niedziela, 6 października 2019

Pani Dymu - Laura Sebastian

Okładka książki Pani Dymu
Tytuł: Pani Dymu
Cykl/Seria: Trylogia Księżniczki Popiołu #2
Autor: Laura Sebastian
Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
Oprawa: miękka 

Opis

 Moja matka była królową pokoju, ja wiem zbyt dobrze, że pokój nie wystarczy…
Kaiser zamordował matkę Theodosii, Królową Ognia, gdy Theo miała zaledwie sześć lat. Zawłaszczył kraj Theo, a ją samą trzymał jako więźnia, ogłaszając ją Księżniczką Popiołu. Ta epoka dobiegła końca. Kaiser uważał swojego więźnia za słabego i bezbronnego. Nie zdawał sobie sprawy, że błyskotliwy umysł stanowi najbardziej śmiercionośną broń.
Theo nie nosi już korony z popiołu. Odzyskała należny jej tytuł i zdobyła zakładnika – Prinza Sorena. Ale jej lud pozostaje w niewoli pod panowaniem Kaisera, podczas gdy ona sama przebywa tysiące kilometrów należnego jej tronu.
Aby odzyskać to, co jej odebrano, będzie potrzebowała armii. Rzecz w tym, że wiąże się to z koniecznością zaufania jej ciotce, przerażającej piratce Dragonsbane, według której armię można zdobyć, tylko wydając Theo za mąż. Jednak żadna astreańska Królowa nigdy nikogo nie poślubiła…
Theo wie, że wolność ma swoją cenę, ale jest zdecydowana znaleźć sposób na uratowanie własnego kraju bez jednoczesnej utraty siebie.

Dworskie intrygi 

Bardzo czekałam na pojawienie się tej książki. Ja, jak to ja, mam jednak w zwyczaju martwić się, jak wypadnie kontynuacja serii, bo muszę zaznaczyć, że Pani Dymu stanowi drugi tom trylogii Księżniczka Popiołu. Do końca więc pozostała już tylko jedna książka, ale zanim nastąpi finał całej tej historii, czas skupić się na drugiej części. Niniejsze dzieło miałam okazję przeczytać jeszcze przed jego oficjalną premierą na rynku wydawniczym, co było dla mnie wielką przyjemnością i ogromnym wyróżnieniem. Chcę się wam jeszcze pochwalić, że na okładce książki znajdziecie moją rekomendację! Pewnie już wiecie, a przynajmniej macie jakieś podejrzenia, jeśli chodzi o moje wrażenia po lekturze Pani Dymu - oczywiście są pozytywne. Czekanie na kolejną część się opłaciło i czegoś takiego właśnie wypatrywałam. Każda kolejna strona powieści Laury Sebastian, była dla mnie wielką niespodzianką, ucztą dla zmysłów i wyobraźni. Mam też wrażenie, że ta seria nie jest szczególnie znana w naszym kraju, a tak być nie powinno. Młodzież lubi czytać o wampirach, demonach i podobnych stworach, a tutaj, chociaż niczego takiego nie znajdziemy, otrzymujemy kawał dobrej literatury dla nastolatków, ale nie tylko.

Główna bohaterka jest dziewczyną i to jaką! Theo nie boi się wyzwań, tak łatwo się nie poddaje, a już z pewnością nie ma zamiaru rezygnować z tego, co tak skrupulatnie zaplanowała. Musi odzyskać tytuł, który faktycznie się jej należy, lecz pojawia się pewien problem - brak odpowiedniej armii do walki z przeciwnikiem. Ten nie należy do słabeuszy, więc Theo musi się postarać, by wreszcie zakończyć ten cały galimatias. Jedynym wyjściem wydaje się być... zamążpójście naszej bohaterki. Pewnie zdajecie sobie sprawę, że Theo akurat takie rozwiązanie nie przypada do gustu. Jednak kiedy najważniejsze jest dobro poddanych, człowiek taki jak ona może zrobić dosłownie wszystko. Nie chcę wam zdradzać zbyt wiele, by nie popsuć niespodzianki płynącej z lektury Pani Dymu. Możecie mi tylko wierzyć, iż jest naprawdę dobrze, a nawet według mnie lepiej niż w pierwszej części.  

Technicznie

Jak zwykle zaczynam od okładki, która według mnie jest przepiękna i na półce w domowej biblioteczce wygląda fenomenalnie. Magiczna, nieco tajemnicza obwoluta, pasuje idealnie do poprzedniego tomu i jestem przekonana, że i trzecia część zachowa taki schemat okładki. Z racji tego, że Pani Dymu nie zawiera zbyt wiele opisów, a tylko czystą akcję, książkę czyta się w sposób błyskawiczny. Mnie akurat w powieściach typu fantasy, czy tych przeznaczonych wyłącznie dla młodzieży, brak przydługich opisów kompletnie nie przeszkadza. Pewnie duża część autorów zdaje sobie sprawę, że nastolatek niekoniecznie ma ochotę przebijać się przez kilka stron całego tekstu, pisanego najczęściej drobnym maczkiem. Tutaj mamy więc mnóstwo dialogów i ciągle coś się dzieje. 

Na samym początku czytania tej książki, ale i podobnie sytuacja wyglądała w przypadku części pierwszej, miałam pewne obawy, jeśli chodzi o nagromadzenie postaci i ich nazwiska. Czy się nie pogubię, czy połapię kto z kim i dlaczego. Jednak moje obawy okazały się być bezpodstawne, ponieważ już po kilku kartkach, czytelnik nabiera wprawy i nie czuje się w przedstawionej historii zagubiony.

Podsumowując

Pani Dymu to powieść przeznaczona dla osób, które znają tom pierwszy trylogii. Bez zaznajomienia się z początkową powieścią, nie dacie rady z nowością w postaci Pani Dymu. Niemniej dla tych, którzy znają już temat i wypatrywali pojawienia się kolejnej książki, Pani Dymu będzie naprawdę świetną lekturą na którą faktycznie warto było czekać. Wiecie, z tymi kontynuacjami bywa różnie i nie zawsze autor jest w stanie trzymać wysoki poziom przez całą serię. Tutaj Laura Sebastian nie rozczarowała mnie, a właściwie rozbudziła wyobraźnię do tego stopnia, iż z niecierpliwością oczekuję pojawienia się tomu trzeciego.

Widać, że bohaterka się rozwija, nie jest już taka nieporadna, niepewna i wystraszona. Teraz potrafi stawić czoła przeciwnikowi i postępuje, co najważniejsze, bardzo mądrze. Dlatego jeśli macie ochotę na książkę z wartką akcją i wyrazistą osobowością, to Pani Dymu będzie idealnym wyborem.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz