poniedziałek, 4 lutego 2019

Arnhem. Operacja Market Garden - Antony Beevor

Dziś zupełnie inna tematyka i całkiem pokaźne dzieło na tapecie. Ostatnio nie mam zbyt wiele czasu na czytanie opasłych tomisk, więc to przykuło mnie do fotela na dobre kilka dni. W sumie rozprawiłabym się z książką znacznie szybciej, ale wiecie, rzeczywistość wzywa i nie zawsze jest czas, by sięgnąć po to, co lubi się najbardziej. Fanką historycznych, opartych na faktach powieści nie jestem, ale ta jakoś mnie zaciekawiła. Może przez kilka filmów z tłem historycznym, które na nowo obudziły we mnie duszę szperacza w przeszłości. Ta książka wpisuje się w tematykę historyczną w sposób idealny. Nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności i nie sięgnąć po tak interesująco zapowiadające się dzieło. Jak wypadło w rzeczywistości? Ach... :) 


Na ponad pięciuset stronach tej wspaniałej publikacji, otrzymujemy opis jednej z najbardziej znanych, największych i najboleśniejszych, bo przegranej, akcji aliantów, skierowanej w stronę hitlerowców. Jest rok 1944... Operacja nazwana operacją Market Garden ma raz na zawsze zakończyć wojnę potężnym uderzeniem z powietrza. Nikt nie przypuszcza, że tak się nie stanie, że alianci poniosą ogromną klęskę i marzenie o końcu tego strasznego terroru legnie w gruzach. Przejęcie mostów na Renie miało stać się swego rodzaju furtką prowadzącą do serc Trzeciej Rzeszy, ale niestety... W książce Antony'ego Beevor obserwujemy również walkę żołnierzy polskiej 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, którzy wbrew woli dowódcy zostają zrzuceni nad Arnhem. Tam pokazują na co ich stać, a w nagrodę... zostają posądzeni o tchórzostwo. 

 Od razu zaznaczam, że książka Arnhem. Operacja Market Garden nie należy do najłatwiejszych w odbiorze i faktycznie, podczas jej czytania, musimy się skupić, a nie myśleć o dzisiejszym obiedzie. To wymagająca lektura, jednak bardzo dobrze napisana, skonstruowana z myślą o czytelniku mającym na co dzień do czynienia z historią, ale i niekoniecznie. Przykładowo ja, która z datami bitew zawsze byłam na bakier, rozkoszowałam się każdym słowem Antony'ego Beevor. Z tego co mi wiadomo, nie jest to pierwsza książka tego autora. Ma więc on swoje stałe grono odbiorców do którego dołączę i ja. Dzieło Operacja Market Garden było dla mnie swego rodzaju odskocznią od typowo kobiecych, fantastycznych książek. To coś zupełnie innego, mądrego, a jednocześnie bardzo wciągającego i angażującego na całego. 

Beevor bardzo dokładnie, z pewną dynamiką, opisuje całą operację, a jednocześnie opiera się na źródłach. Jego opowieść nie jest więc naiwną, błahą historyjką, a obrazem ludzkich tragedii, opisem walk. Sporo miejsca dostali też cywile, co bardzo mile mnie zaskoczyło. W książce znalazło się również sporo mapek, ilustracji. Część z nich pochodzi ze zbiorów prywatnych, muzealnych. Dzieło ma więc faktycznie wymiar historyczny i jest w stanie zaciekawić nawet największego miłośnika tego gatunku. Nie należy do najcieńszych i takich, które przeczytacie w kilka godzin. W sumie nie warto się spieszyć... Lepiej poznawać książkę wolniej, lecz z uwagą i zrozumieniem. Ja Arnhem. Operację Market Garden gorąco wam polecam. Nawet jeśli książki historyczne czytacie tylko od święta. Ta jest naprawdę wyjątkowa!

                                                                                                       

Arnhem 1944. Operacja Market Garden

Tytuł: Arnhem. Operacja Market Garden
Autor: Antony Beevor
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: twarda
Liczba stron: 560
Cena okładkowa: 64.90 zł

Za egzemplarz dziękuję księgarni TaniaKsiazka.pl 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz