Tytuł: Przerwane tony
Autor: Gaja Kołodziej
Wydawnictwo: Lucky
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka
Opis
Nowy thriller romantyczny Gai Kołodziej to opowieść o utraconych szansach i poświęceniu w imię lojalności.
Zamiast butelkować lasy Liliana jedzie na pomoc ojcu, byłemu
senatorowi, przez co staje się pionkiem w grze, nad którą nie ma
kontroli.
„W przypadku naszej rodziny zdrada doprowadziła do śmierci dwóch
osób, osierocenia dziecka, wtrącenia człowieka na wiele lat do
więzienia, rozwodu, rozłąki, dwukrotnego porwania, defraudacji…”.
Jeszcze nigdy miłość do ochroniarza nie była tak zakazana!
Zakazana miłość
Są autorki i autorzy których lubi się do tego stopnia, że po ich książki można sięgać w ciemno i nie zastanawiać się, czy kolejna powieść będzie dobra, czy też lepiej sobie odpuścić. Wiadomo, jakiś niepokój zawsze jest - czy nowość nie rozczaruje, czy pobije poprzednie dzieła, a może będzie jeszcze lepsza? Ja miałam tak w przypadku książki Gai Kołodziej Przerwane tony. Wiedziałam, byłam nawet przekonana, iż autorka z pewnością mnie nie rozczaruje, lecz wyobraźcie sobie, że w głębi ducha czułam jakiś dziwny niepokój. Moje obawy, co do jakości dzieła były zupełnie bezpodstawne. Zakochałam się w opowiedzianej historii praktycznie już od pierwszych stron. Czegoś takiego było mi trzeba i czegoś takiego długo szukałam. Nie jestem jakąś wielką fanką thrillerów z wyraźnie zarysowanym wątkiem miłosnym, jednakże tutaj wszystko jest na swoim miejscu, pasuje i oczarowuje czytelnika - nie tylko wielbiciela gatunku. Gaja Kołodziej potrafi czarować słowem i to udowodniła mi już niejednokrotnie. Mam w swojej biblioteczce Dar, czytałam również niedawno Wystrzałową licealistkę. Obydwie książki naprawdę polubiłam i każda z tych powieści, uwierzcie, jest dopracowana w najmniejszym calu. Dlatego Przerwane tony musiały, po prostu nie miały innego wyjścia, jak stać się moim osobistym hitem. Mam nadzieję, że tak też będzie i w waszym przypadku...
Nie będę tutaj powtarzała tego, co zapisane jest na okładce. Nie chcę wam też zdradzać zbyt wiele szczegółów z książki, bo nie o to mi chodzi. Możecie się jednak przygotować na prostą, ale niesamowicie wciągającą historię. Nie ma tutaj jakiejś magii, czy dziwactw. Jest natomiast najprawdziwsza prawda i wydarzenia, które mogą spotkać dosłownie każdego z nas. Po lekturze tej książki jakoś inaczej spojrzałam na pewne sprawy, a już z pewnością na kwestię naszego bezpieczeństwa. Tyle się teraz dzieje, tak trudno człowiekowi żyć w spokoju i cieszyć się drobiazgami... Ech, marny nasz los. Oczywiście Przerwane tony, to nie książka, która ma nas zdołować na całego. Myślę, że po prostu dzięki niej możemy zwrócić uwagę na dane sprawy i sytuacje.
Technicznie
Książka nie jest szczególnie opasła, przynajmniej dla mnie. Czyta się ją wprost błyskawicznie - mnie wystarczył jeden wieczór i kilkanaście minut dnia kolejnego. Ma w tym swój udział oczywiście prowadzenie akcji i bohaterowie. Bez tych drugich nie ma przecież dobrej książki. W przypadku postaci z Przerwanych tonów ja nie mogę być niezadowolona, czy kręcić nosem na któregoś z nich. No, może główna bohaterka czasami mnie denerwowała i nie potrafiłam jej zrozumieć. Myślę, że gdyby książka była nieco dłuższa, autorka troszkę by mogła pokombinować i dzięki odpowiednio "rozciągniętej" historii, dałoby się w pełni poznać poszczególne osobistości. Moje serducho skradł ochroniarz i to on pozostał w myślach na dłużej.
Co z wątkiem miłosnym? Cóż, jest on oczywiście obecny, bo nie ma innej opcji, lecz według mnie daleki od cukierkowości i nadmiernej słodyczy. Może i wszystko dzieje się szybko i... mało realnie, ale jest piękne. Nie można też nie wspomnieć o kryminalnym wątku, którego było nieco mało jak dla mnie, lecz myślę, że autorka dopiero w tym temacie debiutuje i z pewnością za jakiś czas zaskoczy nas jakimś doskonałym thrillerem, który zmrozi krew w naszych żyłach. Ona potrafi robić znakomite niespodzianki!
Podsumowując
Autorka mnie nie rozczarowała, a właściwie zachęciła do sięgnięcia po jej kolejne książki. Tak jak wspominałam, czekam więc na wstrząsający thriller, lecz zanim to nastąpi, was mogę tylko zachęcić do lektury Przerwanych tonów. Nie zmęczycie się tą książką, nie będziecie jej mieli dosyć po przeczytaniu kilku kartek. Może i całość jest zbyt krótka i wymagająca kontynuacji, lecz nie ma co narzekać. Gaja Kołodziej to pisarka młodego pokolenia, która ma swój styl i pisze naprawdę świetnie. Opowiedziana tutaj historia zapada w pamięć i w żaden sposób nie przypomina sielankowych romansów. To wstrząsająca, dramatyczna opowieść w sumie dla każdego z was. Nie ma tutaj podziału na wiek czy płeć. Zachęcam więc do zapoznania się z niniejszą nowością. Koniecznie dajcie znać, czy się podobało!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz