcej kartek, takie egzemplarze powinny należeć do opasłych tomisk :)
Jak widać, Garth Nix mnie nie rozczarował, a w zupełności przekonał o swym ogromnym talencie. Książkę mogę polecić miłośnikom twórczości tego autora, ale również wielbicielom fantastyki z elementami szeroko rozumianej technologii. Oczywiście powieść zawiera wątek romantyczny, który nie jest mocno rozbudowany, ale stanowi uzupełnienie całej fabuły. W sumie na jakieś miłosne sprawy nie liczyłam ;)
Postaram się poznać inne dzieła Nixa, ponieważ mam pewne braki... Poza Starym Królestwem i przedstawianą dziś książką, nie znam reszty. Może polecicie mi jakiś egzemplarz od którego zacznę uzupełniać te czytelnicze luki?
OCENA
5 / 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz