środa, 30 września 2015

Rycerz sowy.

Tytuł: Rycerz sowy
Cykl / Seria: Trylogia Sowiego Maga (t.3)
Autor: Mercedes Lackey, Larry Dixon
Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 420
Cena okładkowa: 34.90 zł
Premiera: 16.09.2015
Na pojawienie się tej książki czekałam z ogromną niecierpliwością. Takie powieści darzę niesłabnącą sympatią, nie potrafię przejść obok nich obojętnie, bez cienia zainteresowania. Poprzednie dwa tomy naprawdę mi się podobały. Nie były zupełnie wybitne, czy zapierające dech w piersiach. Niemniej jednak miały to coś, co nie pozwalało się od nich oderwać, odrzucić książki w kąt i nie poznać ich zakończenia. Część trzecia za mną... Przyznaje się bez bicia, że już tęsknię za głównym bohaterem. Polubiłam te momenty pełne niepewności, a i oczekiwanie na każdą część przyniosło mi mnóstwo frajdy. Jednak mając w myślach stare powiedzenie dotyczące szybkiego zakończenia tego co dobre, czas przedstawić wam mą opinię na temat końca trylogii Sowiego Maga.

Darian dorósł, odnalazł samego siebie i jako tako ogarnął swe ponadprzeciętne umiejętności. Od chwili gdy mogliśmy go poznać jako zwykłego, bojącego się własnego cienia chłopaczka, minęło mnóstwo czasu. Nasz bohater stał się człowiekiem silnym, ale też chyba nigdy nie zazna pełnego spokoju. Dopiero co uporał się z barbarzyńcami, a już kolejne niepewności i kłopoty czają się gdzieś za rogiem i czekają tylko na stosowny moment, by wypłynąć na światło dzienne.
Zebranie w Domu Rady przynosi ważne informacje nie tylko dla Dariana, ale i całego społeczeństwa. Dolinie przydzielono maga herolda, który wraz z czeladnikiem wkrótce zawita do k'Valdemaru. To wstrząsająca wiadomość dla mieszkańców, aczkolwiek lord Breon ma w zanadrzu jeszcze jedną niespodziankę. Chcę by Darian został rycerzem broniącym sprawiedliwości. To bardzo odpowiedzialne zadanie... Gdy wszystko zostaje przygotowane na przybycie znamienitego gościa, bohater książki Rycerz Sowy ma sen... Bagatelizuje go, co skutkuje pojawieniem się totemu Kota-Ducha. Przedmiot który pozostawiła zjawa, ma dla Dariana ogromne znaczenie. Pytanie tylko w jaki sposób chłopak pogodzi bycie rycerzem, z chęcią znalezienia odpowiedzi na pytania dotyczące jego rodziców. Przed naszym bohaterem kolejne zadanie do wykonania. Finał już blisko, ale jak to wszystko się zakończy dla was jest ciągłą niewiadomą. Ja już wiem :)

Rycerza Sowy pochłonęłam w jeden wieczór i kolejnego, nudnego dnia w pracy. Zabrałam książkę z domu i ukradkiem czytałam, ponieważ musiałam zaspokoić swą kobiecą ciekawość. Od początku trylogii polubiłam tego bohatera. Z przyjemnością obserwowałam jego przemianę, co autorzy nakreślili w sposób wprost fenomenalny. Tutaj nie ma żadnych niedomówień... Chłopak stopniowo udowadnia, że może wiele, że nie jest tak słaby i bezbronny. Mocno mu współczułam w momencie kiedy, jego jako takie ułożone życie, znów zostaje wywrócone do góry nogami. Czytelnik zdaje sobie pytanie, ile jest w stanie wycierpieć jeden, zwykły człowiek. Wprawdzie Darian operował tajemnymi mocami, ale przecież też kierował się sercem i rozumem. To nie robot, stalowa maszyna, a prawdziwa osoba z krwi i kości. Na szczęście tacy ludzie zostają kiedyś nagrodzeni, ich cierpienia nie idą na marne. Oczywiście w życiu Dariana stale jest obecna Keisha, ale związek ostatnio nie przypomina idealnego. Można nawet rzec, że pomiędzy nimi coś złego się dzieje i to jest niepokojące. Więcej zdradzić nie chcę.

W tomie trzecim na nudę nie można narzekać. Tutaj ciągle coś się dzieje, czytelnik zostaje zaskakiwany na każdym kroku, a lektura przypomina jazdę na pędzącej kolejce górskiej. Jednak i tym razem autorzy nie zapomnieli o dość długich opisach, a także o zbudowaniu odpowiedniej otoczki dla całej historii. Mamy więc i nieco magii, ale też normalności, co ja przyjęłam z wielką radością. Twórcy mieli masę pomysłów na trylogię, gratuluję takiej bogatej wyobraźni!
Rycerz sowy stanowi zręczne zamknięcie Trylogii Sowiego Maga. Czytelnik znajdzie w tej książce odpowiedzi na wiele pytań, tajemnicze sytuacje z poprzednich tomów zostaną wreszcie rozwikłane. Ta część wypadła według mnie najlepiej, a wiedziałam, że źle być nie może :) Teraz czekam na kolejne dzieła autorów, bo ich trylogia, to kawał dobrej literatury.

OCENA
5 / 5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz